Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

AC/DC - Stiff Upper Lip

AC/DC, Brian Johnson, rock, Stiff Upper Lip

W 2000 roku AC/DC mieli już swoje lata i można było ich traktować mianem dinozaurów. Częstotliwość wdawania płyt znacznie spadła i energia z nich bijąca już także nie ta. Ale nowy album się ukazał i wielkie koncerty wciąż się odbywały. „Stiff Upper Lip” to już trzynasta płyta gigantów rocka i na tym etapie trudno by było spodziewać się po nim czegoś odkrywczego.

 

„Stiff Upper Lip” to płyta dokładnie taka, jaką można by było sobie wyobrazić. Wszystko jest do bólu klasyczne i oklepane. Muzyka jest mało skomplikowana, opiera się na prostych zagrywkach i skrzekliwym śpiewie Briana Johnsona. Mało tu szalonej gry gitarowej jaka zawsze była wizytówką AC/DC. Utwory są lekkie i w dodatku brak im jakiejś większej przebojowości. Jest kilka bardziej charakterystycznych piosenek, głównie na początku i z tytułową na czele, ale daleko im do najlepszych hitów zespołu.

Pod koniec robi się już mocno nijako. Nie jest to nic strasznego. Słychać, że to AC/DC i już samo to może się podobać, jednak brakuje emocji i adrenaliny. Takie jest to trochę dziadkowe. Dobre wrażenie ratuje jeszcze ostatni "Give It Up". Myślę, że „Stiff Upper Lip” ogólnie jako płyta jest w porządku, ale jednocześnie jest to najsłabsza produkcja w historii zespołu.

 

Tracklista:

01. Stiff Upper Lip

02. Meltdown

03. House of Jazz

04. Hold Me Back

05. Safe in New York City

06. Can't Stand Still

07. Can't Stop Rock 'N' Roll

08. Satellite Blues

09. Damned

10. Come and Get It

11. All Screwed Up

12. Give It Up

Wydawca: EMI (2000)

Ocena szkolna: 4

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły