Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Tomahawk - Oddfellows

Okazjonalny projekt muzyczny Tomahawk po plemiennym „Anonymous” zakręcił zwrotnicą i wrócił na tory zdecydowanie bliższe debiutowi czy „Mit Gas”. Jednych fakt ten zapewne ucieszy, innych zasmuci. Mnie zabieg ten ucieszył, gdyż pierwotne wcielenie Tomahawk zdecydowanie mocniej trafiało w moje gusta. Pewnie dlatego, że nie jestem Apaczem, a z czerwonego to najlepiej trawię wino i kartki dla rywali naszych orłów Fornalika.
Więcej
Komentarze
oki : żałuję, że mnie tam nie było, ale z drugiej strony wolę bardziej k...
rob1708 : dużo pisać....dobra płyta,pełna zgoda ,czekam na Faith No More ,na M...