Wysłany: 2007-01-13 21:13
[size=18:273f3e8898][color=red:273f3e8898]Tak tak Nareaczko :D :D :D :D :D :D [/color:273f3e8898][/size:273f3e8898]
Wysłany: 2007-01-29 02:09
Kurcze na gwałt porzebuje jakiegoś koncertu reggae :!: :!: :!: Ma ktoś newsy???
Wysłany: 2007-01-29 15:30
[quote:0930439d87="strzalik"]Kurcze na gwałt porzebuje jakiegoś koncertu reggae :!: :!: :!: Ma ktoś newsy???[/quote:0930439d87]
Wejdz se na stronke jakies reggae stronki, albo kapelki moze Vavamuffin albo Habakuk i rozejzyj sie czy moze graja w twojej okolicy :wink:
Trzeba zyc a nie tylko istniec
Wysłany: 2007-01-30 16:57
Ja 24 lutego wybieram się na Natanaela i Instytut Koloru 
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-01-31 11:43
<otwiera plecak> to wskakuj 
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-06 12:24
a tu reggae z moich stron Bardzo ciekawe chodź juz stare tylko teraz mi sie wspomniało o tej pieśni Zapraszam do słuchania możliwe że zrobi na was wrażenie Jak niebedziecie czego rozumiec o czym śpiewają to pytajcie :D
http://slaska.piosenka.misjonarzy.z.afryki.patrz.pl/
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2007-02-06 16:35
16 @ Zamek graja [b:a9bfdb4618]Indios Bravos[/b:a9bfdb4618] ktos uderza ? oczywiscie koncerto w Poz
wjazd: 17 / 22 (w dniu koncertu)
-------------
Jeremy Enigk-Burn
united we stand divided we fall
Wysłany: 2007-02-23 18:39
A w Tychach Winter Reggae :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-23 22:04
Ja uważam że nie powinno się ograniczać do jednego gatunku muzycznego i jeśli ktoś lubi to i to to czemu ma tego nie słuchać?
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-24 10:19
[quote:8b15fc7914="Paskievicz"]weźmy na przykład, że ktoś słucha sobie black metalu tekstami nawołującego do zagłady ludzkości, a potem nagle przestawia płyte na zjaranego boba marleya i buja się do jego brzdąkań i majaczeń 8O - tak jak wyżej wspomniałem - taki ludź ma całkowicie w dupie teksty i przesłanie[/quote:8b15fc7914]
I co w tym złego? Ja z kolei nie rozumiem ludzi, którzy kierują się głównie przesłaniem przy wyborze muzyki, szczególnie jak ktoś się jara tekstami o zagładzie chrześcijaństwa, ludzkości czy siebie samego. Ja tam mogę sobie na zmianę słuchać metalu, rege, jakiegoś popu z lat 80, murzyńskiego rapu a do tego podoba mi się jak grają takie kapele jak Honor czy Konkwista 88. Lepiej mieć taką "schizofrenię" o jakiej piszesz niż onanizować się przy tekstach Burzum a potem deptać krzyże i palić kościoły 
Wysłany: 2007-02-24 12:00
Dokładnie macie racje. Mam się ograniczyć do jednego gatunku muzyki i być tzw. true norwegian black metal ( w złym znaczeniu tego słowa) znam ludzi, którzy słuchają np. tylko death metalu i w większości przypadków nie potrafią oni znaleźć dystansu do muzyki. Nie pójdą np. tu i tu bo tam jest źle i niedobrze bo nie leci death metal.
Myśle że w życiu nie można się ograniczać, jak Ci się to podoba to słuchaj tego i tyle.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-24 14:18
[quote:b26716e07d="Paskievicz"]i moja teoria się urzeczywistniła, po waszych wypowiedziach widzę, że słuchacie muzyki tylko z egoistycznych emocjonalnych pobudek rzucani na różne muzyczne tereny przez zmiany nastroju; skoro potraficie łączyć weźmy na przykład black/death metal i marleya oznacza, że nie obchodzi was wogóle sens ich tekstów i przesłanie[/quote:b26716e07d]
Hehe, to żeś teoryję wydumał :roll: Oczywiście, że słucham muzyki tylko z egoistycznych, emocjonalnych pobudek, rzucany na różne muzyczne tereny przez zmiany nastroju tudzież opcję "shuffle", czyli generalnie dla rozrywki. I co w tym dziwnego, bo nie rozumiem? Jeżeli coś mi się podoba to zawsze szukam tekstów utworów (jeżeli mój plugin do winampa ich sam nie znajdzie
bo lubię wiedzieć o czym są i znać, żeby móc sobie pośpiewać :) Ale tekst jest dla mnie tylko dodatkiem do muzyki, jeżeli jakiś utwór mi się podoba nie będę przecież go wywalał tylko dlatego, że tekst mówi o czymś mi obcym, albo z czym się nie zgadzam (chociażby wspomniana Konkwista 88, no, z wyjątkiem jednego kawałka
.
Olewanie muzyki? Powiedziałbym, że pierd*lisz głupoty, ale się powstrzymam. Śmieszy mnie takie ideologizowanie muzyki ze względu na teksty i tyle, kindermetalizmem mi śmierdzi 
Wysłany: 2007-02-24 22:06
Słucham muzyki tak pod wpływem emocji, takiej która do mnie trafia aktualnie w danym momęcie. I 99% moich przyjaciół robi tak samo i nie uważa żadne z nas że jest to coś złego. A gorsze jest ograniczanie się, słucham tekstów i wiem o co w nich chodzi.
A co do kindermetalizmu to dla mnie to są łebki które starają się być true, i słuchają tylko jedynej "właściwej" muzyki.
Metalu słuchałam od 13 roku życia i co nazwiesz mnie kinderem tylko dlatego że chodze w halówkach i w oldschoolowej bluzie i generalnie nie chodze na czarno i słucham reggae, jazzu, ambientu skoro to trafia w moje muzyczne gusta, tak jak i kawałki metalu czy gotyku?
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-25 10:32
[quote:51a8d52c84="Paskievicz"]a potem czytam że lubią sobie posłuchać regge czy jazzu, a na co dzień ich wygląd jest daleki od tego z fotek 8) [/quote:51a8d52c84]
No coż mój profil był zakładany huhuhu i jeszcze troche i nie miałam czasu na jego zmiane...tyle wyjaśnień.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-25 11:29
Wiesz nie masz prawa mnie oceniać i mówić mi co jest dużo a co mało, bo prosta rzecz nie znasz mnie.Amen.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-25 15:36
Z łości ścisłości metalu słucham aktualnie okazyjnie, jak jestem u kolegi czy w towarzystwie metalowców. I myśle że nie ma problemu z pogodzeniem przesłania tak ambiwalentnych gatunków muzyki o ile Ty umiesz znaleźć do tego dystans.
Bo czy każdy kto słucha metalu musi chodzić na czarno nosić odwrócony krzyż, a każdy got musi w poniedziałek rano podcinać sobie żyły na mroczny początek tygodnia?A każdy skejt musi być idiotą wystającym pod blokiem a rastaman musi palić niezliczone ilości trawy?Nie!Bo w tym wszystkim trzeba znaleźć sposób na siebie i nie dać się wpakować w schematy.
Jeśli jakaś muzyka Ci się podoba znaczy że odpowiada ona Twoim preferencją muzycznym i co masz się tego wstydzić?Nie przyznać swoim true kolegą że lubisz np. Akuratów?
Jeśli tak to tacy ludzie nie potrafią nabrać dystansu i idą za schematem.
A pogodzenie jest proste bo nigdy nie uważałam się za żadnego metala czy gota czy kij wie kogoś byłam poprostu sobą i tyle.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-25 18:29
Nie poprostu metalu już nie słucham chyba że jestem u kolegi albo ktoś mi jakiś kawałek podeśle od co.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2007-02-26 19:47
Z innego tematu:
[quote:9afb63e1de="Paskievicz"]taki prymityw Burzum ma zdecydowanie więcej do powiedzenia niż chociażby taki Testament[/quote:9afb63e1de]
No tak, beznadziejny przypadek. Pompuj rower dla szatana. Następny proszę.
P.S. Ile kościołów spaliłeś? Żadnego? Olewasz przesłanie artysty :)
Wysłany: 2007-02-26 23:00
No coż, dla mnie to też nieco dziwne połączenie,ale o gustach się nie dyskutuje.Na pewno nie zapędzałabym się do takich kategorycznych twierdzen.
Ja nie trawię reggae z tych samych powodów, dla których większość je uwielbia. A ten rytm wywołuje u mnie agresję.
Wysłany: 2007-02-27 18:53
Co u kogo jaka muzyka wywołuje to sprawa indywidualnego gustu, wrażliwości czy czego tam jeszcze.. Nie w tym rzecz, żeby kogoś na siłę przekonywać. Mi od początku chodziło o co innego: czy żeby móc słuchać jakiejś kapeli trezba koniecznie znać wszystkie teksty i wyznawać jakieś filozofie w nich zawarte? Ciężko pojąć, że są ludzie dla których muzyka jest ważniejsza niż jakieś tam przesłanie, tudzież jego brak? I co w tym niby złego?

