„Gracefallen” jest czwartą płytą fińskich doom metalowców z Unholy. Ich ociężałość i ślamazarność przyprawia o myśli samobójcze, więc trzeba się dobrze zastanowić zanim odpali się ten ponad godzinny album. Mimo wielokrotnych prób wciągnięcia się w tą muzykę ja wciąż mam z nią problem i ciężko mi sformułować jakieś jednoznaczne opinie na jej temat.
Mieszane uczucia wzbudza Unleashed. Niewątpliwie muzyka jest w większości prosta, zagrywki czasem wręcz banalne, a brzmienie mało agresywne. Niewątpliwie nie jest to też szczyt popisu instrumentalnego. Cechy, o których piszę osiągnęły pewne swoje maksimum na płycie „Warrior” z 1997 roku. Jest tu jednak tyle innych, charakterystycznych dla tego zespołu zalet, że obok malkontentów znajdzie się i grono zwolenników ich wspierających i zawsze gotowych wykrzyczeć wraz z nimi: „Death metal victory!”
"Támsins likam" - trzeci album pochodzącego z Wysp Owczych zespołu Hamferð ukaże 12 stycznia 2018 roku nakładem Metal Blade Records. Zespół znany jest z melancholijnego, doomowego brzmienia, które łączy z folkową muzyką z Wysp Owczych. Dostępny jest już klip z utworem "Hon syndrast", promującym nowe wydawnictwo Hamferð.
Death Has Spoken powstał w Białymstoku w 2016 roku, początkowo jako projekt studyjny. Dopiero po zarejestrowaniu materiału „Fade” postanowiono ruszyć na całego i zacząć grać koncerty. Ich cień rzuca się więc już gdzieniegdzie, a na płycie można sobie samemu zapodać melancholijną dawkę atmosferycznego doom metalu.
Sermon to powstały przed dwoma laty w Krakowie, rock and rollowy zespół, który upodobał sobie stonerowy klimat. To, co udało im się razem wypracować wydali sami jako „You Can’t Darken The Light But You Can Lighten The Dark”. Tytuł niemalże dłuższy od płyty, która ledwo przekracza dwadzieścia pięć minut, ale w tych siedmiu kawałkach zawartej jest tyle pozytywnej energii, że można by nią obdzielić jeszcze niejeden album.
„Crystal Tears” jest trzecią płytą On Thorns I Lay, zabierającą w gotycko doom metalową krainę smutnego sentymentalizmu. Zespół urzeka tym ponurym pięknem i potrafi w tym być zarówno mroczny, jak i bardziej ekspresyjny i melodyjny. Tak też się ta płyta zaczyna. „Crystal Tears” ma w miarę żwawsze gitary i przede wszystkim wyeksponowane, harmonijne wokale. Są, niemalże deklamowane, męskie oraz delikatny kobiecy śpiew.
oki : przypomnieli się, nawet nie wiedziałem, że w 2015 roku coś wydali-...
„Pentecost III” nie jest uznawany za pełny album Anathemy, choć na takie miano z pewnością zasługuje. Utworów wprawdzie formalnie tylko pięć, ale w większości długaśnych, więc w sumie jest ponad czterdzieści jeden minut muzyki. Muzyki, która zamyka pewien rozdział w historii zespołu. Po raz ostatni bowiem na wokalu wystąpił Darren White i po raz ostatni możemy usłyszeć doom metal w ich wykonaniu.
Po melodyjnym i przebojowym „Lesbian Show”, Nightfall postanowił jeszcze bardziej zanurzyć się w odmętach gotyckiej uczuciowości i stworzyć album delikatniejszy i oddalający się od metalowego hałasu. Z drugiej strony „Diva Futura” jest zróżnicowaną płytą i znajdziemy tu także i mocniejsze akcenty. Wszystko oczywiście nasączone dreszczykiem emocji i erotyczną nastrojowością.
Pierwsza płyta Rotting Christ szybko uzyskała status kultowej, stając się zalążkiem południowej, spalonej słońcem, odmiany black metalu. Zespół szybko poszedł za ciosem i już po roku wydał swój drugi album „Non Serviam”, ugruntowując swój styl i pozycję na muzycznej scenie. „Nie będę służył”. Takie jest tłumaczenie łacińskiego zwrotu tytułowego. Te słowa miał wyrzec Lucyfer wypowiadając swoje posłuszeństwo wobec Boga.
Death Has Spoken to projekt studyjny zapoczątkowany w 2016 roku, a następnie po zarejestrowaniu materiału w 2017 roku przekształcony w zespół muzyczny. W jego skład wchodzą muzycy od wielu lat działający na metalowo-undergroundowej scenie muzycznej. Death Has Spoken promuje nadchodzącą płytę „Fade” singlem o tym samym tytule. Krążek zawierać będzie 6 utworów w stylistyce doom metalu z wyraźnymi wpływami black, death doom i funeral doom.
Polscy doom / gothic metalowcy z Medebor rozpoczęli swoją muzyczną podróż dwadzieścia lat temu. Teraz, po kilku latach milczenia wracają pod szyldem wytwórni Via Nocturna wraz ze swoim najnowszym krążkiem, zatytułowanym "Dark Eternal". To osiem numerów gwarantujących mroczne i dosadne doświadczenie. Wszystko to, czego można oczekiwać po tego typu płycie, szczególnie jeśli jest się fanem wczesnego Paradise Lost. Album został nagrany i wyprodukowany przez zespół w SGP Studio w Gdyni.
7 lipca nakładem Hellthrasher Productions ukazała się kompaktowa wersja pierwszej EP'ki amerykańskiej formacji Hands of Thieves. Grupę tworzą doświadczeni muzycy, na co dzień związani z takimi zespołami jak Ritual Necromancy (Dark Descent), Lord Dying (Relapse) czy Bastard Feast (Season of Mist). Na swym debiutanckim materiale zespół zamieścił 4 nagrania wypełnione monstrualnym blackened death/doom metalem z elementami sludge.
Po dwóch latach mamy drugą EPkę Hellvoid. Pierwsza zrobiła na mnie spore wrażenie, z drugą jest trochę inaczej, bo człowiek ma już jakieś wyobrażenie i pewnych rzeczy się spodziewa. I rzeczywiście o zaskoczeniu tym razem nie mogło być mowy, bo „Eyes Of The Lucifer” jest stylistycznie bardzo podobne do „Gloomy Wizard”. Basowy doom znów przygniata swoim ciężarem, ale i przebłyskuje rockową finezją.
Crest Of Darkness powstał w Norwegii w 1993 roku. Jego założycielem był Ingar Amlien, który zadbał o gitary, bas i wokal, a także jest kompozytorem i autorem tekstów do wszystkich utworów. Pozostali członkowie nie zagrzali długo miejsca w zespole. Razem zaczęli jednak od EPki „Quench My Thirst”, a następnie albumu „Sinister Scenerio”, gdzie zaprezentowali nietypowe podejście do black/death metalu.
Vincent i Daniel Cavanagh zagrają w lipcu dwa koncerty akustyczne w ramach trasy "Anathema Acoustic". Dwaj bracia Cavanagh, założyciele angielskiego zespołu Anathema wystąpią 8 lipca 2017 roku we wrocławskim klubie Firlej, a dzień później, 9 lipca w krakowskim klubie Kwadrat. Vincent Cavanagh zapowiada, że wśród utworów granych na koncertach znajdą się zarówno stare i nowe kompozycje Anathemy, jak i utwory, które inspirowały braci Cavanagh przez lata.
Saint Astray pochodzą z Norymbergi i grają melodyjny doom/gothic. „Abyss” jest ich drugą płytą, wydaną w kwietniu 2016 roku. Znajduje się tu dziesięć utworów, które, zapisane w okręgu, się spajają, bowiem ostatni „27” wraz z tytułem intra „Years Of Masquerade” tworzą główną frazę jego refrenu. Mało ciekawy jest za to przód okładki. Pewne zastrzeżenia można mieć również co do muzyki.
Thesis to nazwa, która gdzieś tam mi przemykała i kiedy dostałem do recenzji ich najnowszą EPkę „Płoń”, nie była mi obca. Po raz pierwszy jednak zetknąłem się z muzyką, a ponieważ ja zajmuję się metalem, przy pierwszym przesłuchaniu już właściwie postanowiłem o niej nie pisać i zamiast wyeksponować na półce, schować do szafki z odpadami. Moje zaciekawienie gwałtownie wzrosło kiedy zorientowałem się, że trzon Thesis stanowią muzycy doom metalowego Oktor.
Oktor to projekt tworzony przez braci Jerzego i Jana Rajkow-Krzywickich, znanych szerszej publiczności z formacji Thesis. Oktor jednak był pierwszy i jest jak taka nierozwinięta poczwarka. Ale nie nierozwinięta dlatego, że nie umiała zostać pięknym motylem, a dlatego, że nie chciała. Podziemna stęchlizna, lepka wilgoć i piwniczny chłód jest tym co ukochała sobie najbardziej, a raniące ciernie z okładki są jak miód na pękające serce. Album „Another Dimension Of Pain” jest ukoronowaniem pierwszej dekady istnienia tego tajemniczego i nietuzinkowego zespołu.