18 stycznia w gdyńskim Uchu miał miejsce koncert japońskiej grupy OZ. Każdego, komu nasunęło się w tej chwili skojarzenie z nieprzebranymi masami zespołów składających się z androgenicznych Azjatów, którzy powiewają na scenie czarnymi falbanami, we włosy mają wpięte kokardy, twarze skrywają pod gotyckim makijażem i są słuchani przez rzesze rozkochanych w Pokemonach dziewczynek informuję, że mniej więcej trafił, ale i tak zachęcam do przeczytania reszty.