Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Polihymnia


Na dywanie bezpieczniej, niż na
gołej "li i jedynie" podłodze.
Goła podłoga jest śliska - o czym należy pamiętać,
i grunt wymyka się z rąk.

Wielkimi odruchami wychwalamy dobroć,
jakby bałwochwałka rzeczywiście nią była.
Skonsumować wielkość, co w godzinę pryska
i do gardła ją wlać - zbawienny napar.

Dziecięctwo wypisać, przepisać
i przemianować, aby pasowało do rymów
pospiesznie skleconych.

Łąki umajone i krzyżyk na drogę,
i głos wielkiego dzwonu - czyli
poeci to są zaiste tylko od święta.




Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar