Napisać (tak jak zrobił to wydawca), że The Prophecy gra doom metal to tak jakby stwierdzić, że Kurosawa robił filmy o wąsatych samurajach. Owszem, w filmach słynnego reżysera pojawiali się wąsaci samurajowie, ale oprócz nich przewijały się dziesiątki postaci, które nie zaliczały się ani do samurajów, ani do ludzi wąsatych. Podobnie jest z muzyką z "Salvation", która zawiera liczne odniesienia do doom metalu, ale jako całość plasuje się jakby poza ramami tego gatunku.Z typowo doomowych elementów pojawiających się na tym albumie na szczególną uwagę zasługuje znakomity, moim zdaniem, growling, który pasowałby zarówno do starego, obskurnego death metalu jak i do angielskiego doomu z lat dziewięćdziesiątych. Niestety Anglicy korzystają z niego bardzo oszczędnie.
"Salvation" jest albumem, który zdecydowanie polecam wszystkim tym, którzy uwielbiają muzykę Anathemy, a nie do końca zadowoleni są z tego w jakim kierunku zespół ten udał się na ostatnim swoim wydawnictwie. Oczywiście pod warunkiem, że jest się w stanie wytrzymać kilka linijek fachowo rozkrzyczanych wokali.
Ocena: 8/10
Tracklista:
01. Salvation
02. Released
03. Reflections
04. In Silence
05. Redemption
Wydawca: Code666 (2013)


