uvekolarz : Tak a propos dogłębnego "wgryzania" się w płytę.. Przypomniał mi...
minawi : Owszem - jedne kawałki płynnie przechodzą w drugie, ale nie mów, ż...
Harlequin : Droga Minawi, są takie albumy, które nie wiadomo od której strony ugryźć...

AbrimaaL : Ponad 6 lat minęło od mojego komentarza i wciąż próbuję odpowied...
Vammp : "Podobno trzeba to czuć w środku; ten mrok (...)" Nie "podobno". Tak jes...
Harlequin : Dawać kisiel !!!! :) to zakrawa na pornografie ;)
Myst : Płyta świetna, podobnie jak recenzja! W końcu Benton i spółka zapr...
KostucH : No...ładnie tego walca zagrali...tempo 200km/h :twisted: I nogą potupać i...
Harlequin : Dla mnie ten album był bardzo miłym zaskoczeniem, zważywszy na fak...
Harlequin : laduje plik i za jakis czas wysle :twisted: wyslane juz :twisted:
Alec-II-Pure : alec.pure@gmail.com niech Ci to Jah w dzieciach wynagrodzi :mrgreen:...
Harlequin : zaraz sprawdze czy mam to tu czy w pzn. daj maila.
amaimon : z tego co ludzie ci pisza to wyglada ok i bym sie nie czepial gdybym tam nie byl...
kajfasz : uprzejmie dziękuję, to była moja debiutancka relacja ;-)
Harlequin : A chciałem jechać specjalnie dla Morbidów, znowu nie wyszło ... A s...
Harlequin : Ja żeby wgryżć sie w "Symbols..." potrzebowałem na serio z 30 prze...
KostucH : Yo, Necrofagasy kopia i to równo po jajach majac to swoje epitafium na czubk...
Harlequin : No, a teraz posłuchaj tego z dobre 20 razy W SKUPIENIU ! (inaczej przejdzie o...
Harlequin : tak, Aletheian to chrześcijański zespół :D serio !
stanki : No nic byłem ciekaw,skoro koncertują z 2 chrzecijańskimi kapelami to rac...
stanki : Hmm a to nie jest chrześcijański zespół ?

Ignor : ...no nie w kazdym utworze pomysł był widoczny gorzej z wykonaniem al...
Harlequin : Płytka bardzo dobrze zagrana, ale jako całość nie broni się, odnoszę...
co by uczcić słowa jego
z ust zastygłych wypowiedziane.
Uczcić myśli
z rąk jego
bez czucia juz
napisane.
Wszycy doskonale pamiętamy,
na początku było słowo.
Nigdy nie chybiło ono w swym przekonaniu
raziło jakoby pocisk na polu
pełnym rozbieganych żołnierzy.
Owszem,
raniło.
Raniło i to bardzo mocno nie raz.
Często również przynosiło ulgę
niczym butelka wina
wykopana z najgłębszych czeluści winnic.
Tak samo nasycamy sie jego zapachem,
wytworem. Nie ma tu metafor.
Można je porównać...
Na początku nie będzie smakować.
Z czasem jednak,
ludzka pamięć otrzeźwieje
i przypomni sobie o nowym wyrobie
ludzkiej wyobraźni, smaku, gustu.
I choćby po trupach, jak to Makiaweli powiadał
mieli go odnaleźć - znajdą i otworzą.
I na nowo odkryją, że pominęli coś ważnego.
Że jest inny smak,
Że jest inna wizja,
Że jest inne podejście.
Z szelestem ciepłego wiatru
Smak historii niesie zmierzch;
Może się zapatrzysz nocą,
świat o Ciebie nie zapyta, ni gwiazdy.
W takiej chwili serce przeszyje
Głos dziecka
Ciemne chmury wyślą wiatr;
Powiew nadleci w pełni czasie,
Strąci źdźbło, zniknie czysty blask gwiazd.
Biedna dziewczyna schyla głowę
W ciężkim znoju i trudzie pracy.
Nie wie kim jest, po co żyje,
Lecz wie jedno- że jest sama.
Co dzień rano to samo;
Sucha bułka, kubek wody,
Praca przez cały dzień.
Wczesne wstawanie i krótki sen.
Lecz pewien dzień był inny,
Gdy dziewczyna służyła przy uczcie.
Tam, na jednym końcu stołu
Zasiadł pewien mężczyzna.
Człowiek nie młody- lecz w kwiecie wieku,
Z długimi włosami i przenikliwym wzrokiem.
Jednakże nie był normalny
-potrafił czytać w myślach człowieka drugiego.
Biesiadnicy z przerażeniem słuchali,
Myśląc, że Bóg ich Szatanem ukarał.
„To dar”- tłumaczył mężczyzna,
choć to też nic nie dawało.
Po uczcie zaczął nauczać służbę,
Wśród nich była ta dziewczyna.
Opowiadał swą mądrość, urzekał słowem.
Ona mu wierzyła i rozumiała.
Chciała mu pomóc, płaczem przekonywać,
Nie mogąc uwierzyć w głupotę ludzką,
Załamując się, poczuła jego rękę na ramieniu
„Nie warto”- powiedział i wszystko znikło.
Spojrzała mu w oczy...
Wybuchła magia niczym fajerwerk,
Świat przestał istnieć.
Był tylko on; jego oczy i usta.
Z każdym pocałunkiem odbierał jej duszę,
A ona mu ją oddawała z sercem.
Bojąc się myśleć, że to prawda,
Stała się częścią jego a on jej.
Tęcza uczuć w niej wzbierała,
Gdy patrzyła na jego pociągłą twarz,
Wąskie usta i ciepłe oczy,
Które przeszywały ją na wskroś.
Ona patrzyła z miłością i oddaniem
- on spokojnie i uważnie.
Tę ciszę przerwał hałas,
Kroki żołnierzy na korytarzu.
Wpadła w histerię, wiedziała co się dzieje.
„Ty chcesz zginąć!”- wykrzyknęła,
ze smutkiem przytaknął.
„Nie pozwolę”.
Ciągnąc siłą przez ogród,
Dziewczyna rozpaczliwie go ratowała.
Stojąc na rozstaju dróg
Wybrała tą co on.
Lecz każda droga kiedyś się kończy,
Ich zatrzymała przepaść przy bramie
I schodach ku wolności.
Chcąc znaleźć drogę w dół- rozdzielili się.
Dziewczyna znalazła ją szybko.
Wtedy go ujrzała;
Rozłożył ręce na boki i
...skoczył...
Patrzyła skamieniała na jego ciało,
Obleczone w czarny płaszcz,
W kształt krzyża,
Na schodach leżące, martwe.
Wszystko przestało istnieć,
Świat się rozpadł,
Magia przegrała,
A ona żyła...
Dla tatusia
frija : ja bym chyba podziękowała za dedykację utworu o jebiącej się z "n...
frija : szczere współczucia dla tatusia...
margott : powinna za to dostać nobla i oscara :lol: oczywiście noone ;)
Wygląda więc na to, że Hunterfest wcale nie będzie taki "wielki", jak się zapowiadał... :((
horseman : Ja tez tam bylem Pojechalem tam glownie po to zeby zobaczyc Opeth - ta ka...
mirtha : No i ludzie i tak dobrze się bawili na ich występie..przynajmniej w tym miejsc...
Hawranek : no ja głównie jechałem na TSA i FF wiec nie płacze ;]