Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Pungent Stench - Dirty Rhymes And Psychotronic Beats

Pungent Stench, Dirty Rhymes And Psychotronic Beats, Mentors, Warning, Loud Out Records, EBM, rock

Po dwóch płytach i kilku mniejszych wydawnictwach Pungent Stench postanowili trochę poeksperymentować i wydali EPkę, obok trzech nowych kawałków, zawierającą dwa covery i dwa remixy starego utworu „Blood, Pus And Gastric Juice”. Wszystko utrzymane w zbereźnej i obrzydliwej, pungentowej konwencji, ale z nowymi rozwiązaniami polegającymi, przede wszystkim, na szerokim zastosowaniu elektroniki.

Samych okładek do tego wydawnictwa jest całe multum. Mniej lub bardziej ocenzurowane, mają mniejsze lub większe zbliżenia głównej postaci i odsłaniają lub ukrywają otoczenie, gdzie aż roi się od odrażających szczegółów i gadżetów, z obrazkiem „naszego” papieża Jana Pawła na czele. Ja prezentuję taką okładkę jaką mam na moim wydaniu Loud Out Records, choć jest to front płytowy, a na mojej kasecie widać jeszcze mniej. Tak więc jest to wersja najbardziej ocenzurowana z wszystkich możliwych. W środku znajduje się szersza perspektywa, która też jednak nie ukazuje całości.

Napisałem o trzech nowych numerach, choć pierwszy „Praise The Names Of The Musical Assassins” to właściwie intro. Kobieta odbiera dzwoniący telefon i zostaje zalana przemową jakiegoś wykolejeńca, który faszeruje ją pogróżkami w akompaniamencie gitary i perkusji. Wszystko kończy się paranoicznym śmiechem i odgłosami strzałów i wybuchów. Przyznam, że jest to super początek, fajnie zrobiony i dobrze zapowiada dalsze atrakcje. A tych na tym dość krótkim wydawnictwie nie brakuje. Pozostałe własne numery są zajebiste. Energiczne i przebojowe, z chwytliwymi riffami i chamskim, ale melodyjnym wokalem.

Pierwsze wątki elektroniczne pojawiają się przy okazji coveru niemieckiego zespołu Warning wykonującego EBM. „Why Can The Bodies Fly” to świetny numer, choć nie wiem na ile to zasługa Pungent Stench, a na ile jest odzwierciedleniem oryginału. W każdym razie pomieszanie metalowego grania z motywami komputerowymi wyszło wprost idealnie tworząc kolejnego hiciora. Drugi cover natomiast to adaptacja utworu amerykańskiego rockowego zespołu Mentors, słynącego z obscenicznych tekstów. Staje się więc jasne czemu Austriacy sięgnęli po ich repertuar.

Jak już wspomniałem dwukrotnie pojawiają się alternatywne wersje „Blood, Pus And Gastric Juice”. Bardzo różniące się od siebie, a także od oryginału. Pierwszy jest mocny i intensywny choć ostro nasycony elektronicznymi dodatkami, a drugi to już zgodnie z zapowiedzią (tekkno-house-mix) pełen odlot w rejony dalekie od muzyki metalowej.

„Dirty Rymes And Psychotronic Beats” to tylko taka ciekawostka, dodatek do dyskografii i nietypowa odskocznia od standardowej twórczości Pungent Stench. Moim zdaniem ten materiał jest bardzo udany i przyznam szczerze, że zawsze bardzo go lubiłem i sięgałem po niego wręcz chętniej niż po regularne płyty zespołu.

 

Tracklista:

1. Praise The Names Of The Musical Assassins
2. Viva La Muerte
3. Why Can The Bodies Fly
4. Blood, Pus And Gastric Juice (Rare Groove-Mix)
5. Horny Little Piggy Bank
6. Four 'F' Club
7. Blood, Pus And Gastric Juice (Tekkno-House-Mix)

Wydawca: Nuclear Blast (1993)

Ocena szkolna: brak

Komentarze
leprosy : Doskonała ep-ka, doskonała okładka. W zasadzie wszystko do CMB ły...
zsamot : Kolejna fajna recka.
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły