Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Dolina Cieni - Horyzont Zdarzeń

Dolina Cieni, Horyzont Zdarzeń, pagan metal, heavy metal

Pierwsza płyta Doliny Cieni bardzo mi się spodobała, czego dałem wyraz recenzując ją na łamach Dark Planet. Z dużym zaciekawieniem podszedłem więc do przysłanego „Horyzont Zdarzeń” i wierzyłem, że będzie to coś tego samego pokroju. Nie przeliczyłem się ani trochę. Drugi album jest co najmniej tak samo dobry i znowu zawładnął moimi myślami wyrywając w nich swoje melodyjne piosenki.

Że to zaskoczy słychać już za pierwszym razem. Już przy pierwszym przesłuchaniu wiadomo, że te kawałki zaraz dobrze się pozna i będą się kołatać po głowie. Nie minęły dwa dni jak w robocie sobie śpiewałem: „Przez pryzmat ściętych głów”, albo: „Nie ma tu miejsca dla takich jak ty”. „Horyzont Zdarzeń” to same zajebiste, porywające numery, fantastycznie zaśpiewane po polsku i z fajnymi pagan tekstami.

Muszę zacząć od wokalu, bo jest po prostu znakomity. Właściwie są dwa. Drapieżny growling i czysty śpiew. Przeplatają się i uzupełniają. Każdy moment jest odpowiednio dobrany. Czasem śpiewna linijka wyłania się z growlowego tekstu, a czasem odwrotnie, to ryknięcie podkreśla jakąś czystą frazę. Oba te głosy są idealne i doskonale spełniają swoją funkcję.

Naprawdę ciężko mi teraz napisać, które numery są najfajniejsze, bo tu po prostu każdy jeden to jest kozak. Na pewno przynajmniej do siódmego „Wojna”. Warto jednak zwrócić uwagę na „W Nieznane”, bo to bardzo taki uczuciowy, wędrowny utwór. Jest wolniejszy, z elementami akustycznymi, ale ciężkim refrenem. Prawie taka wikingowa ballada, albo chociaż opowieść. Fantastyczny, klimatyczny i melodyjny utwór: "Brnij do przodu przez świat..."

Niczym by były jednak te śpiewy, gdyby w tym wszystkim nie było dobrej muzyki. A również i na to nie można narzekać. Zdecydowana większość jest wartka, ostra i żywiołowa. Świetne solówki, mocne heavy metalowe riffy i klawiszowe pejzaże. Dobrym przykładem jest „Demon”. Kawałek wolniejszy i bardziej sentymentalny, ale ciężki i gęsto nasączony keyboardowym tłem. W ogóle końcówka płyty jest mniej przebojowa, a bardziej instrumentalna, z większą ilością wymyślnego grania, ale tu i tu Dolina Cieni sprawdza się wyśmienicie.

„Horyzont Zdarzeń” to potwierdzenie tego, że Dolina Cieni to bardzo utalentowany zespół, który ma pomysły i potrafi skroić nie tylko ciekawą i dobrą, ale też trafiającą do świadomości muzykę. Znakomity album. „Królowie na kolana”.

 

Tracklista:

01. Świt Zagłady
02. Zmierzch Królów
03. Furia
04. Polowanie
05. Pan Światła
06. W Nieznane
07. Wojna
08. Demon
09. Skaza
10.Horyzont Zdarzeń

Wydawca: Dolina Cieni (2017)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły