Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

Byle do deszczu

Sąsiedzi zaczęli dziś remont łazienki, a mnie jak na złość od rana głowa napieprza.
Nie, to nie kac, po prostu mam dość tej masakrycznej pogody.
Biorę zimny prysznic, a tu za chwilę i tak pot oblewa - nie lubię tak.
Mocno nie lubię.
Może inni lubią się pocić, ale nie ja i jeszcze to powietrze - gorące i ciężkie, aż zalega w płucach.
I jeszcze wspomnienie wczorajszego dnia.
No, może to jednak będzie kac, lecz nie alkoholowy.
Niepotrzebnie w sumie jeszcze raz to wszystko przeglądałam, ale musiałam upewnić się, że mam rację.
No mam, wszystko na to wskazuje i nie jest to tylko coś, co z początku myślałam, iż mi się tylko wydaje.
Kiepska sprawa, no.
Szybko nie dorośnie.
Dziecko dosłownie.
Może za dziesięć lat porozmawiamy?
Albo i nie - co bardziej prawdopodobne.
Nawet przez rok przecież może się wiele wydarzyć, a co dopiero...
No ok, nie ma sensu dalej głowy sobie zawracać.



I jak to dobrze, że w czerwonym kolorze nie jest mi dobrze.
Przynajmniej nigdy nie zdecyduje się na ten odcień.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły