Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Anthrax - Spreading The Disease

Spreading The Disease, Anthrax, Joe Belladonna, Frank Bello, thrash metal

„Spreading The Disease” to płyta, która zmieniła oblicze Anthrax i ukształtowała jego styl na taki, który wszyscy znamy. Główną tego przyczyną jest oczywiście zmiana wokalisty na Joe Belladonnę, choć nie można pominąć faktu, że to właśnie od drugiego albumu w zespole niezmiennie trwa Frank Bello. Poprawiła się też melodyka i charakter samych utworów, które stały się bardziej wyraziste i charakterystyczne.

Wyraźny postęp zrobili też gitarzyści. „Spreading The Disease” to już bardzo rozwinięty muzycznie album, z dużą ilością ciężkiego grania, a nawet instrumentalnymi niespodziankami, jak orientalny, a następnie przechodzący w solówkę, wstęp do „Stand Or Fall”. Zresztą ten numer mówi sam za siebie i jest jednym z mocniejszych uderzeń, choć akurat pod tym względem poziom jest dość wyrównany. Wyjątek stanowi „Armed And Dangerous”, który ma taki trochę balladowy początek, ale z czasem również i on nabiera odpowiedniego tempa i wigoru, z wolnych motywów przechodząc do wyśrubowanych riffów i solówek.

Joe Belladonna nadaje utworom śpiewności, a niektóre jego wokalizy układają się w bardzo melodyjne motywy. Mam tu na myśli przede wszystkim „Lone Justice” i „The Enemy”. Bardzo fajnie zaśpiewany jest też „Medusa”, choć tu bardziej w zwrotkach, niż dość sztampowym refrenie.

Jako numer singlowy, do którego zresztą został nakręcony teledysk, wybrano „Madhouse”. Tym sposobem stał się on takim pierwszym znanym hitem zespołu. Pobyt w szpitalu dla obłąkanych ubrany jest w kolejny ciężki, gitarowy cios i choć jego wstęp wydawać się może trochę śmieszny, to tekst wcale śmieszny nie jest. W ogóle płyta stara się być poważna i w kilku miejscach dotyka tematyki wojennej, takiej jak holokaust, szok pourazowy, czy nieumiejętność odnalezienia sensu własnego poświęcenia.

Powaga tekstów idzie więc w parze z solidnością instrumentalną i fundamentalną konstrukcją utworów, z których żaden nie schodzi poniżej czterech minut. To już jest kawał thrash metalowej klasyki, która na zawsze weszła do kanonów gatunku i stała się kamieniem milowym w dalszym rozwoju tego zasłużonego zespołu.

Tracklista:

1. A.I.R.
2. Lone Justice
3. Madhouse
4. S.S.C./Stand Or Fall
5. The Enemy
6. Aftershock
7. Armed And Dangerous
8. Medusa
9. Gung-Ho

Wydawca: Music For Nations (1985)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły