Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Luca Turilli - King Of The Nordic Twilight

Symphony Of The Enchanted Lands, Dawn Of Victory, Rhapsody, Luca Turilli, heavy metal, Heavens Gate, Miro, Olaf Hayer, power metal, Rannveig Sif Sigurdardóttir

Ileż to trzeba mieć pomysłów, żeby między tak genialnymi płytami jak „Symphony Of The Enchanted Lands” i „Dawn Of Victory”, swojej macierzystej formacji Rhapsody, nagrać jeszcze album solowy. Tym bardziej, że stylistycznie niczym to się od Rhapsody nie różni. Widocznie jednak Luca Turilli miał w głowie kolejne sagi i wielkie historie, na które jednego zespołu po prostu nie wystarczyło. Dlatego zwrócił się w stronę Niemiec i muzyków starego heavymetalowego Heavens Gate, którzy obstawili bas i perkusję. Ponadto zespół stworzyli Miro na klawiszach i Olaf Hayer śpiew. Tak rozpoczęła się kolejna epicka przygoda w krainie magii, smoków i elfów.

Więcej Komentarz
Muzyka :

Luca Turilli's Rhapsody na dwóch koncertach w Polsce

Luca Turilli's Rhapsody, Luca Turilli, Rhapsody, symphonic metal, power metal, epic metal, Prometheus Cinematic Tour 2016, cinematic metal, Prometheus, Symphonia Ignis Divinus

Początek 2016 roku zapowiada się interesująco, a to wszystko za sprawą dwóch koncertów Luca Turilli's Rhapsody. W ramach trasy „Prometheus Cinematic Tour 2016” zespół wystąpi 23 stycznia we wrocławskim klubie Alibi i 24 stycznia w warszawskim klubie Proxima. Dla polskich fanów będzie to możliwość posłuchania na żywo najnowszego albumu „Prometheus, Symphonia Ignis Divinus”, którego premiera miała miejsce 19 czerwca. Luca Turilli Rhapsody stanowi obecnie jeden z ważniejszych zespołów, wykonujących symfoniczny power metal na świecie.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Rhapsody - Symphony Of Enchanted Lands

power metal, Rhapsody, Luca Turilli, Rhapsody Of Fire, Symphony Of The Enchanted Lands

Kto chce może się śmiać ale ja tam zawsze lubiłem Rhapsody. W przeciwieństwie do wielu płyt z gatunku power metal nie mamy tu do czynienia z dwoma fajnymi kawałkami i wypełnieniem w postaci słodkich smętów i spedalonych balladek, tylko płyta jest dobra w całości. "Symphony of Enchanted Lands" stanowi zwartą całość, a w ogóle jest drugą częścią trylogii o szmaragdowym mieczu. I właśnie ten miecz jest głównym tematem płyty, o czym możemy się przekonać ze wstępu stanowiącego drugą część kroniki Algalorda. Dowiadujemy się z niej, że zaczarowany świat jest w wielkim niebezpieczeństwie i tylko odnalezienie szmaragdowego miecza może odwrócić losy wojny z panem chaosu i uratować wszystkich dobrych i miłujących pokój ludzi. Odnalezienia miecza podejmuje się niejaki wojownik z Loregardu, syn świętego lodu. Aby to zrobić musi odnaleźć trzy klucze mądrości, które pozwolą mu otworzyć wrota z kości słoniowej, za którymi należy szukać miecza. W tym celu przemierza on szmat drogi i pokonuje wielkie niebezpieczeństwa. Między innymi odczarowuje smoka, który odtąd staje się jego przyjacielem i właśnie tą nieujarzmioną dwójkę możemy oglądać na okładce. I gdy już wszystkie klucze są odnalezione następuje właściwy początek płyty.

Więcej Komentarz