Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

Chamstwo starszych osób....

Mówi się, że młodzież jest zła i chamska... Ale jakoś nikt nie zwraca uwagi na fakt chamstwa wśród starszych osób...

Na początku września byliśmy z P. w Łodzi. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie powrót pociągiem... Nie dosyć, że po raz kolejny zmieniono godzinę jego odjazdu, że na trasie Suwałki-Wrocław były 3 wagony 2 klasy i mnóstwo ludzi to jeszcze właśnie to - chamstwo.
Ledwo zdążyliśmy na pociąg. 2 klasa cała załadowana. Idziemy przez pociąg obładowani bagażami jak wielbłądy.. I nagle ten Starszy Pan. Stoi na środku przejścia przy oknie i nie reaguje na słowo "przepraszam". I nie to, że nie słyszy. Bo słyszy i reaguje, ale z przejścia zejść nie chce. A my z bagażami. I to nie z małymi plecaczkami ale ciężkimi, niewygodnymi, obładowanymi plecakami.
Mnie przepuścił. P. już nie chciał. Zaczął się wydzierać, że plecaki to górą lub dołem a nie na plecach. I to określenie którego tak nie znoszę "synku".. Gdyby nie mama P. idąca za nami odwróciłabym się i jebnęła Starszemu Panu. Bo do jasnej cholery oboje przepraszaliśmy, żeby przejść. A ten Stary Pawian, impertynent miał to w dupie, bo..? Bo właściwie co? W czym on taki lepszy od nas? Że racja wieku? toż to powinno iść w parze z mądrością... ale nie..

Nienawidzę takich ludzi. Wiedzących wszystko najlepiej i uważających, że im się wszystko należy. Że niby są starsi.. Narzekają na młodzież jakby była najgorsza na świecie. A przecież kto tą młodzież wychowywał jak nie oni? Do jasnej cholery moja prababcia ma 95 lat i stwierdza to samo! Zachowanie ludzi zależy od ich wychowania. A niby jak taki Starszy Pan wychował swoje dzieci jak nie na takich samych chamów? Tylko różnica pomiędzy jego wychowankami a nami jest taka, że nie chcieliśmy robić zadymy. Bo dziadka by się wystawiło bardzo szybko. Ale za kim oczywiście wstawili by się inni pasażerowie? Za nim z racji wieku...

Z chęcią rozstrzelałabym takich ludzi.

Albo takie moherowe babcie... Nie mówię o wszystkich ale o kilku konkretnych typach...
O takich co niby chodzić nie mogą i muszą siedzieć w autobusie czy tramwaju ale jak coś im ucieka to biegną szybciej od młodzieży. Albo stanie taka nad tobą, mimo iż cały środek lokomocji miejskiej jest pusty, wszędzie miejsca siedzące wolne i będzie cię szturchać swoją torbą lub brzuchem bo ona chce usiąść dokładnie w tym miejscu...
Albo osiedlowe "dobre dusze". Siedzące całymi dniami w oknach i interesujące się nie swoim życiem. Po czym zobaczą coś i zaraz chodzą po "koleżaneczkach" i rozpowiadają na całe osiedle... 
Starsi przepychający się w sklepach, w tramwajach...
Kiedyś byłam świadkiem jak taka Sympatyczna Starsza Pani uderzyła dziewczynę w ciąży bo ta nie chciała jej ustąpić miejsca. Albo drugi podobny przypadek... Starszej Pani bardzo się śpieszyło by wysiąść z autobusu. Tak jej się śpieszyło, że wytrąciła z rąk wysiadającej dziewczyny wózek z dzieckiem. Na szczęście nic się nie stało, ale... Gdyby się stało to co? Pewnie wzruszyłaby ramionami, powiedziała że miała pierwszeństwo i poszła w swoją stronę.

Z takich wspomnień przypomina mi się jeszcze jedno. Z pozytywnym zakończeniem chyba jedyne.
Tuż przed Wigilią. Dzień przed. Każdy robi ostatnie zakupy. Byłam z mamą u Prababci. Wracamy. Wszystkie autobusy załadowane bardziej niż puszki z sardynkami. Nie ma nawet jak zapałki wcisnąć. Na ulicach śnieg i lód. Fajna pogoda ale nie dla kierowców. Wsiadłyśmy do takiego załadowanego autobusu. A z nami Pewna Starsza Pani. Na oko może z 70 lat. Wielka jak beczka do warzenia piwa. Odstrojona w futro. Umalowana do granic przesady. Obwieszona złotem. I co? W załadowanym ludźmi autobusie, gdzie każdy stara się czegoś złapać bo rzuca straszliwie, Stasza Pani stoi na środku i w portfeliku szuka biletów pomimo faktu że do kasownika nie ma jak dojść ani nawet nikt nie dosięgnie. Nawet kanary by nie wsiadły bo nie mieliby jak się poruszać, lub co śmieszniejsze ludzie by ich wysadzili... I Starsza Pani przy kolejnym gwałtownym zchamowaniu wpadła na ludzi którzy już byli na nią wku*wieni gdyż leciała na nich ciągle. Na następnym przystanku dwóch Panów  w średnim wieku wzięło Starszą Panią pod ręce i protestującą wyprowadziło z autobusu. Jej krzyki protestu i wyzywanie od chamów niosło się jeszcze chwilę po odjeździe autobusu. I wcale nie było mi przykro z tego powodu, że właśnie zaczął padać deszcz ze śniegiem...:)

Niestety chamstwo i bezmyślność się szerzą. Nie zwalczy się ich bo na to już za późno. Nikt nie chce widzieć winy tam gdzie ona się naprawdę znajduje, czyli w sobie samym..
Możemy tylko sami siebie pilnować by zachować kulturę osobistą...
I starać się dobrze wychować swoje dzieci by nie wyrosły na następnych chamów...
Nic innego nam nie pozostaje.
Komentarze
Hipotermia : Najgorsi są podpici panowie po 50. w sezonie komunijnym. Osobnik taki jest z...
LadyWitch : mało jest rzeczy na świecie, które drażnią mnie tak bardzo, jak stars...
Kirie : Niedalej jak wczoraj wychodziłam wraz ze znajomymi z knajpki i kiedy grzecz...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły