Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Incest - Moriar

The Ultimate Incantation, death metal, Incest, Vader, Moriar, Carnage Records

Gdy Vader jeździł po Europie nagrywając „The Ultimate Incantation”, w ich rodzinnym Olsztynie powstawało demo innej death metalowej kapeli o nazwie Incest. Zespół ten z pewnością wpatrzony był w starszych kolegów i ich sukces, o czym świadczy nie tylko podobny styl muzyczny, ale i pozdrowienia i podziękowania, które wszystkie zaczynają się właśnie od Vader. I mimo, że do mistrzów sporo brakuje, to im również udało się zaistnieć i wydać swój materiał „Moriar” za pośrednictwem Carnage Records.

„UWAGA: kaseta została wydana z materiału dźwiękowego powierzonego przez zespół!” Taka adnotacja widnieje we wkładce i wcale nie powinno to dziwić, bowiem jakość dźwięku rzeczywiście jest bardzo słaba. A szkoda, bo sama muzyka wcale na to nie zasługuje. Niestety szumy, sprzężenia i marne brzmienie czynią ją nieczytelną, a poszczególne instrumenty mało wyrazistymi. Wszystko zlewa się ze sobą i stwarza uczucie chaosu. Szczególnie solówki wychodzą beznadziejnie. Wszystko to powoduje, że całość staje się niezdatna do swobodnego słuchania. Jak jednak ktoś się na tym skupi, to trochę tego undergroundowego death metalu wyłapie.

Specjalnie piszę trochę, bo są tu tylko cztery kawałki plus dwa intra na rozpoczęcie i zakończenie. Gitary grają ciężko i w miarę szybko, perkusja zasuwa, wokalista ryczy, teksty apokaliptyczne, czyli jest wszystko co trzeba. Aż szkoda, że nie nagrano tego porządnie. A tak mamy chyba najbardziej amatorskie wydawnictwo Carnage Records.

Incest nie poszedł za ciosem i niedługo potem przestał istnieć, a "Moriar” został jedynym śladem ich działalności.

Tracklista:

1. Birth In The Tomb (Intro)

2. The House Of God

3. Unsound Of Mind

4. Dark Doom

5. Post Obitum

6. The Gravelands

Wydawca: Carnage Records (1992)

Ocena szkolna: 3+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły