Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Kwintesencja kobiecości

Z czego składa się kobieta? Otóż, kobieta zbudowana jest z fobii. Nie z umysłu, ciała i ducha a z obaw przed owadami, gadami, gryzoniami, wysokością, tunelami a nawet nierównomierną opalenizną. Co gorsza, taka istota to nie suma a synergia fobii. Ot, taka moja urlopowa teoria, powstała na bazie obserwacji.

Gdy spotkają się „strachy” i trochę „fochów” powstaje kobieta. Istota potrzebująca wsparcia i opieki. Stworzenie, które wymaga nieustannej troski, uwagi i pocieszenia. Delikatne i kruche, na każdym kroku polegające na opinii i silnym ramieniu mężczyzny. Problem pojawia się, gdy takiego faceta brak i wątpliwa przyjemność „niańczenia” takiej nimfy spada na znajomych. Pół biedy gdy są to mężczyźni nawykli do takich zachowań, gorzej gdy trafi się „nieczuły typ” lub, kompletna katastrofa, przedstawicielka płci żeńskiej o nieco innej definicji kobiecości.

Mój wolny czas to świętość. Biada delikwentowi, który zechce go zakłócić. I nie, żebym tak od razu się denerwowała. Święty „Ignor” to niezastąpiony patron w takich przypadkach. Na ogół pomaga także przy wyżej wymienionych objawach kobiecości, no bo ile można lamentować, że „strumień zimny i na pewno się przeziębi” gdy grupa idzie dalej i już niknie za zakrętem. Na inteligentniejsze osobniczki działa także ojciec żart, matka ironia i wujek sarkazm.

Tylko co zrobić, gdy na urlopie marudzi ci najlepsza przyjaciółka, która przez wszystkie lata znajomości uodporniła się na twoje przytyki, a cała sprawa nie warta jest awantury?


Zmieniamy się, ale w natłoku codziennych obowiązków za mało czasu spędzamy razem, by zauważyć te zmiany. Żyjemy wśród „zapamiętanych” obrazów, nie dostrzegamy detali zmieniających rzeczywistość dzień po dniu. Spotykamy „zapamiętanych” ludzi i uczucia też bywają „zapamiętane”. A ich „uaktualnienie” zazwyczaj boli, zwłaszcza w przypadku przyjaźni.

Ech... znowu mi się na uogólnienia zebrało.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły