Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Opowiadania :

Nezet

Szedłem białym, długim korytarzem. Piękne, wręcz śliczne i kochane, gładkie ściany odbijały trzy postacie. Zawsze widziałem te smugi na ścianach. Za każdym razem należały do kogo innego, oprócz mojej milutkiej smugi oczywiście. Moja smuga się nie zmienia. Przecież to tylko odbicie istoty.
Więcej Komentarz