Wrocławski Industrial Festival przygotowuje swoją VIII edycję. Impreza, która już od lat objęła europejski zasięg, stała się cykliczną wizytówką rozwoju kultury industrialnej na terenie Polski. Festiwal nie obejmuje tylko działań muzycznych. W trakcie imprezy organizowane są spotkania, galerie oraz prezentacje związane z tematem sztuki awangardowej. Organizatorem festiwalu jest Industrial Art, firma która z powodzeniem od lat organizuje największe wrocławskie festiwalowe przedsięwzięcia takie jak: Podwodny Wrocław, Energia Dźwięku czy Rytuał Mediów. Portal DarkPlanet patronuje wydarzeniu.
Niemal zabójcze tempo narzucili sobie Amerykanie z Six Feet Under. Rok po ukazaniu się dziesiątej płyty studyjnej - "Death Rituals" Chris Barnes i spółka wzięli się za produkcję kolejnego wydawnictwa. Nagrywany właśnie materiał ma być trzecią z kolei częścią serii "Graveyard Classics" z autorskimi interpretacjami i coverami rockowych i metalowych klasyków. "Ukończyliśmy nagrywanie około 60% materiału. Mamy przy tym masę zabawy!" - relacjonują muzycy, po czym dodają: "Nawet sami nie wiemy kiedy dokładnie ukaże się ten krążek".
Dokładnie za dwa tygodnie, w sobotę 13 czerwca w warszawskiej Progresji odbędzie się trzecia odsłona Panzer Festu. W imprezie tym razem weźmie udział sześć zespołów. Po raz pierwszy na deskach klubu pojawi się Anja Orthodox z zespołem Closterkeller. Obok gotyckiej legendy naszej rodzimej sceny pojawią się warszawskie składy w postaci: Totenkopf, Made Of Hate, Sallekhana, Verum oraz Metaliator. Bilety w przedsprzedaży dostępne są po 25 złotych, w dniu imprezy ich cena wzrośnie do 35 złotych. Koncertowi patronuje DarkPlanet.
Dla tych, którzy nie spieszyli się z zakupem nowej płyty XIII Stoleti mamy dobrą wiadomość. Polska premiera krążka odbędzie się już 1 czerwca i wydana zostanie przez Big Blue
Records. Tych, których nie mieli szansy posłuchania najnowszego materiału Czechów zapraszamy do odsłuchania utworu "Katakomby". DarkPlanet objęło patronat medialny nad wydawnictwem.
XIII Stoleti, ikona czeskiego rocka, powraca z nowym albumem.
"Dogma" to muzyczny i slowny manifest twórcy i lidera grupy - Petra
Stepana. Od strony muzycznej płyta stanowi powrót do najlepszej tradycji
zespolu, która oparta jest na zdecydowanym gitarowym graniu. W tekstach Petr zgłębia tajniki okultyzmu i czarnej magii. Album jest bardziej mroczny od swojego poprzednika zatytułowanego "Vendetta", bardziej spójny i przypadnie z pewnością do gustu fanom "The Sisters Of Mercy".
Komentarze Lady_Margolotta : Zgodzę się. Album niby fajny, ale jakoś potem nie zapada w pamięć....
Procella : Zgodzę się. Album niby fajny, ale jakoś potem nie zapada w pamięć....
Anya : Mam podobne odczucia po przesłuchaniu płyty, jak dla mnie to dwa utwor...
13 marca w ramach trasy Excommunication Tour w poznańskiej przepompowni alkoholu u Bazyla pojawili się Nunslaughter, Sathanas, Bloodthirst, Bestial Raids, Crucified Mortals oraz Ebola. Dla Panów z Nunslaughter typowanych przez wielu na największą gwiazdę tegoż spektaklu był to pierwszy występ w naszym kraju. Doświadczenie podpowiadało, iż przesunięcia czasowe zdarzają się często, więc do klubu zawitałem kilka minut po planowym rozpoczęciu. W okolicach bazylowego dziedzińca tłoczyła się spora grupka fanów prowadząc konwersację z aktorami dzisiejszego festu.
Kilka lat temu na łamach Metal Hammera przeczytałem o szwedzkim zespole Deranged, który akurat wydał album "III". Zachwycano się wtedy brutalnością muzyki na nim zawartej. Okazja, że jednak poznać ten krążek nadarzyła się niedawno i prawdę mówiąc był to mój pierwszy kontakt z tym trio.
Dnia 17 stycznia w poznańskim klubie u Bazyla odbył się koncert Chainsaw Metal Slaughter Vol. XVIII. Na scenie zaprezentowały się zespoły Obsession, Pleroms Gate, Strandhogg, Bloodthrist i MasseMord. Na koncercie, który planowo miał się rozpocząć o godzinie 19:00 pojawiłem się tradycyjnie spóźniony, z wielkim pożądaniem zacnego napoju i dobrej zabawy. Moje odmrożone członki ciała zaznajomiły się z zimnem panującym między salą koncertową a barem. Alternatywą, która pozostała w domu były ciepłe kapcie, gorący dopalacz i seria filmów "Okruchy Życia".
Komentarze Harlequin : Cały koncert w moim odczuciu był średni: 1.Obsession - fantas...
Dokładnie za miesiąc, 17 listopada w praskiej Incheba Arena wystąpi legenda ciężkiego grania, amerykański Slayer. Praski koncert jest elementem trasy Unholy Alliance Tour: Chapter III, która to rozpocznie się 27 pażdziernika w Manchesterze i obejmie 24 występy na starym kontynencie. Formacja wystąpi w dobodowym towarzystwie Amon Amarth, Mastodon oraz Trivium. Imprezie patronuje serwis DarkPlanet.
Darkspace to dość enigmatyczny projekt wprost z Szwajcarii, który wypełnia muzyczną przestrzeń odrealnionymi dark ambientowymi dźwiękami i brudnym black metalem. Trzecia płyta zespołu jest kontynuacją psychodelicznego grania, jakie zespół obrał na poprzednich albumach i żadnych nowości tu nie znajdziemy. I tym razem zabiera nas Darkspace w podróż po najmroczniejszych zakątkach umysłu i raczy iście chorymi dźwiękami. Jeśli odważymy się przekroczyć ich mroczną przestrzeń, możemy przeżyć prawdziwy muzyczny wstrząs.
Do rozpoczęcia trzeciej edycji Way Of Darkness Festival pozostał dokładnie miesiąc. Odbywający się w niemieckim Coburg trzydniowy fest z pewnością zadowoli niejednego wielbiciela ciężkiego grania. Serdecznie zapraszamy na tą niemiecką imprezę, na której nie zabraknie takich gwiazd jak amerykański Possessed czy brytyjski Napalm Death. DarkPlanet objęło patronatem medialnym wydarzenie.
Tradycyjnie już w ostatni weekend lipca do małego, 5-tysięcznego miasteczka Bolków na pograniczu Gór Kaczawskich, ściągnęły tłumy fanów muzyki z szeroko rozumianego kręgu dark independent. I tradycyjnie powodem owego zgromadzenia była XV już edycja festiwalu Castle Party, który jak co roku (z wyjątkiem pierwszych lat, kiedy wydarzenie rozgrywało się w Grodźcu) odbył się w bolkowskim XIII-wiecznym zamku, zaś imprezy towarzyszące (after parties) w miejscowych klubach.
Komentarze minawi : Na swoim blogu zamieściłam swój mega-amatorski filmik z jednego kawał...
Jako oficjalny debiut XIII Stoleti podaje się rok 1992 kiedy to
nagrany został krążek zatytułowany "Amulet". Jednak bracia Petr i Pavel
Stepán rozpoczęli swoją karierę muzyczną znacznie wcześniej, bo w
punkowym zespole Hrdinové Nové Fronty. Petr - lider zespołu zajmował
się komponowaniem muzyki, pisaniem tekstów oraz wykonywał partie
wokalne i grał na gitarze. W początkowym składzie zespołu znaleźli się
też Petr Palovèík na gitarze basowej i Bedøich Musil na drugiej gitarze.
Na festiwalu Castle Party 2008 premierę mieć będzie kolejna składanka, tym razem zespołów zaproszonych na tegoroczną edycję. Wydawcą płyty jest Castle Party Productions & Big Blue Rec. Na albumie znajdzie się aż 16 utwórow różnych wykonawców między innymi: Deine Lakaien, XIII. Stoleti, Colony 5, Garden Of Delight, Die Krupps czy Anne Clark.
Komentarze kalasznikowa : o tak! ruslana i moon of dreams to jakies nieporozumienie
Death_Dealer : Coz przewage liczebna zaczeli miec cyber goci Ale ja mam zamiar sobie tak...
Diarmad : Za samą okładkę nie trzymałbym tego w domu...jeszcze ludzie by zob...
Dla wielu zespół Extreme znany jest z hitowej ballady "Hole Hearted", która znalazła się na płycie "Pornograffiti". Warto jednak wiedzieć, że jest to chyba najlepszy zespół z kręgu amerykańskiego hard rocka, w którego muzyce słychać wpływy punk, natomiast w stylu gry gitarzysty Nuno Bettencourt echa oryginalnego stylu Briana May'a z Queen.
Komentarze Harlequin : A jednak sa jeszcze fani Extreme :) Nuno Bettencourt wymiata :twisted:
amorphous : Jak miło, że pojawiła się recenzja tej płyty. Myśle, że w Polsce...
"II: Lucifuge" potwierdził tylko ogromny potencjał twórczy Glena Danziga czyniąc go gwiazdą pierwszego formatu. Nikt chyba nie wyobrażał sobie, że kolejny krążek mógłby być słaby. Mimo to "III: How The Gods Kill" zaskoczył. "III: How The Gods Kill" to chyba
pierwsza wybitna płyta Danzig - zupełnie inna od poprzedniczek. Jest to
materiał, nad którym miejscami trzeba się zastanowić i odbierać go
emocjonalnie.
XIII Stoleti, już niemal klasyka czeskiego gothic rocka, po czterech latach przerwy powrócili na scenę. Z racji tego, że ich popularność w Polsce jest paradoksalnie większa niż w Czechach, nie mogli ominąć naszego kraju i 10 maja wystąpili na deskach klubu Firlej we Wrocławiu. Koncert nie należał do najtańszych, mimo to publiczność stawiła się dość licznie, choć nie mam porównania z frekwencją na innych wydarzeniach z tego miejsca, gdyż zawitałam tam po raz pierwszy. Jak na moje oko - ludzi było w sam raz, sama zaś firlejowska sala koncertowa wyglądała bardzo kameralnie.
Niedługo trzeba było czekać na następcę "Nosferatu". Czesi poszli za ciosem i już rok potem powrócili na rynek ze swoim kolejnym dzieckiem Zatytułowanym "Werewolf". Z jednej strony płyta jest kontynuacją tego co zespół stworzył na poprzedniej płycie, ale z drugiej, okazał się to być krok, który postawił "Werewolf" blisko ideału gothic rocka.
Komentarze Lady_Margolotta : dikuju. ale wydaje mi się ten repertuar jakiś...nieszczególny :? może ry...
Lady_Margolotta : Ci którzy we wrocławiu na koncercie byliście, napiszcie proszę jakie...
Lady_Margolotta : a temu kto na Nephilimach mąką sypał miałam ochotę przyjebać, ch...
Gdy mówi się o XIII Stoleti, to ma się na myśli zazwyczaj trzy klasyczne ich albumy - "Nosferatu", "Werewolf" oraz "Ztraceni V Karpatech". Pierwsze albumy grupy, choć poprawne, to nie pozwalały Czechom przebić się na rynku. Przełom przyniosła płyta "Nosferatu", dzięki której świat przypomniał sobie, a raczej odkrył na nowo, że w środku Europy jest zespół, który ma coś do zaoferowania w rocku gotyckim.
Komentarze Harlequin : AElement historyczny pojawi sie przy receznjach wcześniejszych płytek X...
SzalonyKapelusznik : Jak zawsze Gniewosz Twa recenzja/relacja :wink: jest krótka zwięzła...
Dzięki płytom "Nosferatu" i "Werewolf", czeskie XIII Stoleti zyskało uznanie nie tylko wśród miłośników gotyckiego rocka, ale fanów rocka w ogóle. Okazuje się, że czeski język doskonale wpasowuje się w konwencję zimnych, monumentalnych, a zarazem prostych utworów. Do tej pory Czesi z płyty na płytę grali coraz bardziej majestatycznie - kto się jednak spodziewał tego po "Ztraceni V Karpatach" mógł się odrobinę rozczarować.