Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Szepty

Złap mnie, gdy upadnę
Powiedz, że jesteś przy mnie i to koniec już
Mówię do nieboskłonu
Nikt nie słyszy, zatracam się w sobie

To prawda…
Doprowadza mnie to do szaleństwa
Wiem, że potrafię opanować ból
Pomimo gdy wszystko, co złe nie odchodzi

Nie odwracaj się (nie poddawaj się)
Nie ukrywaj się (stań i krzycz)
Nie zamykaj oczu (nigdy nie kłam)
Nie gaś światła (do czasu swej śmierci)

Znalazłam to…, lecz co widzę?
Wiem, że przyjdzie tego więcej
Więcej kłamstw, obok mego strachu
Przemawiają ze mnie tylko łzy

To prawda…
Doprowadza mnie to do szaleństwa
Wiem, że potrafię opanować ból
Pomimo gdy wszystko, co złe nie odchodzi

Nie odwracaj się (nie poddawaj się)
Nie ukrywaj się (stań i krzycz)
Nie zamykaj oczu (nigdy nie kłam)
Nie gaś światła (do czasu swej śmierci)

Upadłe anioły u mych stóp
Szepczą mi do uszu
Diabeł przed oczami
Kłamie, czuję tylko strach
Spuszczam głowę w dół
Milczę, w środku drżę
„Chcę Cię mieć…
Proszę wejdź… Rozgość się…”

Nie odwracaj się (nie poddawaj się)
Nie ukrywaj się (stań i krzycz)
Nie zamykaj oczu (nigdy nie kłam)
Nie gaś światła (do czasu swej słodkiej śmierci)
 
Komentarze
daniel690817 : Czuję tu Ciebie TWARDĄ, pewna siebie, bez wsparcia... Łamiesz się i...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły