Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Emocjonalna zima

Emocjonalna zima


Udawałeś, że cię nie było
tylko po co?
Ja i tak wiedziałam.
spadły liście.
W kaskadzie deszczu
oczyszczona
stałam
i patrzyłam
gdzieś,
gdzie nie sięga wzrok.
Ty też chciałeś
horyzont przejrzeć
ale zdławił cię strach.
I tak patrzyliśmy;
każde w swoją stronę.
Nadeszła zima.
Pomyślałeś: to nic.
Lecz horyzont drgać począł
i zniknął sprzed mych oczu
nikt nie dostrzegł,
kiedy serce świata bić przestało
resztki słońca
mgła niezniszczalna spowiła
i zamarzali wszyscy po kolei
razem, choć każdy z osobna.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły