Jeszcze przed premierą albumu wokalista grupy Robert Smith głosił: "właśnie nagraliśmy płytę, która jest jedną z trzech najlepszych rzeczy jakie do tej pory zrobiliśmy". Trudno żeby muzyk mówił coś innego, szczególnie po kilku miesiącach wytężonej pracy w studiu nagraniowym.Teraz z perspektywy czasu, zawartość "Bloodflowers" ocenić jest o wiele łatwiej.
Komentarze Benjamin_Breeg : Również uwielbiam album Disintegration. Ale tutaj króluje u mnie utwór "...
Harlequin : Również uwielbiam album Disintegration. Ale tutaj króluje u mnie utwór "...
KostucH : W istocie, album wspaniały. Jest on tego typu, który sie słucha bez prze...
Fates Warning miał w swojej karierze sporo wzlotów, ale także kilka bolesnych upadków. Kapela swoje największe sukcesy święciła w latach 90, kiedy to wraz z Dream Theater i Queensrÿche rozdawali karty w progresywnym metalu. Z tego właśnie okresu pochodzi chyba najlepszy krążek grupy "A Pleasant Shade Of Gray". Jest to prawie godzinna suita, która podzielona została na 12 części - wszystko na potrzeby łatwego odbioru.
Komentarze Ignor : u mnie duży wpływ na ocene miał zapis koncertu , gdzie wykonują ca...
Harlequin : Hmmm ... ja jakoś nigdy nie mogłem wgryźć się w ten album. Niby ws...
Dopiero dwa lata po wydaniu trzeciego albumu amerykańskiej formacji Marilyn Manson okazało się, że wykreowany na nim Antychryst Supergwiazda był jedną wielką mistyfikacją - uleciał równie szybko, jak towarzyszące produkcji przekazy, koncepty, przyjaźń i zafascynowanie Trentem Reznorem i Antonem LaVey'em. Na kolejnej płycie "Mechanical Animals" lider zespołu zaprezentował bowiem nowe i bardziej przystępne (czyżby własne?) wcielenie, priorytety, brzmienia i hasła, stworzone z myślą o fabularnej całości tworzącej scenariusz czwartego krążka. Materiału tego na pewno do oryginalnych zaliczyć nie można, gdyż jego cały audio-wizualny przekaz wydaje się dość znajomym pomysłem, wykorzystanym z powodzeniem jakieś 30 lat temu.Thristan666 : Bardzo fajna płytka:D Ja zresztą lubię wszystkie płyty MM
szarl : Też lubie tę płytę. Zresztą większość płyt MM jest dla mni...
gothcure : Bardzo dobra plyta ale a w kolejnosci najlepszych plyt MM to drugie miejsce po...
Muzyka sygnowana nazwą Magellan nigdy nie wzbudzała u mnie większych emocji. I to wcale nie z powodu , że nie cenię sobie metalu progresywnego. Nic z tych rzeczy! Po prostu z przykrością muszę stwierdzić, iż muzycy tworzący ten zespół to w gruncie rzeczy - rzemieślnicy.
Czy czujesz się nikim? Czy masz poczucie własnej niskiej wartości? Czy zazdrościsz innym wyjątkowości, urody i siły przebicia? Czy chcesz być sławny i uwielbiany? Główny bohater koncept-albumu Marilyn Mansona "Antichrist Superstar" najprawdopodobniej odpowiedział na wszystkie te pytania twierdząco. Trzecia płyta amerykańskiej formacji zabiera słuchaczy w muzyczną wędrówkę, spełnienie "American Dream" - daje przepis na to jak z nikogo stać się kimś. Krążek jest zdecydowanie najbardziej ambitnym a jednocześnie najtrudniejszym w odbiorze materiałem połączonym konceptem brzmieniowym, tekstowym i wizualnym. Co najważniejsze - przekaz mu towarzyszący oparł się próbie czasu i jest nadal aktualny.HardKill : Na pewno nie moje kata3luk http://www.clanofxymox.com/images/xydi...
szarl : A ja tupnę nóżką, krzycząc, że nic mnie nie obchodzi i AS jest jed...
sums : Pogratulować recki. Ech żeby kolejna plyta była choćby w połowie...
Cztery lata temu na metalowej scenie pojawił się zupełnie nowy zespół, który od razu zwrócił uwagę fanów death metalu i deathcore. Beneath The Massacre, bo o nim mowa, dość szybko podpisał kontrakt i w zaledwie rok po założeniu wydał debiutancką EPkę "Evidence Of Inequity", która zebrała skrajne opinie.
Jeff Stoddard, after years of cooperation with Front Line Assembly and
Skinny Puppy dared finally to work on his own, resulting in new
project called Roughhausen. Those ones, who were disappointed after the
last pieces of Canadian school of industrial experimental sounds, may
postpone the negative forecast for later. We should not be afraid about
the future of the genre as long as there are albums such as this one.
Po całym zamieszaniu z odejściem z zesołu Nightwish Tarji Turunen
głos o tej wokalistce jakby przycichł ale jak się okazało tylko na
chwilę. W tym czasie Tarja skupiła się na nagrywaniu swojego solowego
albumu "My Winter Storm". Jest to płyta zupełnie inna, niż dokonania
wraz z byłym zespołem lecz parę utworów mogłoby się spokojnie znaleźć
na płycie Nightwish.
Ne Obliviscaris to w zasadzie nieznany zespół z Australii. A szkoda wielka. Formacja istnieje od 2003 roku i ma na koncie do tej pory zaledwie jedno demo. Ale za to jakie... Formacja zrzesza sześciu członków - dwóch wokalistów, z których jeden gra także na skrzypcach, dwóch gitarzystów oraz basistę i perkusistę. Ten oto zestaw zupełnie nie znanych nikomu muzyków nagrał półgodzinny materiał zamknięty w trzech utworach, który - nie mam wątpliwości - zrobi ogromne wrażenie.
Choć Neuraxis od lat uznawany jest za czołówkę technicznego death metalu, to nigdy ich muzyka nie znajdowała większego uznania w moich oczach - techniczna łupanina dobrej jakości, ale bez większego sensu. Nie oczekiwałem po "The Thin Line Between" czegoś co by mnie olśniło, ale byłem ciekaw jakież to zmieny zaszły w twórczości Kanadyjczyków, że niby ten album różni się od poprzednich.
Jako, że koniec lata trzeba było zaakcentować mocnym przyłożeniem, to amerykańscy deathcorowcy z All Shall Perish zafundowali słuchaczom kolejną, trzecią już porcję energicznych dźwięków w postaci "Awaken The Dreamers". Zważywszy na fakt, że poprzednie dwa album wydawały mi się sprawnie zagranym, ale napisanym na jedno kopyto materiałem, dlatego nie oczekiwałem po tym krążku czegoś ponad przeciętność.
Zaledwie rok od oficjalnego pojawienia się zespołu Marilyn Manson na rockowej niwie, muzyk wraz z dzielnie wtórującą mu trupą zaaplikował swoim fanom jeszcze bardziej ciężkostrawną dawkę muzyki równie spaczonej jak jej twórca. Album "Smells Like Children" nie powinien wzbudzać raczej zbytnich emocji, bowiem 3/4 materiału to remiksy i reinterpretacje nagrań z debiutu... A jednak - po przesłuchaniu płyty nawet najbardziej odporny człowiek ugnie się pod ogromem ohydy, surowości brzmienia i ciężaru środków wyrazu, jakie towarzyszą temu krążkowi.
Komentarze Harlequin : ja MM dobrze nie znam, ale z tego co słyszałem to "Mechanical animals" na...
Najlepsza płyta Korna? Być może... z pewnością jednak jest to jeden z najważniejszych albumów lat 90. Słyszałem już wiele opinii na temat tego zespołu, jak i jego muzyki. Jedne były pełne zachwytów. Inne z kolei mieszały dokonania Amerykanów z błotem. Co by o nich nie napisać, debiutancka płyta zespołu wywołała niemałą rewolucję w branży muzycznej. Estel : Utwór rozpoczyna się od dźwięków kobzy Jakiej kobzy, jakiej k...
Sleeping_Giant : Swego czasu non stop się tego słuchało. bardzo mało powstaje obec...
Ignor : ups! racja mój błąd widać Korn mi nie służy :?
Ledwo rozpoczął się rok 2008, a już dzień po nowym roku do sklepów trafił debiutancki album szwedzkiego In Mourning. Zważywszy na fakt, że w ostatnich latach klimatyczne granie trochę podupadło na kondycji, to można było oczekiwać, że Szwedzi będą powiewem świeżości i staną się nową gwiazdą. O ile to pierwsze okazało się sukcesem, o tyle ten drugi cel nie wypalił.
Komentarze minawi : Zapoznałam się z tym materiałem - rzeczywiście, jak na początkuj...
Elvis żyje!!! Tak jest, żyje i ma się dobrze, dowodem na to jest płyta
duńskiej formacji Volbeat. Zawartość muzyczną "Rock The Rebel/Metal The
Devil" można określić jako metal'n'roll. Świetne rock'n'rollowe melodie,
arcygenialny elvisowski głos pana wokalisty i ten metalowy ciężar, to
wszystko składa się na wyborną muzyczną mieszankę jaką jest Volbeat.
Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z Harlots, pomimo, że dwa pierwsza albumy miały bardzo pozytywną prasę. Szczerze mówiąc, nawet nazwa tej formacji nic mi nie mówiła. Teraz, gdy przy okazji trzeciego krążka zespołu "Betrayer" dowiedziałem się o istnieniu takiej formacji, to zostałem zaskoczony tym co usłyszałem.
Po bardzo obiecującym debiucie "Shut It Down" Animosity powróciło z kolejnym krążkiem zatytułowanym "Empires". Drugi album tej formacji to nic innego jak progres i naturalne rozwinięcie tego co zespół grał wcześniej.
W końcu jest! Po 8 latach oczekiwania, kłopotach z wytwórniami czy
roszadach w składzie, możemy posłuchać pierwszego w XXI wieku studyjnego
albumu thrashowych weteranów z Testament. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną to od razu wpada w ucho gra Alex'a
Skolnick'a. Teraz dopiero można usłyszeć jak bardzo brakowało go na
poprzednich krążkach. To co panowie stworzyli na tym wydawnictwie, to
moim zdaniem brakujące ogniwo miedzy klasycznymi dokonaniami, a tym co
zostało zrobione na The Gathering.Ostatnio mam wielkie szczęście do zespołów, które grają w stylu Deicide. Kolejnym przedstawicielem tego typu grania jest amerykański Beyond Fatal, którego trzeci krążek "The Demon Eulogy" zagościł ostatnio w moim odtwarzaczu.
Animosity to raczej mało znany reprezentant amerykańskiej szkoły brutalnego death metalu/grindcore'u. "Shut It Down" jest debiutanckim krążkiem formacji i od razu trzeba zaznaczyć - debiutem bardzo udanym.

