Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Current Leader - Leaving Dreams

Pojawił się drugi singiel Current Leader a panowie z zespołu najwyraźniej postanowili coraz mocniej podsycać apetyt na pełnowymiarowy album.Leaving Dreams promuje zbliżający się wielkimi krokami album "Devil Behind". Pierwszy singiel, "Promised Day" obfitował w ciężki rock, nawiązujący do amerykańskich brzmień spod znaku post-grunge. Podobnie jest w  przypadku Leaving Dreams, choć tutaj kompozycje są bardziej złożone. 
Więcej Komentarz
Recenzje :

Zonaria - Infamy and the Breed

Jeżeli byłbym włodarzem jakiejś dużej wytwórni płytowej typu Century Media czy inny Nuclear Blast to z pewnością, po zapoznaniu się z debiutem Zonaria, podpisałbym z nimi kontrakt. Nie byłoby to jednak podyktowane jakością debiutu tego kwartetu, ale przede wszystkim faktem, że chłopaki są znakomitym materiałem na metalowy boysband. Po pierwsze są młodzi, czyli po odpowiedniej inwestycji w promocję mogliby przynosić wymierne korzyści przez długie lata.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Sear Bliss - Arcane Odyssey

„Polak, Węgier dwa bratanki” - słuchając „Arcane Odyssey” Sear Bliss mam ochotę wyryć sobie ten dość wyświechtany slogan na ścianie w pokoju lub przynajmniej drobnymi literkami na schodowej klatce. Wprawdzie muzyka zawarta na „Arcane Odyssey” nie powala mnie na łopatki (po prostu nie do końca jest zgodna z moimi preferencjami), ale jest na tyle fajna, że warto poświęcić jej kilka chwil i trochę miejsca w wirtualnej rzeczywistości.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Der Blutharsch and the infinite church of the leading hand

Zastanawiam się komu polecić A Collaboration. Jeśli przyjmiemy, że celem słuchania muzyki jest regulacja własnego samopoczucia, to ta płyta, wywołać u słuchacza może odmienne stany świadomości. Potrafi kusić przyjemnymi, dobrze przyswajalnymi motywami, by po chwili rzucić w bezkresny psychofobiczny półmrok. Wypuszczeni pod wrogi ostrzał, niczym mięso armatnie, osaczeni i stłamszeni przez arytmiczne zrywy perkusyjne i mocne salwy gitarowe. Pozostało jedno – szybko wywiesić białą flagę.
Więcej
Komentarze
Madame-Industriale : Zatem egzystujemy w nieco innych muzycznych przestrzeniach. Co do tych zra...
Ignor : To ostrzeżenie przed "powierzchownym" słuchaniem tej płyty, kilka osó...
Madame-Industriale : Jakiż to sukces masz na myśli? Jeżeli zależy Ci na milionach sprzedany...
Recenzje :

Totentanz - Inni

Totentanz, Rafał Huszno, Sebastian Mnich, Inni, Nieból, Zimny Dom, Mystic ProductionW kwietniu odbyła się premiera najnowszego wydawnictwa tarnowskiego zespołu rockowego Totentanz. Nakładem Mystic Productions ukazał się album zatytułowany „Inni”, na którym znalazło się 13 utworów. zupełnie innych niż na poprzednich płytach. Po sukcesach „Niebólu” i „Zimnego domu” spodziewałam się czegoś równie dobrego, jak nie lepszego. I jak bardzo lubię chłopaków z Totentanz, jak bardzo mi imponują, tak teraz muszę przyznać z bólem serca, że czuję niepewność, co do tego, jak odebrać najnowsze wydawnictwo.
Więcej Komentarz
Recenzje :

NeraNature - Foresting Wounds

Nera długo zbierała się do realizacji własnego projektu, który będzie odzwierciedleniem jej fascynacji, jej natury, jej marzeń. 9 maja odbyła się premiera jej debiutanckiej płyty "Foresting Wounds”. To hołd naturze, to połączenie muzyki z osobowością Agnieszki „Nery” Góreckiej. Na krążku wokalistki Darzamat, twórczyni projektu NeraNature, znalazło się 12 utworów krążących wokół atmosferycznego rocka i metalu.

Więcej
Komentarze
Rochu : Dobra płyta, ale jednak wolę jak drze ryja w Darzamat. Jednak Nera ma troc...
Benjamin_Breeg : Napiszę krótko, szału nie ma. Album ten, to chyba tylko dla tych, lubujący...
Decadence : Jak dla mnie płyta jest naprawdę dobra i godna polecenia:) Jednak jeżeli...
Recenzje :

Crowbar - Sever The Wicked Hand

Nie potrafię i nie zamierzam ukrywać swojego zdziwienia. Po, delikatnie mówiąc, mocno rozchwianym i miejscami wyraźnie rozwleczonym albumie Lifesblood for the Downtrodden, Crowbar wraca w stylu godnym najwyższych pochwał. Choć lata mijają nieubłaganie, podstarzała sludge metalowa gwardia pod przewodnictwem Kirk'a Windstein'a nie rdzewieje. Panowie pokazują, że nadal mają dobrze naoliwione silniki, a ich najnowszy album - Sever The Wicked Hand to płyta, którą śmiało porównać można do największych osiągnięć zespołu.

Więcej Komentarz
Recenzje :

End Of Green - Infinity

No i po raz kolejny trafiła mi się płyta, która opiera się na schematach wytartych jak podeszwa w butach Forresta „Run” Gumpa. Niemcy z End Of Green od kilku dobrych lat grają mieszankę doom metalu, gothic metalu oraz rocka zmiksowaną w różnych proporcjach. Większość z Was pewnie już na samą myśl o tej informacji (Niemcy, gothic metal) dostaje mdłości i dziwnych, wymiotnych ruchów kiszek – moim zdaniem niepotrzebnie, bo „Infinity” jest albumem strawnym, którego zawartość nie grozi nawet małym bólem brzucha czy chociażby wzdęciem.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Wieże Fabryk - Dym

Post-Punk, Wieże Fabryk, Dym, Siekiera, Coldwave, alternative, alternative atmospheric, dark, To jedna z ważniejszych polskich płyt 2010 roku. Łodzianie albumem „Dym” w idealny sposób wypełnili lukę, która od lat istnieje na naszej scenie muzycznej. Wieże Fabryk proponują nam podróż w czasie. Wehikuł zbudowany na tę okazję, przenosi słuchacza do połowy lat 80′, by mógł on na własnej skórze przekonać się jak błogo na organizm wpływa chłód zimnej fali.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Within Temptation - Enter

Within Temptation, Enter, gothic metal, doom metal, Sharon den Adel, symphonic metal“Enter”, czyli “Wejście”, jest pierwszą płytą holenderskiego zespołu Within Temptation (pozwolę sobie wtrącić, że “Wejście” to idealna nazwa dla debiutanckiego krążka formacji muzycznej!). CD opublikowane w 1997 roku przez firmę fonograficzną DSFA Records, a dziesięć lat później wznowione przez wytwórnię Season of Mist, liczy sobie osiem utworów, zaliczanych do gatunków gothic metal i doom metal.
Więcej
Komentarze
Theriele : Tak,koncert ma się odbyć na jesieni. Miał być wcześniej,ale wokalis...
QueenofDarkness : ja byłam na ich koncercie i było cudnie, niestety to się chyba już nie p...
Syzyf : Miły, zaangażowany tekst, ale... czy Autorka ma czytającego za indolent...
Recenzje :

The Dark Side of the Blues - A Tribute to Danzig

"The Dark Side of the Blues" to chyba pierwsza na świecie płyta tribute to Danzig wykonana przez polskie zespoły (raczej te mniej znane). Na 18 utworów nie przypadły mi do gustu tylko dwa: The No-Mads "Bringer of Death" (fatalny angielski) i Dead Infection "Brand New God" (nie słychać instrumentów tylko jedno dudnienie). Jako trzeci słaby punkt dodałbym Vulgar "Possession" zagrany bez energii, w dodatku na okładce tytuł został napisany z błędem ("Possesion").
Więcej Komentarz
Recenzje :

Lacrimosa - Einsamkeit

“Einsamkeit” („Samotność”) - taki tytuł nosi druga płyta Lacrimosy, szwajcarskiego duetu, który wówczas, w roku 1992, stanowił jednoosobowe przedsięwzięcie muzyczne. Krążek „Einsamkeit” jest następcą niezwykle ponurego, przepełnionego strachem i przygnębieniem CD „Angst” oraz poprzednikiem mrocznego, epatującego szaleństwem i pożądaniem CD „Satura”. Płyta została wydana przez wytwórnię Hall of Sermon, skądinąd należącą do samego Tilo Wolffa.
Więcej
Komentarze
zsamot : Ładna, wyważona recenzja. Oby więcej!
Recenzje :

Mortification - Post Momentary Affliction

Mortification to kolejna po Kekal, Extol i Fatima Hill kapela, która gra „chrześcijański metal” i robi to z taką klasą i pierdolnięciem, że niejeden szatański bojownik powinien po przesłuchaniu wydawnictw powyższych kapel odłożyć instrument i ze wstydem zająć się czymś innym np. hodowlą pieczarek lub, co by nie zrazić swego Pana, wykładaniem dachów papą. Po przesłuchaniu “Post Momentary Affliction” pewien jestem już tylko jednego, iż Duch Święty (ponoć on tchnął moc twórczą w tych Australijczyków) to jednak twardy zawodnik i też lubi headbanging.
Więcej
Komentarze
DEMONEMOON : Oho cos dialog sie zakrecił,trzeba bedzie przesłuchać hehe,tak z ciekaw...
Harlequin : Jesli spodobał Ci sie Mortification to posłuchaj sobie Revenant - Prophecies...
oki : no ja tak jestem pod wrażeniem i mi ta płyta wyjątkowo się podoba - m...
Recenzje :

Anabantha - Llanto De Libertad

Pomimo przyjętych oglądów o ponurym i ckliwym brzmieniu kapel z pod znaku metalu gotyckiego onieśmieliłam się po raz kolejny zajrzeć na ową scenę.  I tutaj spotkała mnie miła niespodzianka w postaci albumu meksykańskiego składu Anabantha, którego muzyka zupełnie nie odzwierciedla mego dotychczasowego przekonania o nadętości i ceremonialnym pesymizmie tejże muzyki. 
Więcej
Komentarze
Yngwie : Mnie jest zawsze trochę szkoda, jak się pojawia jakaś kapela z ciekawym...
skoggtroll : Tia...kojarzą mi się z brazylijską telenowelą-fu
Harlequin : O dziwo nie wyłączyłem płyty po pierwszych 2 kawałkach. Z...
Recenzje :

The Twilight Singers – Dynamite Steps

Mam problem z tą płytą. Dałem jej niezliczoną ilość szans, jak mało której wcześniej. Dałem wiarę w zapewnienia, słuchałem, słuchałem i czekałem, aż entuzjazm zakołacze w drzwi mojej muzycznej świadomości. Nie zapukał! Za to w umyśle na stałe zagnieździło się uczucie rozdrażnienia i zwątpienia, które męczyło mnie z każdym kolejnym utworem coraz to bardziej. W pewnej chwili uświadomiłem sobie, że jeszcze żaden album pod którym podpisał się Greg Dull nie sprawił mi tyle przykrości, co Dynamite Steps. Co ja biedny począć mam? Pozwolicie, że pozrzędzę chwile?
Więcej Komentarz
Recenzje :

Vomitory - Opus Mortis VIII

Vomitory to jeden z tych bandów, które nie oglądają się specjalnie na trendy obecnie panujące, a grają swoje i kropka. Death metalowcy ze Szwecji serwują słuchaczom ósme już dzieło długogrające, które ma przypominać, że death metal ciągle ma się dobrze. Czy faktycznie ma się dobrze, to już każdy odpowiedzieć musi sobie sam, ja postaram się po krótce przybliżyć zawartość krążka.
Więcej
Komentarze
lordbeherit6666 : Stary dobry Szwedzki metal !!! co tu dużo pisać piekło!!!
Recenzje :

Potty Umbrella - All You Know Is Wrong

Lubię recenzować albumy polskich wykonawców, którzy poziomem prezentowanej muzyki nie tylko nie ustępują swoim kolegom z zachodu, ale trzymając wysoki (światowy) poziom przemycają w swojej twórczości coś oryginalnego, czego dewizowcy mogą im tylko pozazdrościć. Takim zespołem był Something Like Elvis i do tego zacnego grona z całą pewnością mogę zaliczyć ich pogrobowców czyli Potty Umbrella.
Więcej
Komentarze
oki : drugi album też niezły ale ja jednak lubię jak ktoś do mikrofonu powyje
Ignor : Something Like Elvis wrócił do gry w tamtym roku, miło jakby wydali pły...
Recenzje :

Forest Swords – Dagger Paths

Nuda, Panie nuda, nic się dzieje – chciałoby się napisać. Ale muszę przyznać, że osobiście lubię takich psychodelicznych nudziarzy, jak Matthew Barnes’a. Forest Swords to dość osobliwy projekt oszczędny zarówno w słowach, jak i w dźwiękach a zarazem niezwykle ciekawy pod względem aranżacyjnym. Płyta Dagger Paths sprawia, że zmysł słuchu cierpi katuszę w oczekiwaniu na moment głębszego uniesienia.
Więcej Komentarz
Recenzje :

Baaba Kulka – Baaba Kulka

To piękna płyta, by powalczyć z własnymi uprzędzeniami. A jest o co walczyć. Polska to taki kraj, w który to każdy nawet drobny przejaw odchylenia od normy wywołuje lawinę zdziwienia, przez co mało która jednostka ma odwagę ryzykować. Niestety, cierpi na tym również scena muzyczna. Brak nam muzyków, którzy to wystawią na szwank swoje dobre imię, którzy kuszą los, a wolność artystyczną przedkładają ponad wszystko. Ale jest u nas w kraju jedna taka Baaba co ma jaja i pokazuje je nie tylko od święta.
Więcej
Komentarze
lunatikka : Płyta świetna. Po dwóch przesłuchaniach wbiła się w ucho i n...
Stary_Zgred : Ale czołobitne kowery, wykonywane przez wykonawców z tej samej pół...
Szmytu : Recenzja ciekawa, ale do mnie taki rodzaj muzyki niestety nie przemawia. Przes...
Recenzje :

Blut Aus Nord - 777-Sect(s)

Blut aus Nord to bardzo ważny zespół dla całej blackmetalowej sceny (nie tylko francuskiej). Trzeba jednak z pełną świadomością zauważyć, że dorobek artystyczny tej kapeli jest dość niejednolity pod względem jakościowym. W dyskografii Francuzów odnaleźć można kilka naprawdę dobrych płyt, ale także dość boleśnie rozbić się o mieliznę wydawniczą. Dwa ostatnie albumy Blut aus Nord to kompakty o których nie chce mi się nawet wspominać. Całe szczęście Panowie po dwóch latach przerwy pod nos podsuwają mi dość sympatyczne płyciwo, które zwie się "777 – Sect(s)" i daję nadzieje na lepsze czasy.
Więcej
Komentarze
DEMONEMOON : Dziwi mnie troche przesadne porównanie 777.. do PARACLETUS i przypisanie...
Ignor : ta płyta ma dobre otwarcie, jednak im dłużej się jej słucha, tym wie...
Harlequin : Zaczynam podzielac zdanie ingora :) choc nowy album podoba mi sie to mam w...