Kolejna już książka o jednym z najznakomitszych uczonych-fizyków czyli Albercie Einsteinie. Ten fizyk, filozof, wierny i wojujący pacyfista, a także syjonista, przysparza nawet teraz, kilkadziesiąt lat po swojej śmierci, tematów do rozważań i do głębszych zastanowień. Cóż taki z pozoru zwykły człowiek zrobił dla ludzkości? Nie chodzi tu jednak tylko o to, że jest on twórcą ogólnej i szczegółowej teorii względności, ale o to, że człowiek, żyjący na przełomie XIX i XX wieku, wyprzedzał swoje lata światopoglądem i działaniami.
Niektórym może się wydawać, że to niemożliwe, ale tak! W roku 2007 mija 40 lat od wydania pierwszej płyty zespołu The Doors. Oczywiście zespół w rzeczywistości ma nieco więcej lat, ale ta 40 rocznica jest godna upamiętnienia. Właśnie z tej okazji wydana została składanka. Zawiera ona wszystkie najważniejsze utwory zespołu, a także wiele bonusów lub wcześniej niepublikowanych nagrań.
Komentarze Stary_Zgred : Jakze marzy mi się płyta z legendarnym koncertem the doors w klubie Whi...
Mamy do czynienia już z trzecią płytą zespołu, który tworzy rodzina Followilów. Jej tytuł "Because Of The Times" nawiązuje do ceremonii religijnej, w której uczestniczą dorastający chłopcy. Już od początku możemy zwrócić uwagę na to, że panowie opanowali do perfekcji sekcję rytmiczną i grają prawdziwy z krwi i kości rock'n'roll.
Komentarze Stary_Zgred : Jako osoba nieobiektywna, bo chyba uzależniona od tej przeraźliwie łapl...
Druga płyta projektu prowadzonego przez Chrisa Cornera, znanego z Sneaker Pimps i Robots In Disguise, zdecydowanie różni się od debiutu. Więcej jest różnorodnych dźwięków, a w porównaniu z syntetycznym i czasami wręcz nużącym "Kiss And Swallow", "The Alternative" może być zaskoczeniem.
Aż trudno uwierzyć, że nagrali coś takiego. Mogło się wydawać, że pójdą za ciosem i zamiast wspaniałej płyty, powstanie kolejna próbka podbicia komercyjnego rynku, przez starych wyjadaczy. Stało się jednak coś zupełnie innego. "Jeżozwierze" nagrali bardzo literackie dzieło, które warte jest wysokiej oceny. Album nazwać można (bardzo modnie ostatnio) koncept, gdyż teksty łączą się w jedną całość, opowiadając o anomaliach współczesnej młodzieży, o pokusach technologii, które zdolne są zamknąć nas w swoją paszczę.
Komentarze Harlequin : a ja tam preferuje "Lightbulb sun". z nowej slyszalem tylko 2 kawalki wiec sie nie...
Stary_Zgred : W 'Fear..' duzo klawiszy jest wzorowanych na klawiszach Opetha. Czy jak kto...
mirtha : Słuchalam najnowsszej płytki....jest kapitalna...i cieszy mnie niezmiernie fa...
Pod koniec 1991 roku po powrocie z trasy promującej debiutancki krążek "The Key" Nocturnus nagrał swój drugi album zaliczany dziś do miana progresywnego death. Tu właściwie kończy się historia fenomenalnego zespołu, którego to członkowie wykopali w 1992 r. jego pomysłodawce pana M. Browning'a (ex perkusistę Morbid Angel). Konflikty wewnętrzne doprowadzające do owej sytuacji pozostawiam dla zainteresowanych, bowiem zawartością "Tresholds" czas się zająć.
Komentarze Harlequin : W koncu posłuchałem tej płyty. O klasę lepsza od debiutu, pomysłowa...
Krążek zaczyna się spokojnym i harmonijnym (jak głosi tytuł) utworem opatrzonym deliktnym głosem Vincenta. W oddali słychać powtarzający się rytm, ale później w ruch idą gitary, a głos wokalisty nieco przybiera na sile. Nastepnie "Klątwa" popisuje się utworem "Balance", który wyróżnia się klawiszowym motywem, od razu wpadającym w ucho. Zauważyć można, że Anathema odważyła się poeksperymentować nieco z elektroniką i komputerami. Zarówno w hipnotyczno-elektronicznym "Closer", jak i we wspomnianym już "Balance", możemy uświadczyć zmodyfikowany głos.
Komentarze Sumo666 : Plyta jest niestety slaba :( Sad But True :( A do Jedgement hmmm... to tak jak...
Inyaloome : Judgement i Alternative 4...moje dwie ukochane płyty..z naciskiem na tą pie...
Vincent : A mnie Anathema najzwyczajniej w swiecie nudzi. Wiekszosc ludzi na pyta...
Free Fall Into Fear to czwarty album w dorobku Norwegów. Po bardzo dobrym "New Dimension Of Might" z 2002 roku, nastąpiła zmiana na stanowisku wokalisty, a raczej wokalistki Cathrine Paulsen, którą to zastąpił Ronny Thorsen oraz Kjetil Nordhus.
Powstały w 1997 roku Never, obok Sceptic oraz Lemorth tworzy muzykę inspirowaną dokonaniami Chucka Schuldindera, a mianowicie techniczny death/thrash metal z mnóstwem świetnie wyeksponowanych solówek. Inspiracja w przypadku "Seby" Synowca, jak i Jacy Hiro jest tutaj impulsem do wlasnej koncepcji, czego nie mozna jednak powiedzieć o zżynającym dosłownie wszystko Lemorth.
Na najnowszą płytę Blind Guardian fani musieli czekać aż 4 lata, ale według mnie, ten czas nie został zmarnowany, gdyż ten longplay jest po prostu genialny. W "A Twist In The Myth" muzycy Blind Guardian wkraczają na zupełnie nowe tereny, ale za pomocą starych, sprawdzonych metod. Już przed premierą zapowiadali, że czegoś takiego jeszcze nie nagrali - po przesłuchaniu można im śmiało przyznać rację.
Komentarze bleidd_ : po mojemu albumik jest niezły... ale tylko niezły. jak do nightfall, somewh...
Raven : Heh jako paroletni już członek <bez skojarzeń> polskiego fan clubu ,...
angelomike : hmm szkoda że konertu nie widziałem :( może się uda nadrobić zale...
Gdy muzyka doom metalowa rodziła się na Wyspach Brytyjskich, wiadomą rzeczą było to, że znajdą się w Polsce kapele, które również wybiorą tą ścieżkę. I w roku 1993 Polacy doczekali się takiej płyty, był to album Prayer To... częstochowskiej kapeli Mordor.
W 1993 roku powstał projekt o nazwie Disincarnate, a pomysłodawcą tegoż tworu był nie kto inny jak James Murphy. Świetny gitarzysta, kompozytor, wirtuoz 6 strun, grający w takich zespołach jak Testament, Death, Cancer, czy Obituary. Osobami które dopełniły dzieła, a które wymienić należy, są: Jason Carman, Tony Viator, i Bryan Cegons
Behemoth na dzień dzisiejszy stanowi ścisłą światową czołówkę death metalu i nie ma co do tego wątpliwości. Zaczynając od nurtu pagan/black z płyty na płytę trwał proces ewolucji kompozytorskiej lidera Nergala, człowieka cholernie upartego, perfekcjonisty pod każdym względem.
Komentarze vitozz : To także mój ulubuony album. Katuję się głównie deathem to nie d...
Raven99 : Album tan ma swoistą głębię w sobie. Moim zdaniem osiągnęli sz...
KostucH : Nie wiem jak wy ale dla mnie ten album zajeżdża Morbid Angel. Dobry krąż...
Słysząc o nowym albumie SDASD spodziewałem się kolejnej niezbyt ciężkiej muzycznie płyty w stylu "Shadow Zone", od której zaczynałem moją przygodę z tym zespołem, lecz pierwsze spojrzenie na okładkę pozbawiło mnie tych nadziei. Jest to bardzo metalowa płyta.
Komentarze dymek : Po pierwszym przesłuchaniu miałem mieszane uczucia, ale po kilku podej...
angelomike : Wokal Wayna jak zawsze świetny :wink: wolałbym gdyby płyta była b...
LouCypher : Słucha się tego przyjemnie i bezboleśnie. W obecnym stanie (ducha) to m...
Rootwater nie boi się eksperymentów z muzyką- to pierwsza myśl, jaka nasuwa się po przesłuchaniu "Limbic System" - drugiej pełnometrażowej płyty zespołu. Łączenie ciężkiego grania z elementami folku jest pewnego rodzaju znakiem rozpoznawczym grupy. Pierwsze było "Hava Nagila" - żydowska pieśń weselna w wersji hard... Na "Limbic System" podobnych numerów mamy więcej, jednak mocnego, prostego grania również nie mogło zabraknąć.
Yattering to chyba najbardziej intrygujący, polski zespół deathmetalowy ostatniej dekady. Dlaczego? Wybili się poprzednim krążkiem "Murder's Concept", podpisali kontrakt z Season Of Mist, mieli okazję zawojować rynek zagraniczny, a mimo to jakoś cicho o nich było. Co więcej - mało znam osób, które zachwycają się muzyką Yattering. Nawet opinie mediów są skrajne.
Dwa lata kazał nam zespół czekać na kolejne wydawnictwo, a w zasadzie wydawnictwa. Tak się bowiem złożyło, że "Bath" i "Leaving Your Body Map" ukazały się jednocześnie jako oddzielne albumy. Zespół nawet zrobił żart i na okładce "Bath" widnieje pustynna ścieżka z drogowskazami, natomiast na drugim krążku mamy wannę.
Niestety muzyka zawarta na krążku nie potwierdziła oczekiwań. Zestaw dziewięciu niemalże identycznych utworów pozbawionych mocy okazuje się być rozczarowaniem. Jedna wielka łupanina, instrumenty brzmiące płasko, pozbawione pogłosu i perfidny schematyzm nie wróżą niczego dobrego.
Komentarze Harlequin : Co Ty gadasz :P ?! Przecież brzmie "Butchered" jest totalnie płaskie i pozba...
Psycho : czasem kiedy przełączam z jednego kawałka kanibali na drugi mam wra...
Zawartość trzeciego krążka rzeźnickich kanibali nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Po raz wtóry dostajemy obleśną okładkę, która powinna szokować, ale jej estetyka jest raczej śmieszna. Na szczęście muzyka pokazuje mały progres, co niewątpliwie można nazwać sukcesem. "Tomb Of The Mutilated" bowiem miał być krążkiem, który pokazywał granice ekstremy death metalu.
Komentarze Sumo666 : Wszystko prawda. Jak dla mnie CC skończył się po odejściu albo wyrz...
Drugi krążek zespołu - przez wielu uważany za ten lepszy. Czy oby na pewno? W momencie, gdy wychodził on na rynek zaczęto dostrzegać niedociągnięcia poprzedniej płyty. Teraz, z perspektywy lat, słuchacze trochę inaczej patrzą na te wydawnictwa.

