Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Flotsam And Jetsam - High

High, Flotsam And Jetsam, thrash metal, heavy metal,  Lard, Dead Kennedys, Ministry

Wewnętrzna grafika w okładce „High” przedstawia paczkę papierosów bez filtra klasy F o nazwie Flotsam And Jetsam. Biorąc pod uwagę front okładki jest to chyba jakaś przestroga, mogąca świadczyć również o niebezpieczeństwie obcowania z samą muzyką. Na szczęście jednak nie ma co się przejmować, bo zawartość jest mało toksyczna, nie zawiera wcale substancji smolistych, a w smaku jest bardzo przyjemna.

Flotsam And Jetsam gra thrash metal przystępny, melodyjny i często skłaniający się ku heavy metalowi. Ich największym atutem są umiejętnie sklecone piosenki i trzeba przyznać, że na płycie co chwile natykamy się na jakiś fajny hicior. Kluczem są tu śpiewne refreny, które wyróżniają takie kawałki jak „Final Step”, „High Noon”, „Monster” i inne. Już po powierzchownym przesłuchaniu albumu, pewne kwestie zostają w głowie i skłaniają do powtórnej konsumpcji. Ale ta przebojowość też nie bierze się z niczego i żeby utwór się rozkręcił to musi mieć solidne podstawy od początku. Na szczęście zespół o tym nie zapomina i konstruuje swoje kawałki z mocnych thrashowych riffów, wspartych solówkami. Warto też podkreślić wyraźną rolę gitary basowej. Numery są skrzętnie wyrzeźbione, bez zbędnych wydziwiań, wydłużeń i innego wodolejstwa. Można powiedzieć, że jest tu sama kwintesencja thrashu, ozdobiona świetnymi i dodającymi rozmachu wokalami.

Nieco szersze horyzonty wprowadza „Lucky Day”, który ma swoje progresywne momenty, ale to tylko wyjątek od reguły, który w dodatku dobrze wyszedł i nic nie ujmuje w wyrazistości całemu numerowi. Zwolnienia występują też w „Everything”, ale jest to świetny kawałek, z chyba najbardziej melodyjnymi riffami i jednym z najlepszych refrenów. Bardzo mocny strzał na koniec. Zresztą na całej płycie ciężko by było się doszukać jakiejkolwiek skazy kalającej pozytywne wrażenie całości. Można powiedzieć, że wszystko wyszło perfekcyjnie. A na deser zaserwowano cover zespołu Lard, czyli kolaboracji liderów Dead Kennedys i Ministry.

Tracklista:

01. Final Step
02. Hallucinational
03. It’s On Me
04. High Noon
05. Your Hands
06. Monster
07. Lucky Day
08. Toast
09. High
10. Everything
11. Fork-Boy (Lard cover)

Wydawca: Metal Blade Records (1997)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły