Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Literatura :

Marcin Podlewski - Głębia. Skokowiec

Marcin Podlewski, Głębia. Skokowiec, science fiction, Fabryka Słów

"Głębia" — pierwszy tom planowanej trylogii SF o podtytule "Skokowiec" pojawi się w księgarniach 16 września 2015 roku. Space opera traktuje o Wypalonej Galaktyce, w którą po kilku potwornych wojnach zmieniła się Droga Mleczna. To świat, gdzie wygnani poza Granicę Galaktyczną Obcy znani są już tylko z legend, a nieliczne, ocalałe Maszyny wciąż budzą trwogę. Wypalona Galaktyka — ze wszystkimi swoimi Ramionami — została już dawno skolonizowana i poznana… choć na tle tego, co było niegdyś, ocalała zaledwie garstka nadających się do życia systemów. 

Podróż pomiędzy nimi umożliwia tytułowa Głębia — zagadkowa nibyprzestrzeń, największa tajemnica znanego Wszechświata, której świadome przebycie może doprowadzić do szaleństwa. Fabuła skupia się wokół niejakiego Myrtona Grunwalda, który stracił właśnie swój statek wraz z załogą i który zrobi wszystko, by znowu pożeglować ku gwiazdom. Proste z pozoru zadanie jakim jest kupno i obsadzenie nowego skokowca (niewielkiego statku z napędem głębinowym) doprowadzi go wszakże do sytuacji, w której — jak to zwykle w space operach bywa — Wypalona Galaktyka stanie na głowie. Tom drugi powinien zostać napisany już jesienią tego roku czyli, de facto, dwa/trzy miesiące po wydaniu "Głębi I".

Marcin Podlewski

Mówi o sobie, że miał zostać operatorem obrabiarek skrawających. Po kilku miesiącach zakrętu życiowego złapał się jednak za głowę i zdał na filozofię, by wreszcie wylądować na dziennikarskich studiach. Nadal czuje jednak sentyment do smarów, zgrzebnych drelichów i noży kątowych tnących stal na śrubki. Debiutował sto lat temu na łamach magazynu „LAMPA” Pawła Dunina-Wąsowicza, by zapaść na kilka lat na twórczy stupor. Jak sam mówi, reset przeżył w trakcie pisania „Happy END” — swojej debiutanckiej powieści, mieszaniny horroru, fantastyki i postapo wydanej w 2013 roku przez wydawnictwo Studio Truso. Tak zakończył się jego zakręt życiowy numer dwa, po którym udało mu się wygrać konkurs na XXX-lecie „Nowej Fantastyki” opowiadaniem „Edmund po drugiej stronie lustra”, nominowanym później do Zajdla.

Pisze dla „Nowej Fantastyki”, pojawił się też w popularnej „Zombiefilii”, a także w „Księdze Wampirów” Studia Truso i w zbiorze „Halloween 31.10”. Dzięki wygranym konkursom opublikowano go też w antologiach „Po drugiej stronie lustra” i w „Science Fiction po polsku 2. Lubi mieszać gatunki: pisze horrory, science fiction, fantasy i steampunk. Napisał nawet bajki, choć dość mroczne — można je przeczytać w zbiorze „Szklana Góra” pełnym kruków, żelaznych zębów i nakręcanych księżniczek. Do space opery przymierzał się długo. Przygotowanie pełnego researchu książki zajęło mu sporo czasu: poczynając od realnie istniejących galaktycznych map, przez całą strukturę opisywanego świata, po zagadnienia astronautyki kończąc. Tak powstała „Głębia” — pierwsza część planowanej trylogii o świecie, w którym opanowana niegdyś przez ludzi Droga Mleczna została zniszczona niemal w stu procentach przez serię potwornych wojen, a nadprzestrzenne skoki przez tytułową Głębię mogą prowadzić do zgubnego w skutkach szaleństwa. Mieszka z żoną, synkiem i Nerwosolem: kotem na uspokojenie nerwów.

Wydawca: Fabryka Słów (2015)

Serwis DarkPlanet objął patronat medialny nad książką.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły