

Dość przewrotnie, bo tuż przed
premierą trzeciej pełnometrażowej płyty, pokusiłam się o
recenzje płyty tarnowskiego zespołu Totentanz „Zimny Dom”.
Sięgając jednak po krążek z 2008 roku, zdałam sobie sprawę, że o
ile na „Zimny Dom” po „Niebólu” czekaliśmy zaledwie rok, to
teraz zostawiliśmy wystawieni na próbę czasu. Ale za to wytrwali
zostaną nagrodzeni płytą 11 kwietnia - to dzień premiery płyty
„Inni”. Wróćmy jednak krążek wcześniej.
Drugi tom przygód sympatycznej animatorki - Anity Blake, to kolejna dawka intryg, zagadek i akcji. Drobna, o niespożytej energii główna bohaterka, tym razem będzie wciągnięta w seryjne morderstwa, będzie współpracowała z policją, będzie musiała zmierzyć się z fanaberiami pewnego bogacza i do tego co raz bardziej uwikła się w znajomość z nowym mistrzem wampirów Jean-Claudem. Krok po kroku postępująca akcja, zawiłość oraz wielowątkowość tomu, sprawia, że nie odbiega on jakością od pierwszej części przygód Anity Blake.
"Bo mnie tu nie ma cień, wiatr, szelest no i cisza.
Gdy został pył, brud, syf Tańczącego na Zgliszczach.
I was tu nie ma noc wciąż rozrywa poranek,
Gdy odszedł król, nicość, szczęście, rozczarowanie.
Ty tu nie przyjdziesz ból, zaraza, zgnilizna,
I nawet śmierć, życie, nic boją się do was przyznać. "
Moje nowe dziecko! Wreszcie mój autorski świat doczekał się jakiejkolwiek realizacji - w postaci forum RPG konkretniej :) I jestem z niego dumna :D
Komentarze Alpha-Sco : Oooo... Muszę przyznać, jestem pod wrażeniem :) Wrzucam lin...