Już od czasu debiutanckiej płyty formacji Mortifera, Stéphane Paut jawił się jako jednostka niezwykle mocno poszukująca. Naszego bohatera interesuje ezoteryka. Na potrzeby swoich muzycznych badań w 2007 roku, pod szyldem Alcest wydaje album "Souvenirs d'un autre monde". Po trzech latach okazuje się, że podczas jednej sesji nagraniowej, nie na wszystkie pytania udało mu się jednoznacznie odpowiedzieć. Zabrakło tego najważniejszego - jak żyć z piętnem dawnych przeżyć? Młody Francuz, stara się nam na nie odpowiedzieć na swoim drugim krążku - "Écailles de lune".
Amerykański duet Arms and Sleepers, wykonujący eksperymentalną muzykę z pogranicza trip-hopu, post rocka i elektroniki z elementami jazzu, przyjedzie na trzy koncerty do Polski. Zagra w Warszawie, gdzie wspierać go będzie Wojtek Grabek, a także we Wrocławiu i Krakowie. Do występów grupy dojdzie kolejno 6, 9 i 10 maja. Za organizację koncertów odpowiada agencja ArtWerk. Znane są także ceny biletów, na poszczególne koncerty.
Pochodzący z Wielkiej Brytanii zespół Crippled Black Phoenix w maju zawita po raz pierwszy do Polski. Formację będziemy mogli zobaczyć i usłyszeć na żywo dwukrotnie: 13 maja w poznańskim klubie Pod Minogą oraz 14 maja w warszawskiej Progresji. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia krótkiej sesji koncertowej zespołu zrealizowanej dla Double Six Club TV. Zespół zaprezentował trzy utwory: "Rise up and fight", "Human nature dictates downfall of humans" oraz "Time of ye life, Born for nothing, Paranoid arm of narcotic empire". Nagrania dostępne są w internecie.
Aby uczcić 10 rocznicę działalności oraz wydanie ostatniej płyty "Hymn To the Immortal Wind", japońska grupa post/orchestral rockowa Mono wraz z Temporary Residence Limited zorganizowały jedyny tego typu koncert w Nowym Jorku. Przy współpracy ze sławnym Wordless Music Series, Mono poszerzyło skład instrumentalny o 24-osobową orkiestrę. Cały występ został zarejestrowany na potrzeby specjalnego jubileuszowego wydawnictwa CD/DVD "Holy Ground: NYC Live With The Wordless Music Orchestra". Nagrany przy dużym nakładzie wysiłku materiał pod dyrekcją Matta Baylesa, sławnego ze współpracy m.in. z Mastodon, Isis i Minus The Bear błyskotliwie uchwycił każdy moment ciszy, spokoju, szeptu i piękna, które obecne są w muzyce Mono.
Sformułowania "allstars project" czy "the best of batcave/death rock" używane odnośnie zespołu Christ vs. Warhol, choć pozornie wydają się być nieco przesadzonymi niekoniecznie takie są. W skład amerykańskiej grupy wchodzą bowiem muzycy, którzy w mniejszym lub większym stopniu odegrali lub wciąż odgrywają znaczącą rolę na żyjącej trupim życiem scenie batcave/death rock. Wokalistka Eve Ghost z formacji Scarlet's Remains, gitarzysta Steven James dręczący struny w projekcie All Gone Dead, Marcia (zespół Deadfly) dołujący jeszcze bardziej gitarę basową czy przytłaczający perkusyjnymi ciosami Geoff z Faith And The Muse to cała czwórka reprezentująca Christ vs. Warhol, który szykuje się właśnie do oficjalnego fonograficznego debiutu pod skrzydłami niemieckiego Danse Macabre. 14 maja ukaże się ich pierwsza wspólna płyta "Dissent", która promowana będzie m.in. na zamczysku w Bolkowie podczas kolejnej już edycji Castle Party.
W ubiegłym roku można było zobaczyć i posłuchać dokonań Amerykanów z post rockowego zespołu Caspian u boku niezwykle popularnej w Polsce formacji God Is An Astronaut. Tym razem Caspian za sprawą Promusicage wystąpi w Warszawie, Poznaniu i Krakowie - kolejno 15,16 i 17 maja. U boku Amerykanów zagrają także Szwedzi z EF oraz grupa Constants. Bilety na koncerty w zależności od miasta kosztują od 25 do 30 złotych w przedsprzedaży.
"Nie wyobrażam sobie Japończyków grających jazz" - powiedział mi przed
koncertem kolega. Stwierdzenie to nie miało jednak wydźwięku
negatywnego. Oznaczało tylko tyle, że Azjatów trzeba zobaczyć choćby ze
zwykłej ciekawości. Bynajmniej nie dla śmiechu, bo, jak się już kiedyś
przekonałem na przykładzie japońskich metalowców z Metal Safari, za
zabawną nazwą może się kryć kawał dobrej muzy.
Niemiecki zespół My Friend Skeleton to jeden z debiutantów, na których w tym roku stawia Bruno Kramm (Das Ich) dowodzący labelem Danse Macabre. Za pośrednictwem wytwórni już 26 lutego ukaże się pierwsza płyta grupy - "Vanitas". Album składa się z dwóch regularnych części - "Hinter der Maske der Schönheit..." oraz "...lauert der Tod". Na pierwszym dysku teatralnie ucharakteryzowani muzycy serwują słuchaczom melancholijny, zmuszający do refleksji soundtrack pełen pompatycznych dźwięków bębnów, syrenich wokali, symfonicznych aranżacji czy megalomańskiego post-apokaliptycznego rocka. Druga część to niemalże rozdwojenie jaźni u członków zespołu, którzy porzucają klasyczne instrumentarium na rzecz elektronicznego oprzyrządowania wydobywającego niezbędną głębię i ponurą impulsywność.
Po udanym debiucie z 1979 roku Robert Smith i spółka decydują się na
wydanie albumu będącego amerykańskim odpowiednikiem wspomnianego "Three
Imaginary Boys". Krążek zaczerpnął nazwę od drugiego singla w historii
The Cure "Boys Don't Cry" i różnił się od poprzednika kolejnością
utworów, jak również w zamian za brakujące: "Foxy Lady", "Meathook"
oraz "It's Not You", zawierał trzy inne kompozycje.
Komentarze zsamot : Do dziś nie rozumiem idei wydań mało różniących się wersji p...
Z ciekawością obserwuję falę wzrastającej popularności warszawiaków z Tides From Nebula. Zespół od kilku miesięcy intensywnie koncertujący w Polsce i poza naszymi granicami tym razem będzie miał zaszczyt wystąpić przed norweskim Ulverem. Przypomnijmy, że do koncertu dojdzie 22 lutego w krakowskim klubie Studio. Bilety na ten jedyny koncert Norwegów w Polsce dostępne są w przedsprzedaży w cenie 85 złotych za pośrednictwem sieci Ticketpro. W
dniu koncertu w krakowskim Studio trzeba będzie zapłacić 99 złotych. Koncertowi organizowanemu przez Knockout Productions
patronuje DarkPlanet.
Komentarze oki : FAJNY ROZGRZEWACZ
W końcu jakiś większy gig dopisał w Poznaniu w weekend - na Eskulapowej scenie 11 grudnia miały stanąć w kolejności: gdyński skład Broken Betty, odnoszący coraz większe sukcesy w muzycznym światku warszawski Tides From Nebula oraz niekwestionowany lider polskiego sludge metalu - zespół Blindead. Zespół, który już od dekady daje się poznać jako wykonawca niekonwencjonalnego, mocnego grania, a do swoich doświadczeń może zaliczyć supportowanie takich tuzów eksperymentalnego metalu jak Neurosis czy Cult Of Luna.
Jón "Jónsi" Thor Birgisson, lider islandzkiego kwartetu Sigur Ros, z powodzeniem kontynuuje swoją karierę solową. Pół roku od ukazania się jego debiutu - "Riceboy Sleeps" nagranego wspólnie z amerykańskim artystą (prywatnie partnerem) Alexem Somersem, muzyk sygnalizuje gotowość do wydania jego następcy - "Go". Producentami krążka, podobnie jak pierwszej płyty są: Birgisson, Somers (członek zespołu Parachutes) oraz świeża krew w osobie Petera Katisa (The National, Interpol). Utwory miksowane były w studiach w Islandii i Connecticut. "Go" to ponoć album radosny, emocjonujący, rozkoszny i... nieustraszony. Premiera płyty - 30 marca.
Irepress i świeżo upieczony krążek "Sol Eye See I" to
kolejny cukierek z gatunku post-rock/metal. Rok 2009 udowodnił już, że obfituje
w masę dobrych i nietuzinkowych albumów, i nowe dzieło Irepress na pewno do
tego grona się zalicza. Koloru okładki nie powstydziła by się pewnie sama Doda,
ale na pewno materiał znajdujący się na krążku odbiega o kilka milionów lat
świetlnych od jej dokonań.
Killing Joke, nie od dziś jest ikoną rocka. Minęło już 30 lat, pełnych ognia, siarki i ostrego grania. Oryginalny skład zespołu (Jaz Coleman-wokal, Geordie-gitary, Youth-gitara basowa i Paul Ferguson-perkusja) planują rozpocząć pracę nad 13 już studyjnym albumem, pierwszym wydanym dla wytwórni Spinefarm Records. Aż do kwietnia 2010 roku muzycy będą nagrywać materiał na płytę, której tytułu jeszcze nie ustalono. Członkowie zespołu powinni poradzić sobie sprawnie z pracą, czego dowodem może być wspaniała atmosfera, jaka panowała podczas jesiennej trasy koncertowej grupy.
7 lutego przyszłego roku na deskach stołecznej Stodoły wystąpi formacja White Lies. Grupa prezentująca mieszankę alternatywnego rocka, new wave i post-rocka pojawi się w Polsce dzięki agencji Go-Ahead. Dokładnie nie jest znana oficjalna data powstania zespołu.
Do tej pory ustalono jedynie, że grupa utworzona została w 2007 roku w
West Ealing w Londynie ze zgliszczy formacji Fear Of Flying.
Założycielami są Harry McVeigh, Charles Cave i Jack Lawrence-Brown. Bilety na występ White Lies będą dostępne od jutra w cenie 90 złotych. W dniu koncertu trzeba będzie zapłacić 10 złotych więcej.
Prawie trzy dekady eksperymentowania z dźwiękiem na najwyższym poziomie, ponad dwadzieścia albumów oferujących niezwykłe połączenie ambientu, darkwave, post-punka i muzyki instrumentalnej wymierzonej głównie w potrzeby wymagających koneserów nastawionych na dźwiękowe wyzwania - to jedynie niektóre z zasług i osiągnięć brytyjskiego tria Attrition świętującego właśnie 30-lecie swojej działalności. Okrągłe rocznice to idealna okazja na skrótowe przyjrzenie się muzycznej ofercie projektu - z tej okazji już wkrótce ukaże się specjalne wydawnictwo "Wrapped In The Guise Of My Friend" zawierające te najbardziej znane jak i te niepublikowane utwory grupy w zaskakujących aranżacjach.
Poniedziałek nigdy nie wydawał się odpowiednim dniem na koncert, a już na pewno nie na TAKI, aczkolwiek stał się mimo wszystko bardzo miłym początkiem tygodnia. Tłumy fanów post-rocka (i nie tylko) już od późnego popołudnia koczowały pod klubem Blue Note, bo też okazja zobaczenia na żywo irlandzkiego God Is An Astronaut, amerykańskiego Caspian i naszego rodzimego Tides From Nebula w ciągu jednego wieczoru nie nadarzyła się dotychczas nigdy na wielkopolskiej ziemi. Poznański koncert zresztą był pierwszym z mini-trasy dwóch wyżej wymienionych zagranicznych formacji w Polsce.
Zespól Tides From Nebula został założony na początku 2008 roku przez czterech muzyków, którzy chcieli poszukać czegoś innego, czegoś czego nie słyszeli na co dzień na polskiej scenie gitarowej. W rok powstało prawie 50 minut energetycznej, przestrzennej i przede wszystkim bardzo emocjonalnej gitarowej muzyki instrumentalnej.
Cóż za miła informacja! Jeden z ciekawszych zespołów rockowych Karma To Burn dał właśnie o sobie znać i podpisał kontrakt z Napalm Records na nagranie nowego albumu. Grupa niedawno się reaktywowała, aby podjąć pierwszą od siedmiu lat trasę koncertową. Wcześniej, panowie William Mecum, Richard Mullins i Rob Oswald kosztowali rock'n'rollowego życia i popadli w uzależnienie od heroiny, które w zasadzie doprowadziło do zrujnowania kariery zespołu. Będzie to też temat przewodni dla nadchodzącego albumu, nad którym muzycy usilnie pracują. Ostatni album grupy "Almost Heathen" ukazał się w 2001 roku.
(((S))) to tajemniczy one-man-project z Kopenhagi. O zasiadającym za jego sterami liderze wiadomo niewiele - w sieci próżno szukać jego zdjęć, biografii, krótkich informacji czy chociażby inicjałów. Jedyne co udało się dotąd ustalić włodarzom labelu Danse Macabre, wydawniczego partnera duńskiej formacji, i co wydaje się najbardziej istotne dla potencjalnego słuchacza to fakt, że (((S))) to projekt skoncentrowany na graniu według zasady - "minimalne brzmienie, maksymalny efekt". Jego debiut - "Ghost" to 11 serenad opartych na łagodnych dźwiękach i onirycznych melodiach mających cechy zbieżne z nagraniami The Jesus & Mary Chain, Tiamat czy The Cure.