Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Ugabuga... brakło weny

Wiersz z czasów gmnazjum. Od tego czasu nic nie "spłodziłam".
W defiladzie "Dusz Przez Boga Opuszczonych"
Pierwsza ku niebu wznosiłaś swe szpony.
Z kościoła Jego wyciągałaś cegły,
Lecz się zorientował pewien Sługa biegły.
Razu pewnego w ciemnej godzinie
Poczułaś, że gniew Twój, zło Twoje ginie.
Pragnełaś teraz Bożej Miłości
Pragnełaś pić wino z czary radości.
I Twoje modły zostały pod uwagę wzięte,
Twoje ciało i dusza stały się święte.
Czy musiałaś posunąć się, aż tak daleko?
Kim jesteś teraz, radosny kaleko?
Balonem się stała Twoja boska dusza
Radość jak powietrze wnętrznościami rusza.
Nadmuchał Cię tym zatrutym tlenkiem.
Zabił Cię i Twoje myśli przepiękne.
Dziś jesteś cieniem swej dawnej świetlności
Swego piękna, krasy, Twej dawnej boskości.
Ciało Twoje nadal po tym świecie chadza,
Lecz dusza Panu Swemu zawadza.
Bo kto z ogniem igrać się odważy
Z pewnością dnia pewnego swe ciało poparzy.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły