Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Metallica - Kill 'em All

Metallica, thrash metal, Ron McGovney, Dave Mustaine, Cliff Burton, Megadeth, No Life 'till Leather, Megadeth, AC/DC, Kill 'em All, Highway To Hell, Kirk Hammet, Exodus

Większość nawet tych najsłynniejszych, zespołów długo pracuje na swoje sukcesy. Wydają kolejne, coraz lepsze płyty, by przebić się do mediów i jak największego grona słuchaczy. Metalliki ta sytuacja nie dotyczyła. Metallica był wielka od zawsze. Istniała ledwo dwa lata, wcześniej wydała jedno demo i nagrała jedną z najważniejszych i największych płyt w historii metalu.

Więcej
Komentarze
Harlequin : Z perspektywy czasu stwierdzam, że najbardziej lubie własnie "Ride The...
JancioWodnik : Cytując klasyka: "Metalica to się na pierwszej płycie skończyła" ;P
DEMONEMOON : Pomijajac wyborny thrashing madness tego dziela.Anesthesia to monstrualny dr...
Recenzje :

Sepultura - Arise

Sepultura, Arise, Max Cavalera, thrash metal

Wydając swoją czwartą płytę Sepultura na dobre wkroczyła na światowe muzyczne salony. Zespół z Brazylii stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w metalu, a jego koncerty zapełniały stadiony. Gdy zapoznawałem się z tą płytą była ona nowością i to właśnie od niej zacząłem poznawać Sepulturę. Pamiętam jakie wrażenie robiła na mnie taka muzyka i jak, jako szóstoklasista, z dumą obnosiłem się w swojej pierwszej koszulce muzycznej, właśnie „Arise”.

Więcej
Komentarze
Yngwie : Pamiętam jak czasami z bratem ustawialiśmy sobie możliwie cicho Sepult...
rob1708 : napisałbym ostatnia własciwa ,wielka ,zabójcza Sepultura , Tez na kase...
DEMONEMOON : Apogeum to Beneath The Remains.ARISE?No coz,ostatnia plyta(kaseta) Sepultu...
Recenzje :

Anthrax - Sound Of White Noise

Anthrax, thrash metal, Armored Saint, Sound Of White Noise, Joey Belladonna, John Bush, Persistence Of Time, Attack Of The Killer B's

Trzy lata jakie minęły od „Persistence Of Time” to dla Anthrax okres przełomowy. Nie tylko odszedł wokalista Joey Belladonna, ale całkowicie zmieniło się oblicze zespołu. Najpierw panowie poeksperymentowali na popularnej wówczas EPce „Attack Of The Killer B’s”, by potem przejść kolejną metamorfozę i zaskoczyć wszystkich bardzo nowatorskim albumem. Przybyły z Armored Saint John Bush z wielkim hukiem zaistniał w swoim nowym zespole, a muzykanci zadbali aby jego wysiłki miały odpowiednią oprawę.

Więcej
Komentarze
amorphous : Akurat kaseta "Sound..." wpadła mi w ręce dość przypadkowo ale ma...
zsamot : Pamiętam jak poznałem ich za "pomocą" klipu do Hy Pro Glo. ;) Absolutnie...
oki : jak dla mnie to trzecia liga jest i stawianie ich obok kapel typu Metallica, Megadet...
Recenzje :

Echoes of Eon - Immensity

post rock, Echoes of Eon, polski rock,

Poszperałem trochę w sieci, żeby dowiedzieć się czegoś o Echoes of Eon, który podesłał nam do zaopiniowania płytkę "Immensity". Otóż Echoes of Eon pochodzą z Dobrego Miasta i mimo dość krótkiego stażu (początek zespołu to 2011 rok) mają na swoim koncie kilka sukcesów na różnej maści festiwalach i przeglądach. Właśnie dzięki zajęciu wysokiego miejsca w jednej z takich imprez zespół mógł zarejestrować "Immensity". Album wypełniony rockiem z dość traumatycznym (przynamniej dla wierzących) przedrostkiem: post.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Kylesa - Ultraviolet

Kylesa, stoner rock, psychodelic rock, Season of Mist, 2013

Zawsze zastanawiałem się jak niektórzy mieszkańcy krajów azjatyckich mogą swój całoroczny  jadłospis opierać w 90% na ryżu z najrozmaitszymi dodatkami. Wydawało mi się, że taka dieta musi w końcu zbrzydnąć i zmusić do zmiany ryżu na pizzę albo  pomidorową z makaronem. Jednak po wysłuchaniu nowego albumu Kylesa zrozumiałem, że niekiedy wystarczy drobna rotacja w sposobie przyprawiania, by potrawy nie zbrzydły.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Fanthrash - Apocalypse Cyanide

Fanthrash, death metal, Apocalypse Cyanide, thrash metal

Wpadło w moje łapska, wydane w kwietniu, ostatnie dzieło Fanthrash pod tytułem „Apocalypse Cyanide”. Ładne wydanie, fajna okładka, wkładka z tekstami, dodatkowy opis do jednego utworu, tylko co z tego skoro muzyki w tym wszystkim ledwie piętnaście minut. Zastanawiam się po co zespoły wydają takie EPki. Przecież Fanthrash dwa lata temu wypuścił na rynek płytę i nie jest zespołem anonimowym. Nie musi udowadniać co potrafi i okazywać próbek swoich umiejętności, tylko jest na etapie kiedy powinna powstawać druga płyta. Po co więc to rozdrabnianie się? Może ktoś wie to niech napisze.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Evangelist - Doominicanes

doom, epick, Evangelist, Candlemass, Doomentia

Evangelist sporo namieszał już swoim debiutem “In Partibus Infidelium”, który przez wielu doomowników był rekomendowany jako płyta roku 2011 na naszym rodzimym podwórku. Pamiętam, że i na mnie obszerne fragmenty z tamtego wydawnictwa wywarły dobre wrażenie. Skoro więc tylko pojawił się następca debiutu zatytułowany "Doominicanes" czym prędzej rozbebeszyłem świnkę skarbonkę i w rozsądnej cenie zakupiłem "dwójkę" Evangelistów.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Deconstructing Sequence - Year One

"Zespół Northwail poinformował o zakończeniu swojej działalności. Równocześnie muzycy ujawnili swoje plany związane z nowym projektem pod nazwą Deconstructing Sequence". Taka wiadomość w maju tego roku obiegła metalowy światek. Pogrobowcy Northwail szybko uwinęli się z nagraniami i już od jakiegoś czasu możemy zapoznać się z ich trzy utworowym wydawnictwem zatytułowanym "Year One".

Więcej Komentarz
Recenzje :

Metaliator - Spalone Miasto

Spalone Miasto, Mila, thrash metal, Jeden Z Milionów, Metaliator

W czerwcu ukazało się drugie wydawnictwo zespołu Metaliator zatytułowane "Spalone Miasto". Po bardzo udanym demie "Jeden Z Milionów" zostaliśmy uraczeni pięcioutworową EPką i to jest największą wadą tego materiału. Myślałem, że po porządnym demie będzie można pokusić się o płytę, tymczasem "Spalone Miasto" to dwadzieścia minut muzyki, czyli krócej i mniej niż na demówce. Tak więc na płytę musimy jeszcze poczekać. Może kiedyś ukaże się nowy pełnometrażowy materiał, a może zespół zechce połączyć dotychczasowe osiągnięcia w jedno, na razie jednak skupmy się na tym co jest, tym bardziej, że naprawdę warto.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Divine Weep - Age Of The Immortal

Age Of The Immortal, Divine Weep, heavy metal, black metal, Hermh, Iron Maiden, Bart, Bruce Dickinson

Po zetknięciu się z zespołem Divine Weep i jego pierwszą płytą "Age Of The Immortal" muszę przyznać, że cała koncepcja jest dość nietypowa. Wszystko jest tu bowiem stylizowane na Iron Maiden. Wszystkie informacje łącznie z tytułem płyty i logiem zespołu są napisane maidenowską czcionką, a na deser są zaprezentowane dwa covery: "Run To The Hills" i "The Trooper". Nietrudno więc się domyśleć, że muzyka Divine Weep to klasyczny heavy metal głęboko zakorzeniony w stylistyce Ironów. Całość materiału jest więc swego rodzaju trybutem.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Various Artists - Thrashing Damnation Thru Compilation 2

Various Artists - Thrashing Damnation Thru Compilation 2

Cieszę się, że mam okazję po raz kolejny pisać o składance rodzimych thrash metalowych zespołów jakie wypełniają drugą z kolei część składanki „Thrashing Damnation Thru Compilation”. Nie tylko znaleźliśmy tutaj zupełnie nowych artystów wraz z ich muzycznymi premierami, ale i także czuć że sama Defense Records rośnie w siłę, oddając w ręce słuchacza profesjonalną wizytówkę sceny. 

Więcej Komentarz
Recenzje :

Kohorta - Pure Demon

Kohorta, Pure Demon, death metal, Christ Agony, hardcore, Moon, deathcore, Jarosław Mielczarek, Third Degree. Frost, Cezar

Dobromiejska Kohorta w lipcu wydała swoją drugą płytę. Ponieważ nie znałem wcześniej tego zespołu, do jej konsumpcji przystąpiłem bez żadnych oczekiwań. Dopiero po późniejszym przeglądzie sieci dowiedziałem się, że za wokal jest tu odpowiedzialny Jarosław Mielczarek, który w przeszłości brał udział, także jako basista, w takich projektach jak Christ Agony, Moon, Frost czy Third Degree. Myślę, że muzyka Kohorty może być wypadkową doświadczeń nabranych w tych zespołach. Znajdziemy tu i melodyjną linię gitar znaną z kapel Cezara i szaleńczą deathcoreową masakrę spod znaku Third Degree. Jednak Kohorta to coś jeszcze więcej.

Więcej
Komentarze
luter : W Olsztynie wystąpili w składzie z dwoma wokalistami. Jeden bardziej w...
Recenzje :

Queen - The Miracle

Po długiej jak na Queen przerwie, bo trwającej trzy lata, zespół wrócił do studia i nagrał album The Miracle. Album wydany w 1989, będący pierwszym po największym w karierze zespołu tournee promującym płytę A Kind Of Magic. Był to też pierwszy album zespołu, po którym Queen nie ruszyło w trasę. Powód? Choroba Freddiego Mercury. Frontman zespołu w 1987 dowiedział się, że choruje na AIDS i wiedząc, że nie zostało mu dużo czasu, zabrał się do pracy nad nowym materiałem.

Więcej
Komentarze
JancioWodnik : Świetna recenzja :)
Recenzje :

In Extremis - Screaming Poetry

Białystok, In Extremis, melodic death metal,

Tym razem swoim wydawnictwem podzielił się z nami białostocki In Extremis. Na materiał zawarty na płycie „Screaming Poetry” składa się łącznie siedem kompozycji z czego jedynie pięć stanowi autorski materiał zespołu. Pozostałe dwa to zamykający całość cover Danzig oraz drugi na płycie numer „Pariah Sacrifice” - pierwotnie wykonywany był przez zespół, w którym wcześniej paluchy maczali obecni członkowie In Extremis - Experimentum Crucis.

Więcej Komentarz
Recenzje :

No Man Eyes - Hollow Man

Hollow Man, No Man Eyes, power metal, gothic, doom, heavy metal

Gdy wyjąłem płytę No Man Eyes z pudełka, odniosłem całkowicie mylne pierwsze wrażenie co do jej zawartości. Nostalgiczna okładka, a także nazwa zespołu i tytuł płyty wskazują raczej na klimaty z pod znaku gothic / doom. Tymczasem No Man Eyes to czysty heavy metal o powermetalowym zabarwieniu. Zespół pochodzi z Genui i istnieje od dwóch lat. Debiutancka płyta „Hollow Man”, która ukazała się w czerwcu za sprawą Mighty Music jest w ogóle ich pierwszym wydawnictwem. Składa się na nią pięćdziesiąt minut materiału ujętego w jedenaście pozycji, z czego pierwsza i ostatnia są znacznie krótsze od pozostałych i pełnią rolę wstępu i zakończenia.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Psy:code - Cause and Neglect

Dalszy ciąg sagi z Mighty Music. Tym razem dał o osobie znać zespół Psy:code, który mniej więcej prezentuje ten sam styl i poziom co wspominany na tych łamach Contrition. Jest to mieszanka melodyjnego death metalu z hardcorem, a zespół ani na milimetr nie wyściubia nosa poza oznaczone tymi ramami terytorium.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Abdunor - Apocryphal

Abdunor, black metal, Apocryphal, Dissection

Chociaż duński Abdunor istnieje już osiemnaście lat, dopiero pod koniec czerwca wydali swoją pierwszą płytę zatytułowaną „Apocryphal”. Jedynym wcześniejszym wydawnictwem była EPka, która ukazała się w 1998 roku. Należy więc domniemywać, że w działalności zespołu była długa przerwa. Przez ten czas udało się stworzyć materiał, który zajmuje pół godziny.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Contrition - Reflections

Duńska Mighty Music mocno wspiera swoją scenę i to jest chyba główny powód, dla którego zdecydowali się wydać pierwszy pełny album rodaków z Contrition. Dotychczas kontakty z wydawnictwami tej wytwórni wspominałem dość dobrze. Wystarczy wspomnieć tu chociażby ostatni album naszych rodaków z Forgotten Souls czy recenzowany wcześniej No Sign Of Life. Niestety „Reflections” na tym tle już tak dobrze nie wypada.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Repulsor - Trapped In Nightmare

Repulsor, Trapped In A Nightmare, thrash metal, Kreator, Slayer, Overkill

Repulsor powstał w 2010 roku w Gdańsku. Dwa lata temu wydał swoje pierwsze demo, a w zeszłym miesiącu światło nocne ujrzała ich debiutancka EPka „Trapped In A Nightmare”. Jest to pięć energicznych thrashowych kawałków plus jedna miniaturka na gitarze akustycznej. Całość utrzymana w iście oldschoolowej tonacji, gdzie właściwie wszystko kojarzy się ze starym Kreatorem i Overkill.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Pampeluna - 777

Pampeluna, 777, heavy metal, hardcore, thrash metal, Acid Drinkers, DJ Kostek, Anti Tank Nun, Titus, Jelonek

W czerwcu tego roku nakładem wydawnictwa Metal Mind ukazała się druga płyta koszalińskiej Pampeluny. Jej tytuł „777” nawiązuje do daty powstania zespołu, natomiast okładka przedstawiająca byka, jak i nazwa grupy, są odzwierciedleniem stylu muzyków. Pampeluna bowiem obok piosenek po polsku i angielsku prezentuje kawałki po hiszpańsku i to z iście latynoskim temperamentem. Miszmasz językowy na pewno dodaje płycie kolorytu i czyni ją ciekawszą, podobnie jak to, że wokalnie udziela się aż trzech członków zespołu. Ale nie tylko to zwraca na siebie uwagę, ponieważ muzyka również prezentuje różne oblicza i potrafi zaskakiwać.

Więcej Komentarz