Rubezahl : Dla mnie Reality Dream ma sens jak się przesłucha OOM, SLS i REM jednor...
Polajna : Dla mnie na każdej płycie Riversów nie ma faworytów, jest całość....
Wampgirl : O tak, same perełki jak na kapelę pokroju Riverside przystało. Dałabym...
To mogłaby być przyjaźń, gdyby nie jego obojętność i jej strach i niedostępność. Opowieść o tym, co mogłoby być, a zostało bezpowrotne zatracone, o przyjaźni, która mimo różnicy wieku mogła coś dać obojgu, ale nie zdążyła nawet zaistnieć, pozostawiając jednego człowieka w samotności, zwątpieniu, wyrzutach sumienia i jednym, dręczącym go pytaniu.
Procella : Mnie z kolej Deadsoul Tribe podoba się znacznie bardziej niż Psychotic Wal...
Harlequin : Wokalista Devon Graves vel Buddy Lackey śpiewał kiedys wlegendarnym...
Samurai : owszem fajnie grają :) poznalem ich ze 3 lata temu i bylem pod sporym wraze...
Zwierzu : Zacytuję tu tekst z kawałka Perfectu. Grzesiek Markowski zaśpiewał p...
leprosy : Nie umra ,zyc beda :lol: Richards nigdy nie gardzil kwasem
Harlequin : Poza tym, to nie jest Metallica, która skończyła się przed "Kill'em All"...
Ona jeden raz wybuchła, jeden raz wystarczyło, by pochować wszystko w grobowcu, którym była piwnica.
Smród, brud, wyrzuty sumienia i jeden trup - jako towarzystwo.
evanescence : hymm... ciekawa historia

daniel690817 : Jak dla mnie, laika w temacie- od 16-u lat nagrzany słuchacz metalu- trochę...
LordLard : U mnie w Białej Podlaskiej prawie nikt się nie interesuje subkulturą gothyc...
Dakota : Strasznie nie lubie i w ogole nie rozumiem takiego pojecia jak 'subkultura gotycka'...
Brak zrozumienia
Sprawia że otwieram oczy
Bo ślepcem jestem w świecie
logiki twej
I przez to nie umiem na to
wszystko patrzeć
Inaczej niż oczyma
bezwartościowej równowagi
Którą specjalnie dla mnie
kiedyś stworzyłaś
Po to by widzieć jak dorastam
w niewiedzy
Lub na uroki rzeczywistości
jeszcze bardziej
Ślepnę z
Dnia Na
dzień
**
Brak jakichkolwiek luk
W twym światopoglądzie to nic
Bo w tym świecie naprawdę nic
ma nic
Co było by warte zamiany
nieważkości niezrozumienia
Na ciężar świata w którym
nigdy nic na nas nie czekało
Na razie to ja nie mam
pojęcia
Gdzie szukać drzwi bez kłódek
Jak patrzeć na krew która wyryła się już na
mych dłoniach
Jak zmazać pamięć po tej jedynej która
pokazała mi jak patrzeć
A której osobiście zamknąłem oczy
Na mnie
Na świat
Na zawsze
Butelko
Kochanko ma najwierniejsza
Otwórz się tylko a ja ci
wszystko opowiem
Jak widziałem słonie na
ścianie
Jak bardzo nienawidziłem tę
która mi cię przyniosła
I jak bardzo pragnąłem aby to
ciało w szafie nie było jej
A krew na mych dłoniach
okazała się nieprawdziwa
Butelko
Tyś kochana
Tyś jedyna
Wyprowadź mnie z tej pijackiej
rzeczywistości
Bo nie chce już być dzieckiem we mgle
Ani śnić na jawie ku
słodkiemu zapomnieniu
Butelko
Ty oszustko
Ty kusicielko obrzydliwa
Coś ty mi zrobiła
Com ja przez ciebie Sobie
uczynił
Ty już nie otwierasz oczu
Ty zamykasz usta
Panie kaliber 45
Ty mi tylko zostałeś
Ty mnie nigdy nie okłamałeś
Więc proszę powiedz mi prawdę
Gdy pocałuje cię po raz
ostatni
I nacisnę …Prawdę
Bardzo głęboko
Głębiej niż sobie wyobrażasz
Schowałem garść dropsów które
chciałem zjeść
Lecz wyżarła mi je twoja
ambicja
Bądź duma
Gówno mnie obchodzi jak to
się nazywa
Bardzo daleko
Będziesz lecieć gdy kopnę cię
w tyłek
Bo to ja mam broń a ty masz
wybujałe ego
Które z kolei dorwało się do
mojej galaretki
Bardzo szybko
Będziesz musiał uciekać
Bo mój gniew na pewno jest
szybszy niż twa duma
A tatuś za cholerę ci nie
pomoże bo właśnie zżera moje chipsy
Więc biegnij ile sił w nogach
I staraj się szybko poznać
mój świat bo już nigdzie nie polecisz
Mój drogi zasmucony przyjacielu z nadpalonymi skrzydełkami
Czyżbyś już zapomniała
Jak bardzo kiedyś chciałaś
otworzyć sklep
Nie ważne z czym
Nie ważne z kim
Byle by był domem dla snów
Nie ważne czyich
Nie ważne jakich
Byle był zawsze otwarty
Dla nas też…
Czyżbyś już zapomniała
Jak wspólnie marzyliśmy o
sklepie
Do którego chętnie
zaglądaliby ludzie zagubieni
Tak jak ty i ja Otwarci
Aby pytali o drogę
Aby opowiadali o sobie
Aby wiedzieli że drzwi zawsze
stoją przed nimi otworem
Czyżby…
Tak…zapomniałaś
Usiadłaś na swym starym
bujanym krześle i…zapomniałaś
A ja zostałem tylko ze skrawkiem…marzeń które
unosiły się wokół nas
A teraz grzęzną w twoich szklistych oczach
Zapomniałaś…lecz ja pamiętam!