Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Children Of Bodom - Something Wild

Children Of Bodom, Something Wild, death metal, power metal

Bodom to fińskie jezioro, które kryje w sobie makabryczną zagadkę. Wydarzyła się ona w 1960 roku, kiedy czwórka nastolatków postanowiła przenocować nad jego brzegami w namiotach. Troje z nich zostało zasztyletowanych podczas tej feralnej nocy, a czwarty zwariował i trafił do szpitala psychiatrycznego. Wciąż twierdził, że widział mrocznego kosiarza, który ich zaatakował. Człowiek ten został aresztowany 44 lata po zbrodni, ale na skutek braku dowodów został zwolniony. Zagadka jeziora Bodom wciąż pozostaje nierozwiązana.

Wydarzenia te zainspirowały kilku młodych ludzi z Espoo, do nazwania swojego zespołu Children Of Bodom. Faktycznie, patrząc na zdjęcie pochodzące z ich pierwszej płyty „Something Wild”, są to jeszcze dzieci, a w owym czasie mieli po 17 -18 lat. Na okładce zaś umieścili mrocznego kosiarza, który odtąd miał zostać ich znakiem rozpoznawczym.

Muzyka Children Of Bodom to bardzo melodyjny death metal, nasączony dużą ilością klawiszy. Te klawisze plus czyste brzmienie gitar, sprawiają wręcz czasem wrażenie, że przechodzi to w power metal. Tempa są żwawe i szybkie, gitary skoczne, a wokal krzykliwy. Podstawową wartością jest tu kompozycyjność utworów, które bardzo dobrze się wchłaniają i wpadają w ucho. Wszystko jest bardzo dynamiczne, przebojowe i łatwo może się spodobać.

Utworów jest siedem i właściwie wszystkie są tak samo dobre. Każdy z powodzeniem mógłby się znaleźć w setliście koncertowej i pewnie na początku właśnie tak było. Dwa z nich mają ten sam tytuł „Red Light In My Eyes” i oznaczone są jako część pierwsza i druga. Obie są świetne i stanowią jasny punkt pośród innych , również bardzo dobrych kawałków.

Poza tym Children Of Bodom urozmaicają swoje numery scenami z filmów, zagrywkami pochodzącymi w muzyki klasycznej, a dokładnie z twórczości Mozarta, a na koniec jeszcze serwują ukryty, klawiszowy motyw. To są dodatki wzbogacające podstawę. A ta jest charakterystyczna i warta uwagi. Nic dziwnego, że zespół zaskoczył od razu i hitem wdarł się na muzyczne salony zdobywając wielu fanów i grając wiele koncertów.

 

Tracklista:

01. Deadnight Warrior
02. In The Shadows
03. Red Light in My Eyes Pt. 1
04. Red Light in My Eyes Pt. 2
05. Lake Bodom
06. The Nail
07. Touch Like Angel Of Death

Wydawca: Spinefarm Records (1997)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
Yngwie : No w to nie wątpię. Ja po to gram i komponuję sobie coś czasem - w ty...
WUJAS : Chodzi też o własną satysfakcję. Pisze, bo lubię. Nie liczę na to,...
Yngwie : ... no na pewno ktoś to czyta. Ja mam mniej więcej tyle samo wyświetleń...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły