Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

taniec

by oddech twój szukać co rana w bezkresie istnienia
i słowa tak ważne pierwotne, jak bądź, patrz, kochaj
utul mnie do snu jak co noc i noc kolejną
wypal na skórze dotyk twych dłoni
Zapamiętaj nie pamiętać małostkowości mej natury
Gdy kolejna noc zabierze cię ode mnie.
Krok za krokiem w wiecznym tańcu
to bliżej to dalej
to całkiem gdzie indziej
połączeni na wieki
jak dwa pulsary tańczące wokół siebie
by w ekstazie istnienia
w końcowym oddechu bycia
zmienić wszechświat na zawsze
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły