Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Pyorrhoea - The Eleventh: Thou Shalt Be My Slave

Pyorrhoea, The Eleventh: Thou Shalt Be My Slave, Desire For Torment, Analripper, Chryste, Gortal, Daray, Desecrate, Lukas, Abused Majesty, death metal, grindcore, Napalm Death, The Bleeding

Dawno, dawno temu, za lasami, morzami i pustyniami, pewien starzec o imieniu Mojżesz wszedł na wysoką górę i od samego Boga otrzymał wytyczne czego nie wolno robić. Spisał to sobie na tabliczkach i zniósł ludziom na dół mówiąc, że odtąd mają się do tego stosować. Wiele tysięcy lat później, w kraju nad Wisłą, ludzie wciąż uważają te zapiski za najświętszy wyznacznik swojego życia, co na co dzień wcale nie przeszkadza im się do nich nie stosować. Nie wszyscy jednak. Warszawska Pyorrhoea na swojej drugiej płycie bezlitośnie obnaża sens dziesięciorga przykazań i obłudę mafii je propagującej, a także dorzuca jedenaste: „The Eleventh: Thou Shalt Be My Slave”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sphere - Mindless Mass

Sphere, Th0rn, Homo Hereticus, Diego, Beton, Mesmerized, Iron, Dawidek, gothic, Raincarnation, heavy metal, Witchking, Analripper, grindcore, Mindless Mass, Jacek Hiro, Glen Benton, Deformeathing Production, death metal

Oj, namieszało i nakotłowało się w Sphere ostatnimi czasy. Do tego stopnia, że ze starego składu na placu boju pozostał tylko perkusista Th0rn. Udało mu się jednak zebrać nową ekipę i we wcale nie tak długim czasie od „Homo Hereticus” wypluć z siebie trzecie bluźnierstwo. Bezbożnicy, którzy wspomogli go w tym niecnym procederze to Diego – gitara, Beton z Mesmerized – bas, Iron – gitara i Dawidek na wokalu. Szczególnie ciekawa jest droga do Sphere tego ostatniego. Pogrywał na basie w gotyckim Raincarnation i heavy metalowym Witchking, by ostatecznie porzucić instrument i zastąpić Analrippera.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sphere - Damned Souls Rituals

Damned Souls Rituals, Sphere, Pyorrhoea, Analripper, Lukas, death metal, brutal death metal, grindcore, thrash metal

"Damned Souls Rituals" to debiutancki album warszawskiego zespołu Sphere, w którym wtedy występowało dwóch członków Pyorrhoea w osobach Analrippera na wokalu i Lukasa na gitarze. Sphere również jest zwyrodniałym pomiotem parającym się najbrutalniejszą odmianą death metalu. Są tu więc sadyści, psychopaci i nekrofile. Jest krew, mięso i robaki oraz pogarda dla religii. Jest wreszcie kawał mięsistego i intensywnego death metalu.

Więcej
Komentarze
Krasnal_Adamu : Prowadzony trochę bez głowy (potrafili np. przeprowadzić wywiad chy...
oki : i nawet dość regularnie wychodził:)
zsamot : To były fajne czasy, super magazyn i 2 CD. Tylko oczywiście musiało t...