Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

brak oddechu...

Czasem siedze sama i spogladam gdzies przez otwarte okno... śniłam o tym, że patrze na jakis obcy swiat, pelen bolu i cierpienia... ale gdy sie obudzilam sen okazal sie jawa... koszmarem...tonęłam w klamstwie, w ktorym ktos utrzymywal mnie od dawna, a ja niczym zahipnotyzowana szlam za jego glosem pragnac ciepla... romantyzmu... jak mozna klamac, patrzac komus prosto w oczy? wszechswiat runal mi na glowe, a pod stopami pojawila sie pustka... czym mam sie kierowac? logiką, czy uczuciami?... sama juz nie wiem, ale ile razy mozna czuc sie gorszą od innych... ile mozna krzyczec gdzes w sobie, blagajac o jedno przytulenie, podczas gdy............ Zostalam calkiem sama i strasznie mi ztym zle... juz wiem, ze nie moge ufac jedynej osobie, ktorej oddalam cale zycie... jak mozna oklamywac kogos przez tak dlugi okres czasu... i to niby dla mojego dobra... moze czas sie oddalic?... Uszła ze mnie radosc... zycie stalo sie groteskowa pulapka... a ostatni oddech ulecial...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły