Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Muzyka :

Hail Spirit Noir - Pneuma

Hail Spirit Noir, Pneuma, Black Metal, Prog Metal, Psychedelic, Code 666Najpierw rzut oka na notatkę wydawcy. Hail Spirit Noir pochodzą z Grecji i „Pneuma” jest ich albumem numer jeden. Skład zespołu to jedynie dwie osoby: Haris odpowiedzialny za syntezatory oraz Theoharis odpowiadający za wokale i gitary. W nagrywaniu tego materiału dodatkowo wspomogli ich niejaki Dim – bas, Ioannis Giahoudis – perkusja oraz Dimitris Dimitrakopoulos – dodatkowy wokal. No i czas na to co tygrysy lubią najbardziej czyli określenie gatunku, jaki zdaniem wydawcy wykonuje Hail Spirit Noir. Jest to zdaniem ludzi z code 666 ni mniej ni więcej tylko „psychedelic prog black”. 
Beka piwa temu, kto zna i z góry wskaże chociaż jeszcze jeden zespół, który para się muzyką z tej samej szufladki co Grecy. Dobra, z góry wiem, że nie ma szans i od razu spokojnie beczkę trunku odkorkowuję sam.
Pierwsze nuty mogą rzeczywiście zaintrygować, jakieś przeszkadzajki i chóralne śpiewy. Po kilku sekundach pojawia się fragment wprowadzający mnie w sporą konsternację, bo czyżby karkołomne określenie stylistyki miało być przykrywką dla jakiegoś sielankowego indie rocka? Na szczęście za chwilę pojawiają się dźwięki bardziej odpowiadające miłośnikowi metalowej estetyki. Ten wspomniany fragment indie jest  tylko jednym z wielu drobnych wkrętów muzycznych, jakie pojawiają się na tym wydawnictwie. „Pneuma” jest bowiem albumem, w ramach którego każda z kompozycji mieni się mnogością muzycznych nawiązań. Zespół bardzo umiejętnie potrafi zestawić w jedną, strawną całość elementy muzyczne charakterystyczne dla zespołów z zupełnie różnych biegunów muzycznych. Mi najczęściej nasuwały się skojarzenia z System of a Down, Opeth, Svartkraft z ostatniej płyty, The Konsortium oraz King Crimson, ale z pewnością każdy z Was będzie mógł dorzucić jeszcze z kilka nazw od siebie. Wszystkie kompozycje są złożone i wielowątkowe co leciutko upodabnia twórczość Hail Spirit Noir do muzyki Atrox. Jednak Grekom dało się stworzyć całość bardziej spójną i przemyślaną.

Ogromnym atutem tego wydawnictwa są wokale, bardzo różnorodne, momentami ewidentnie blackowe, innym razem jakby żywcem wyciągnięte z balladowych numerów System of a Down czy zapożyczone od Stevena Wilsona. Dodatkowo zespół bardzo umiejętnie dawkuje nam melodie, które sprawiają, że album staje się łatwiej przyswajalny i słuchacze, których zazwyczaj drażni zbytnie zagmatwanie muzyki mogą spróbować zmierzyć się z muzyczną materią „Pneuma”.

Co więcej recenzowany materiał z pewnością nie jest płytą na dwa, trzy przesłuchania. Pełne odkrycie magii tej muzyki wymaga co najmniej kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu przesłuchań. Każde przesłuchanie pozwala nam bowiem jeszcze lepiej zagłębić się w muzykę tego duetu i dostrzec to, co przy wcześniejszym odsłuchu gdzieś nam umknęło.

Nawet kilkanaście przesłuchań tego materiału, jakie mam za sobą, nie dało mi jednoznacznej odpowiedzi czy jest to black metal doprawiony rockiem progresywnym czy jednak rock progresywny doprawiony elementami metalu. W chwili obecnej jestem skłonny podpisać się pod tym drugim twierdzeniem. Pozycja obowiązkowa dla poszukiwaczy nowych form wyrazu w muzyce.

Ocena: 9,5/10

Tracklista:
01. Mountain of Horror
02. Let Your Devil Come Inside
03. Against the Curse, We Dream
04. When All is Black
05. Into the Gates of Time
06. Haire Pneuma Skoteino

Wydawca: Code 666 (2012)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły