Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Siedem stworzeń. Jedenaście zniszczeń.

...


Śpiew wilków.
Pieśń na cześć boskiego szydercy...
Wszystkie psy zdechły siódmego dnia...
Najwyższa rasa na ziemi...
Chciałbyś, prawda?
Jakże jeszcze nierozumny jesteś przyjacielu...
Dziewiątego dnia przybyły wieści o wojnie.
Tysiące żołnierzy stanęło w nierównych szeregach.
Każdy z nich miał na sobie zielono brązowy mundur.
Kto nam pozwoli żyć jeśli ich zabraknie?
Najwyższa rasa na ziemi...
Ich śmierć ci nie pomoże.
Widziałem rozległe cmentarze. Przedzierałem się przez labirynty katakumb naszych wrogów.
I co teraz czuję?
Ryba jest bezstronna. Ryby to najlepsi aktorzy na świecie.
Ogień wojny płonie. One nigdy nie poznały ognia. Niewiedza to szczęście.
A więc uczmy się, by wiedzieć o świecie wszystko.
Białe anioły o włosach koloru diametu... Czy jest im zimno, tam, w niebie?
Nie ma upadłych aniołów. Są tylko oświecone.
Pianie koguta przywołało pokój na ziemi.
Zapanował prządek wraz z harmonią. Na niebie świeciło słońce, a ptaki śpiewały kwiatom i zielonym liściom drzew...
Czym jest utopia?
Kraina w głębokim oceanie ludzkich umysłów. Szklanka wody...
Jakże piękne są dusze najwyższej rasy stworzeń.
I nastał dzień jedenasty.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły