4 września 2015 roku ukaże się nowy album Riverside zatytułowany „Love, Fear and the Time Machine”, a już teraz możemy obejrzeć drugi trailer zapowiadający krążek, „Fear”. „Love, Fear and the Time Machine” trwa ponad godzinę i zawiera 10 utworów będących jednymi z najbardziej melodyjnych kompozycji w karierze Riverside. Zespół zburzył podstawy, które były fundamentem poprzedniego podejścia do komponowania. Głównym bohaterem stała się teraz sekcja rytmiczna i gitary, przede wszystkim jednak nowy, spokojniejszy i bardzo melodyjny wokal Mariusza. Krążek jest szóstym w dorobku zespołu.
Brytyjska formacja Sylosis będzie towarzyszyć polskiej części trasy koncertowej Children Of Bodom, jednego z najbardziej rozpoznawalnych fińskich zespół na świecie. Koncert odbędzie się 25 października w gdańskim B90, a dzień później w krakowskiej Fabryce. Children Of Bodom - grają już ponad dwie dekady, zaczęli w 1993 roku. Od tamtej pory wydali osiem płyt, z których każda pokryła się w Finlandii złotem. COB cieszy się również wielką popularnością w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej, a pokaźne grono fanów ma także w Polsce.
Gdy słuchałem po raz pierwszy duńskiego See The Sky od razu wydał mi się znajomy, a to ze względu na wokalistkę. Moje przypuszczenia skierowały się w stronę zespołu Wintergarden, którego płytę recenzowałem rok wcześniej i się potwierdziły. See The Sky tworzy to samo małżeństwo Miriam i Blake Gardner tylko, że ze składem poszerzonym o perkusistę, basistę i dodatkowego wokalistę. Również muzyka daleka jest od gotyckiej lekkości Wintergarden. Jest cięższa, a także bardziej drapieżna i psychodeliczna.
4 września 2015 roku ukaże się nowy album zespołu Riverside, zatytułowany „Love, Fear and the Time Machine”, natomiast już teraz zespół opublikował lyric video zapowiadające całość, które powstało do utworu „Discard Your Fear”. „Love, Fear and the Time Machine” trwa ponad godzinę i zawiera 10 utworów będących jednymi z najbardziej melodyjnych kompozycji w karierze Riverside. Zespół zburzył podstawy, które były fundamentem poprzedniego podejścia do komponowania. Głównym bohaterem stała się teraz sekcja rytmiczna i gitary, przede wszystkim jednak nowy, spokojniejszy i bardzo melodyjny wokal Mariusza.
Trzy lata po "Slaves To Society" Master wyprodukował swój kolejny album. Zarówno tytuł "The Human Machine", jak i wszelkie grafiki, nie pozostawiają wątpliwości, że znów mamy do czynienia z manifestem skierowanym przeciwko rządom, politykom, religiom i korporacjom. Wszystkim instytucjom, które zmuszają ludzi do określonych postaw i zachowań, czyniąc z nich zaprogramowane maszyny. Bije z tego przestroga i sprzeciw wobec tego, że społeczeństwa tracą swoją wolność.
zsamot : Po prostu dobra rzetelna płyta. ;) Bez fajerwerków, ale za to czuć, że j...
2 października 2015, ze stemplem Nuclear Blast Records, na półki trafi dziewiąty studyjny album fińskiego Children of Bodom o wymownym tytule "I Worship Chaos". Zespół rozpoczął pracę nad nowym krążkiem jesienią ubiegłego roku i już niedługo będzie można wsłuchać się w efekt. Okładką albumu zajął się Tuomas Korpi, natomiast pieczę nad nagraniem sprawował ponownie Mikko Karmila.
Knock Out Productions i B90 prezentują koncerty mistrzów łączenia deathowej agresji, powermetalowej szybkości i melodii rodem ze szwedzkiego Göteborga – Children Of Bodom. Finowie zagrają w Polsce dwukrotnie: 25 października w gdańskim B90 oraz dzień później w krakowskiej Fabryce. Children Of Bodom, to obok Nightwish najbardziej rozpoznawalny fiński zespół na świecie. Grają już ponad dwie dekady, zaczęli w 1993 roku. Od tamtej pory wydali osiem płyt, z których każda pokryła się w Finlandii złotem.
Aghast : Uwierz, były powody, dla których się pożegnali. To nie była żadna...
Yngwie : Varför? Ja tam życzę powodzenia. A co do tego, że Roope nie ma w sk...
Aghast : Ciekawe, jak to wyjdzie na scenie. Póki co, patrząc po nagraniach z koncer...
Edge Of Sanity poznałem po „The Spectral Sorrows” i natychmiast oszalałem na ich punkcie. Słuchałem tego zapamiętale i w ogóle mi się nie nudziło. Nie dziwne jednak, że na następną płytę czekałem z niecierpliwością i kupiłem ją natychmiast po wydaniu. Choć apetyt był duży i poprzeczka podniesiona wysoko to „Purgatory Afterglow” nie zawiódł mnie ani troszeczkę. Wręcz przeciwnie, ta płyta całkowicie mnie pochłonęła i spowodowała, że na następny długi czas zacząłem uważać Edge Of Sanity za swój ulubiony zespół.
leprosy : Ciężko jest dyskutować o płytach kapeli która miała dar trzymania...
lord_setherial : Aż sobie sam odświeżę. Wieki nie słuchałem ;)
zsamot : Wujas - jak zawsze recka ujmująca szczerym przekazem. Do płyt muszę...
Najnowszy krążek black / death metalowej formacji Naumachia ukaże się nakładem Via Nocturna Records. Czwarty album zespołu, zatytułowany „Machine Of Creation” ujrzy światło dzienne 30 maja 2015 roku w formie fizycznej i cyfrowej. „Machine Of Creation” została w całości nagrana w Hertz Studio. Za mix i master również odpowiadają bracia Wiesławscy. Marcin Urbaś (ex-Sceptic) napisał teksty utworów i zaśpiewał w kilku z nich.
zsamot : Oby było lepiej niż na ostatnim...
Amerykańska formacja Machine Head powraca do Polski na trzy koncerty. 13 września zobaczymy ich w Gdańsku (B90), 14 września w Warszawie (Progresja) a 15 września w Krakowie (Fabryka). Fanów czeka niepowtarzalny dwu i półgodzinny koncert składający się z największych hitów zespołu. Ponad 20 lat temu Machine Head urwali fanom thrashu łby płytą "Burn My Eyes". Od tamtej pory robią wszystko, aby owe łby pozostały urwane. Na żywo cały czas miażdżą. Nie biorą jeńców, pozostawiając za każdym razem rzeszę rozentuzjazmowanych i rozszalałych fanów. Kalifornijską załogą niezmiennie od blisko 25 lat dowodzi Robb Flynn.
Fani "Z archiwum X" mają powody do radości. Po 13-letniej przerwie kultowa produkcja powróci na antenę telewizji Fox jeszcze w 2015 roku. Podczas oczekiwania na ponowne spotkanie z Agentką Scully można sięgnąć po literacki debiut Gillian Anderson - "Nadchodzi ogień". Premiera pierwszego tomu sagi już 7 maja 2015. Gillian Anderson, która zachwyciła wszystkich swoją niedawną rolą w serialu kryminalnym "Upadek" od dawna myślała o pisaniu, lecz dopiero teraz zdecydowała się chwycić za pióro. Z zainteresowań autorki tematami paranormalnymi oraz szeroko pojętą duchowością narodziła się seria "Saga Końca Ziemi".
Po przygodach z Death, Obituary i Cancer, James Murphy został bez przydziału. Pomyślał więc o założeniu swojego zespołu. Zebrał ekipę i stworzył kolejną death metalową maszynę z Tampa na Florydzie. Disincarnate miał krótki żywot i oczywiście nigdy nie dorównał sławą największym markom wywodzącym się z tego miasta, ale pozostawił po sobie fantastyczną płytę „Dreams Of The Carrion Kind”, która zdecydowanie nie odstaje od grona najlepszych osiągnięć, tych najbardziej owocnych dla death metalu czasów.
Płyta "Kucz & Klake" przeznaczona jest dla wszystkich tych, którzy poszukują odprężenia w chilloutowo-ambientowej aurze. Bezpośrednią inspiracją powstania płyty były krótkie, około minutowe formy Bartka "Klake" Ujazdowskiego. Ich trafna prostota nasunęła Konradowi Kuczowi, dokonania swego rodzaju mixu tych motywów. W ten sposób powstały piosenki w standardowej konstrukcji zwrotki i refrenu. Konrad, jako producent zaingerował aranżacyjnie dogrywając min. instrumenty akustyczne, dodał też kilka swoich piosenek. Ta niemal trzyletnia, burzliwa praca osiągnęła w końcu upragnioną formę i barwę.
W związku ze zbliżającą się trasą formacji Archive organizatorzy ogłosili, że tuż przed koncertami grupy zostanie wyemitowany film „Axiom”. Zespół Archive zagra w Polsce cztery koncerty: 26 marca w krakowskim Teatrze Łaźnia, 27 marca na warszawskim Torwarze, 28 marca w B90 w Gdańsku (koncert wyprzedany!) oraz 29 marca w poznańskiej Hali nr 2 MTP. W sprzedaży pozostały ostatnie bilety na występy w Krakowie, Poznaniu i Warszawie. 30 marca Archive zagrają koncert w Studio im. Agnieszki Osieckiej w radiowej Trójce (specjalny kameralny koncert dla 150 widzów)
Phlegethon to jeden z prekursorów fińskiego death metalu. Zespół powstał w 1988 roku, a pierwsze demo „Visio The Beatifica” nagrali rok później. „Neutral Forest” to ich drugie wydawnictwo, które ukazało się w 1990 roku. To co zaskakuje na wstępie to okładka, która rozwija się do formatu A4, ukazując wspólne zdjęcie czterech młodzieńców, a także każdego z osobna. Do tego podziękowania, kontakt i spis czterech utworów, z czasami trwania i informacją, kto jest kompozytorem i autorem tekstu. Na teksty przeznaczona jest cała druga strona.
Encyklopedia The Metal Archives podaje, że Betrayer nagrał jakieś demo już w 1990 roku, ale musiało to być bardzo podziemne wydawnictwo, domowej roboty skoro nie ma tam nawet tytułów utworów i okładki. Ja nigdy na nic takiego nie natrafiłem. Prawdziwy debiut miał więc miejsce w 1992 roku, kiedy nakładem Carnage Records ukazało się „Necronomical Exmortis” z miejsca stając się jedną z najważniejszych i najlepszych polskich produkcji i stawiając Betrayer w czołówce raczkującego polskiego death metalu.
WylizanySnem : A jednak wznowiono. Niezawodny Lechu i zajebiste Thrashing Madness. Cudo...
zsamot : A jednak wznowiono. Niezawodny Lechu i zajebiste Thrashing Madness. Cudo...
zsamot : Pytanie zasadnicze: dlaczego tego nikt nie wznowił???
Wbrew pozorom Ciccone Ritchie to nie jest nazwisko i imię ani projekt solowy tylko, regularny rockowy skład z Kopenhagi. Skąd pomysł na taką nazwę zespołu nie wiem, w internecie wyskakuje, że tak nazywa się syn Madonny. Nie mam pojęcia czy ma to jakiś związek, w każdym razie szyld beznadziejny i jak dla mnie wręcz zniechęcający. Od razu też pomyślałem, że to jakaś lipa i nie będę tego recenzował, jednak Ciccone Ritchie broni się muzyką, co w końcu przecież jest najważniejsze.
Po kilku latach przerwy na muzyczną scenę powraca Metal Hammer Festival. Nowa odsłona festiwalu odbędzie się tym razem pod szyldem „Prog Edition”, spodziewać się można zatem sporej dawki muzyki z nurtu tzw. rocka progresywnego. Pierwszym ogłoszonym artystą był amerykański gigant gatunku, czyli Dream Theater, a kolejnym zespołem jest nasz czołowy towar eksportowy – zespół Riverside. „Love, Fear and the Time Machine” - tak będzie brzmiał tytuł ich szóstej studyjnej płyty, której premiera przewidziana jest na przełom sierpnia i września tego roku. Nowy materiał z pewnością usłyszymy premierowo podczas Metal Hammer Festival 2015 – Prog Edition.
Pod koniec 2014 roku Słoweńska Noctiferia wydała swój piąty album „PAX”. Od poprzedniego minęły cztery lata, ale nie wiem na ile zespół się zmienił w tym czasie, bo nie znam jego poprzednich dokonań. Wiem tylko, że skład został rozszerzony o klawiszowca Damjana Tomoskiego, a muzykę określiłbym jako sludge metal, co odbiega od opisów na Metal Archives.
„Love, Fear and the Time Machine” - tak będzie brzmiał tytuł szóstej płyty Riverside. Zespół zakończył właśnie komponowanie najnowszego materiału. „Szósta płyta, sześć słów w tytule i sześćdziesiąt minut nowej muzyki, tyle mniej więcej będzie trwał nowy album. Nie będziemy grali już hard rocka” - śmieje się Mariusz Duda. „Teraz będzie bardzo dużo melodii ubranych w zupełnie inne klimaty. Zmieniamy się jako zespół, dojrzewamy, przede wszystkim chcemy jednak nagrywać różne płyty, których się świetnie słucha. A nowy album będzie jak haust świeżego powietrza, kompletnie inny niż wszystko, co było do tej pory”.