Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Psylocybia - Daybreak Of Excellence

Psylocybia, Daybreak Of Excellence, doom metal, industrial metalPsylocybia to jednoosobowy projekt powstały w 2011 roku. Jego autorem jest pochodzący ze Słupska Miłosz Anioł. W marcu ukazała się jego debiutancka EPka zatytułowana „Daybreak Of Excellence”, w nagrywaniu której Miłosz skorzystał z pomocy znajomych muzyków. W notce biograficznej, jaką dostałem od twórcy, muzyka określona jest jako doom industrial metal. O ile wydaje mi się, że słowo doom pasuje do nagrań, to nie odnajduję w nich żadnych cech charakterystycznych dla metalu industrialnego.

„Daybreak Of Excellence” to intro i siedem kawałków, z których dwa ostatnie określone są jako bonusy. Nie mam pojęcia, dlaczego te dwa utwory zasłużyły sobie na to miano i co je wyróżnia od pozostałych więc płytę potraktuję jako całość. Od początku zwraca uwagę bardzo surowe i brudne brzmienie, co w takiej muzyce akurat wcale nie jest wadą. Kawałki są ciężkie i wręcz przytłaczające. Z tej muzyki epatuje żal i nieszczęście jednak, mimo to jest ona dość zróżnicowana. Widać, że autor szuka, kombinuje i nie chce zanudzić monotonnym klimatem. Dlatego obok rozlazłych i walcowatych kompozycji jak przede wszystkim utwór tytułowy, mamy tu wiele przyspieszeń i skoczniejszych melodii, które momentami podchodzą wręcz pod standardy punkowe. Ogólnie instrumentarium nie zachwyca, jednak muzyka broni się klimatem i pomysłowością. Czasem odnoszę wrażenie, że panuje trochę chaosu, ale należy pamiętać, że jest to własna produkcja dlatego całość odbieram pozytywnie.
   
Cechą wspólną chyba wszystkich kawałków jest to, że kończą się dość niespodziewanie i wydaje mi się, że są za krótkie. Taka muzyka, aż prosi się o dłuższe kompozycje. Osiem numerów mieści się w dwudziestu siedmiu minutach muzyki, co daje niewiele ponad trzy minuty na jeden utwór. Słuchając płyty miałem wrażenie, że gdy już wkręciłem się w dany temat, ten nagle się kończył. Myślę, że z „Daybreak Of Excellence” można by zmontować przyzwoitą płytę nie dodając nowych kawałków, tylko rozbudowując te, które są.
   
Na wydaniu promocyjnym nie znalazło się miejsce na teksty, więc ograniczę się do informacji, że jeden utwór jest po polsku, reszta po angielsku. Parę słów mogę natomiast napisać o wokalu. Jest zróżnicowany chyba jeszcze bardziej od muzyki i muszę przyznać, że jest to plus tej płyty. Od przeraźliwego, przesterowanego krzyku, przez momenty śpiewane, po spokojne deklamacje.
   
Z minusów to nie podoba mi się okładka, ale wiadomo, że jest taka, na jaką pozwoliły aktualne możliwości sprzętowe i finansowe. Nie będę się więc czepiał, to tylko tak na marginesie. Ogólnie debiut obiecujący. Widać potencjał i szanse rozwoju. Czy Psylocybia utonie w morzu muzycznych propozycji i zgaśnie, czy się wybije i zaistnieje, to czas pokaże. Tymczasem można samemu się przekonać, co ta nazwa znaczy na dzień dzisiejszy odwiedzając fan page, gdzie można również zamówić płytę w przystępnej cenie.

Tracklista:

1. Sound-O-Vision
2. Blood Of God
3. Miracle Of Death
4. Daybreak Of Excellence
5. With The Wolves
6. Engineers Of Souls
7. Wiec Niewiadomych
8. Astaroth

Wydawca: Psylocybia (2013)

Ocena szkolna: 4
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły