![Sacrifice, Dragon, Scream Of Death, Baron Records, thrash metal Sacrifice, Dragon, Scream Of Death, Baron Records, thrash metal](/img/news/51473.jpg)
„Sacrifice” jest czwartą płytą Dragon, wydaną po trzyletniej przerwie od ostatniego „Scream Of Death” i niestety z wyraźną tendencją spadkową. Zespół będący prekursorem polskiego metalu, początki miał dawno za sobą, a nagrał materiał wręcz garażowy, zostający daleko w tyle za wieloma działającymi już wówczas krajowymi zespołami. A ukazało się to na kasecie Baron Records.
![Bloodthirst, Voodoo, Hammerfall, Progresja, Christ Agony, power metal, Saltus, Knock Out Productions, Bruce Dickinson, Lancer, Mastery, Built To Last, Gloryhammer, Bal-Sagoth, (r)Evolution, Crimson Thunder, No Sacrifice No Victory, Joacim Cans Bloodthirst, Voodoo, Hammerfall, Progresja, Christ Agony, power metal, Saltus, Knock Out Productions, Bruce Dickinson, Lancer, Mastery, Built To Last, Gloryhammer, Bal-Sagoth, (r)Evolution, Crimson Thunder, No Sacrifice No Victory, Joacim Cans](/img/news/50659.jpg)
Od dawna już nie bardzo mogę wybierać sobie koncerty, na które chce pójść, a jest odwrotnie. Jak mogę iść to patrzę co akurat jest. A, że dzieje się dużo, to zazwyczaj można trafić na coś ciekawego. Na przykład w sobotę miałem do wyboru Bloodthirst w Voodoo i Hammerfall w Progresji. Ponieważ w Voodoo byłem raptem we wtorek przy okazji trasy Christ Agony, tym razem postawiłem na większą imprezę. W dodatku Bloodthirst już widziałem na żywo, a na mistrzów power metalu miałem pójść po raz pierwszy.
![Saxon, Sacrifice, Biff Byford, NWOBHM, heavy metal Saxon, Sacrifice, Biff Byford, NWOBHM, heavy metal](/img/news/46407.jpg)
lord_setherial : Zgadzam się,jest naprawdę świetny...
Benjamin_Breeg : Najpiękniejszym w tym zestawieniu jawi się "Frozen Rainbow" w wersji aku...
![HammerFall, heavy metal, No Sacrifice, No Victory, power metal, The Knack, My Sharoma HammerFall, heavy metal, No Sacrifice, No Victory, power metal, The Knack, My Sharoma](/img/news/43931.jpg)
Wąchał ktoś kiedyś poppersa? Poppers to takie chemikalium w małej buteleczce służące jako afrodyzjak. Na początku lat dziewięćdziesiątych można to było kupić w sex shopach, potem zostało zakazane. W wersji hardcoreowej można było przystawić tą buteleczkę do nosa i się zaciągnąć. Wywoływało to wtedy chwilową euforię i taki głupi uśmiech. Byłem kiedyś z kolegami w Amsterdamie i kupiliśmy sobie poppersa. Robiliśmy zawody, żeby się zaciągnąć się nie uśmiechnąć. Nikomu się nie udało. Morda po prostu cieszy się od ucha do ucha i nie ma siły żeby to opanować. Dokładnie taki sam odruch bezwarunkowy towarzyszy mi gdy usłyszę taki dobry, z jajem power metal. Taki właśnie jak "No Sacrifice, No Victory".
Lalka : zajebista plyta świetnej kapeli! power metal - muzyka tylko dla facetów z twa...
Harlequin : Hammerfallowi mówie zdecydowane raczej nie, choc pare numerów z "Leg...