Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Urojenie


Czuję jak we mnie rośniesz
Jak dojrzewasz
Rozpychasz się
we wnętrznościach moich
I choć wcale Ciebie nie ma
każdy twój ruch burzą jest dla mego ciała umęczonego.

Kopiesz różowe powłoki
Bezlitośnie
Uwięziony jak w klatce

Z lic mych krew purpurą spływa
Pozostań tam.
Nie wychodź.
Przecież wcale Cię nie ma.

Słyszysz?
Nie ma nie ma nie ma...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły