Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Muzyka :

Gnaw Their Tongues - The Blotched And The Unwanted

Black/noise, doom/industrial

Bez sprawdzonych wyjadaczy ciężka I ciemna muzyka nie mogłaby się obyć. Jednak zapotrzebowanie na nowych prekursorów trwa nieprzerwanie. Bezkompromisowy indywidualista z Holandii Maurice De Jong vol Gnaw Their Tongues zdecydowanie wychodzi przed szereg w tym zakresie. Właściwie to już żaden nowicjusz. Jego dyskografia jest tak pokaźna jak potencja twórcza.

W ślad za muzyką także w innych projektach idą znaczące ilustracje graficzne do albumów również autorstwa Holendra. Dźwiękowe piekło w wydaniu De Jonga jest w pewnym sensie postmodernistyczne. To jakby nowy rodzaj muzyki o takich właściwościach. Dantejski kocioł złożony z rozmaitych nurtów. Szatański wyziew black metalu napotyka na grobowy posąg doom metalu . To tego dopasowuje się industrialny nosie z odcieniami dark ambientu oraz symfonicznymi wycinkami pobranych z filmowych horrorów. Wrzaski i zawodzenia Holendra koegzystują z samplami krzyków torturowanych osób bądź monologów na temat upadku cywilizacji.

„The Blotched And The Unwanted „ to jeden z przykładów dużych wydawnictw na tle małych albumów w zasięgu GTT. Zawarte tutaj utwory pochodzą z największych katakumb, a nawiedzające je demony i upiory walczą o zawładniecie słuchaczem. Inwazja złych mocy następuje w krótkich, czarnych formach, ale z zelektryzowanym współbrzmieniem („ Massgrave Hymn” „An Erotic Beheating”). Jest wściekle i żarłocznie. Holender nie unika wszakże rozbudowy utworów gdzie złowrogi prolog zapowiada wspomnianą inwazję („Rape In Elary Spring”). Na albumie jest też czas na spokój. Spokój to jednak cmentarny zwiastujący nadejście kostuchy („Prayer For The Bloodred Rain” „Lightness” ). Największe wrażenie robi jednak „Scatological Meditation”. Monstrualny kolaż zdający się nie mieć końca. Nasuwają się obrazy lochów i kazamatów gdzie budzą się zmarli.

„The Blotched And The Unwated” jest jak otwarcie Necronomiconu. Istnieje taka książka “Demony: Wizje zła w Sztuce” . Nie mam wątpliwości, że twórczość Gnaw Their Tongues odzwierciedla jej zawartość. Holender osiągnął mistrzostwo w malowaniu grozy i zła dźwiękiem. Rzecz obowiązkowa dla odbiorców muzyki dalekiej od łatwej i przyjemnej przystępności.

Tracklista

1. Tomb   02:44      

2. Massgrave Hymn  05:34        

3. An Erotic Beheading    05:11      

4. Rape in Early Spring  13:26        

5. Bloedkorst    03:48      

6. Untitled         03:52

7. Lightless     08:54    

8. Scatological Meditation     20:27    

9. Prayer for the Bloodred Rain    04:07

Ocena: 5/5

Wytwórnia: 2010 (Autoprodotto)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły