Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Madsword - The Global Village

Włoski Madsword to szerzej nieznany reprezentant progmetalu. Formacja działała gdzieś na uboczu czego efektem jest jedyny studyjny album grupy - "The Global Village". Krążek przynosi dziewięć kawałków stylistycznie mieszczących się gdzieś pomiędzy nowszymi dokonaniami Fates Warning oraz Pain Of Salvation z małą domieszką lekkości Pendragon.
Jest to granie raczej pozbawione pazura czy jak kto woli zadziorności. Dominują raczej spokojne melodie okraszone dość solidnym jakościowo instrumentarium. Jest tu więc wszystko, co współczesny progmetalowy krążek powinien mieć - są pojedynki gitarowo-klawiszowe, na szczęście dość oszczędne, są rozbudowane kawałki, są neoklasyczne naleciałości, ale też w szczątkowych ilościach, są też wreszcie dobre melodie - czyli to o co ciężko ostatnio wśród tego typu zespołów.

"The Global Village" nie ma w sobie krzty oryginalności, ale Włosi nie są nachalni ze swoją wizją progmetalu i ze sprawdzonych wzorców ulepili naprawdę dobry materiał. Oczywiście nie jest to poziom Pain Of Salvation ani tym bardziej Fates Warning, ale wydaje mi się, że jest to jedna z lepszych formacji wzorujących się na wspomnianych zespołach.

Tracklista:

01. Connect
02. Time In The Ice
03. How Much Progress
04. Darkened Rooms
05. Living Hexadecimal
06. Mind's Bug
07. Travelling Through A Wire
08. Behind The Consciousness Of Memory
09. A New Beginning?

Wydawca: Underground Symphony (2000)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły