Niedawno informowaliśmy o planowanym na drugi weekend lipca Knock Out Festivalu w Krakowie. Jako, że szykuje się "zatrzęsienie" plenerowych imprez tego lata w Polsce, organizatorzy co chwilę próbują się prześcigać w wyciąganiu asów z rękawa. Kolejne wzmocnienie składu krakowskiego festiwalu ma zagwarantować fińska Apocalyptica. Doszły także polskie kapele w postaci Frontside i Proghma-C. Pojawiły się też informacje dotyczące cen biletów, które zakladając ostatnie zwyżki są zupełnie przyzwoite - i tak za dwudniowy karnet fanom Meshuggah czy Testament przyjdzie zapłacić od 175 do 220 złotych (w zależności od wariantu), a za jednodniowy od 100 złotych.
"Mrok, melancholia i najbardziej ekstremalna forma dark electro z możliwych powraca by wypełnić Twoje uszy czystą nienawiścią" - pod takim hasłem swój nowy produkt reklamuje argentyński czyn Lujhboia, formułujący swoją twórczość jako Agressive Electro Dark Music. Tym razem jednoosobowy projekt z zasiadającym za jego sterami Rodrigiem Demencia Santamarią, oferuje całkowicie bezpłatny download EPki - "I Hate And You Haven't Realised Yet" - mikstury trzech poprzednich wydawnictw dającej w efekcie nową, lepszą jakość. Płyta do pobrania na oficjalnej stronie Lujhboia.
Dla niektórych to jeden z tych powrotów których absolutnie nikt się nie spodziewał. Po dziesięciu latach bezczynności ponownie dają o sobie znać - Adrian i Derek Smith, dowódcy projektu Click Click. Pierwszą oznaką przebudzenia się z długoletniego letargu były koncerty - w Bochum i Berlinie podczas których zaprezentowane zostały zaktualizowane i rozbudowane wersje starych i odkurzonych przebojów z lat 80, tych samych w których trendy w europejskiej szkole EBM/industrialu wespół z innymi czynami ze Starego Kontynentu wyznaczali bracia Smithowie. Drugim symptomem powrotu projektu będą zwolnione w połowie roku zremasteryzowane i cyfrowe wersje najbardziej poszukiwanych wydawnictw, w tym EPki "Party Hate".
Na drugi weekend lipca szykowany jest w Krakowie Knock Out Festival. 11 i 12 lipca na stadione WKS Wawel zagra kilkanaście składów, a gwiazdą imprezy będzie amerykański Testament. Na scenie pojawią się także inni przedstawiciele Stanów Zjednoczonych - rewelacyjni "matematycy" z Dillinger Escape Plan obok, których zagrają Szwedzi z Meshuggah. Potwierdzony został także udział trójmiejskiego Blindead oraz śląskiego Horrorscope. Wszystko wskazuje także na to, że do składu imprezy dołączy duński Hatesphere oraz Amerykanie z progresywnego składu Cynic.
Much has been written about Diary of Dreams. Over the years there have been uncountable assumptions which spread the international fan community and many of them have been taken as the ultimate truth. But are they really what they seem to be? Is Diary of Dreams really the second step of mastermind Adrian Hates into the world of music? Or is this band in truth a solo project and all of its further members pure imagination of its creator? Is he truly a lunatic? A freak? A madman? Well, we will see. More than 15 years after this band has been formed it is time to tell the real story.
Prace nad nowym albumem kończy autrialijski duet NovaKill. Trzeci krążek electro/industrialnej formacji - "I Hate God" pojawi się wiosną - już teraz za pośrednictwem oficjalnego MySpace można zapoznać się z sześcioma nagraniami z płyty. Ukrywający się pod enigmatycznymi pseudonimami DJe z Sydney - Bones i SiK zdradzają, że nowe utwory zdadzą egzamin w odtwarzaczach MP3, iPodach i innych sprzętach RTV fanów właściwemu dawnym czasom EBMowi od Front 242 czy Leaether Strip, eksperymentalnego industrialu a'la Skinny Puppy i Frontline Assembly czy uprawianego przez KMFDM ultra-heavy rocka z hasłami bojowymi i postępowymi. Wydawcą materiału będzie Metropolis Records.
Płyta "(If)" to zapowiedź dziesiątego już rozdziału w dzienniku snów, do którego pozwala nam zaglądać niemiecka formacja Diary Of Dreams. I jak zwykle jest to zaproszenie do świata pełnego niezwykłych dźwięków i porywających melodii. W kompozycjach z nowej płyty, głos frontmana Adriana Hatesa brzmi jeszcze bardziej niezwykle, a dźwiękowo materiał zachwyca świeżością. Stylistyka obejmuje wszystko, co w muzyce zespołu fani kochają najbardziej, lecz i tak dla niektórych z nich "(If)" może być miłą niespodzianką, czymś dotąd niespotykanym. Tak jak poprzednie wydawnictwa, tak i to poruszy, ale i wzbudzi różne reakcje.
15 marca ukaże się nowy album Diary Of Dreams: "(If) - The
Memento Ritual Project". Zostały już opublikowane tytuły utworów a obecnie trwa przygotowanie grafiki i zdjęć do nowej płyty. Specjalnie dla polskich fanów Adrian Hates
udzielił wywiadu DarkPlanet na temat nowego albumu, wydarzeń od czasu
ostatniego albumu i planów na przyszłość.
Komentarze kontragekon : To dlatego, że nasze pytania były takie zajebiste, hihihi :lol: Nie od dziś w...
On the 15th of march the new Diary Of Dreams album will be releasd. "(If) - The Memento Ritual Project" has been just announced. New material is under
The tracklist has recently been published and now the artwork and photos for the new record are under preparation. DarkIndependent has interviewed the leader of the band - Adrian Hates about the new project, events since the last album and his future plans.
The tracklist has recently been published and now the artwork and photos for the new record are under preparation. DarkIndependent has interviewed the leader of the band - Adrian Hates about the new project, events since the last album and his future plans.
Na stronie niemieckiego dystrybutora, firmy Indigo znaleźć można tytuł pod jakim pojawi sie najnowszy album Diary Of Dreams. Płyta ma nosić nazwę "(If)"- The Memento Ritual Project" i ukaże się 13 marca, także w wersji limitowanej. Ostatni koncert grupy przed oficjalnym Release Party odbędzie sie 14 lutego w Bukareszcie na First Romanian Dark Fest. DarkPlanet będzie oczywiście obecne i poinformujemy Was czego można się spodziewać po najnowszym albumie.
Komentarze elficzka : płyta dla mnie doskonała ponieważ po 4 przesłuchaniach byly 'ciary...
Attack : płyta dla mnie doskonała ponieważ po 4 przesłuchaniach byly 'ciary...
verdammt : jedyne czego mi brak to hity (...) trzeba mieć na nią nastrój (...) tu...
Znamy już pierwszych wykonawców, którzy wystąpią na XIV już odsłonie czeskiego festiwalu Brutal Assault. Jak podaje oficjalny profil MySpace imprezy, która odbędzie się w tym roku w dniach 6-8 sierpnia w twierdzy Josefov w Jaromerze, zagrają między innymi: Beneath The Massacre,
Dark Funeral, Darkane, Gwar, Hate Eternal, Krisiun, Machine Head,
Madball, Marduk, Misery Index, Necrophagist, Opeth, Pestilence,
Suffocation, Suicide Silence, Testament, The Faceless, Turisas, Vreid
oraz Vomitory.
Komentarze Harlequin : Nie pije 8O
cross-bow : plus Cynic.
Harlequin : moge popockakiwac ;)
Lider grupy Diary Of Dreams - Adrian Hates podczas jednego z ostatnich koncertów AD 2008 ogłosił: "Ktoś ostatnio wpisał nam do księgi gości, że czas na coś nowego. W pełni się z tym zgadzamy i ku radości fanów, pragniemy zapowiedzieć nasz dziewiąty album...". Tuż po wydaniu płyty "Nekrolog 43" Adrian zapowiedział, że fani nie będą musieli czekać długo na kolejny krążek. Dlatego też prace nad nowym materiałem zaczęły się już podczas trasy koncertowej, promującej świeżo wydaną płytę. Wprawdzie nikt w to nie wierzył, ale faktem jest, że ukończona została faza produkcyjna - informują ludzie studia White Room 5.
Z cyklu "perły z lamusa" chciałbym przedstawić na łamach Dark Planet debiutancki album, zapomnianej, chicagowskiej kapeli Cyclone Temple, która może i by zdołała zrobić dużą karierę gdyby nie to, że trafiła na najgorszy dla tego gatunku moment. Formacja powstała w 1989 roku, czyli w momencie, gdy thrash metal zaczął tracić na popularności, a coraz większą aprobatę zyskiwał death metal. Debiutancki album Cyclone Temple zatytułowany "I Hate Therefore I Am" wydany został dwa lata później i w momencie gdy królował death metal i grunge zespół ten nie miał szans aby konkurować z dokonaniami Death, Morbid Angel, Obituary, Sepultury nie wspominając już o Nirvanie, Pearl Jam, Soundgarden czy Alice In Chains.
W przerwach między pracami nad nowym albumem industrial metalowego Dope Stars Inc., lider włoskiego kwartetu Victor Love zaangażował się w powstanie nowego projektu Epochate. Prócz niego skład rzymskiego zespołu uzupełnia Noras Blake z electro/industrialnych duetów Edenyzed i Spineflesh. Efekty współpracy obu muzyków poznamy przy okazji premiery ich pierwszego "dziecka" - "Chronicles Of A Dying Era" - koncept albumu łączącego w sobie buńczuczny charakter i charyzmę Victora z muzycznym doświadczeniem Norasa. Wydawcą debiutu Epochate jest Subsound Records.
Początek XIII edycji Brutal Assault już za 4 dni a dziś organizatorzy podali oficjalny rozkład jazdy festiwalu. W składzie imprezy łącznie wezmą udział 63 zespoły. Początek festiwalu w czwartek o godzinie 15 rozpocznie się od występu Niemców z death metalowej formacji Suffocate Bastard natomiast zamknięcie w sobotnią noc koncertem Brytyjczyków z Esoteric. Tych, którzy jeszcze nie zdecydowali się na wyjazd na ten niezwykły festiwal - serdecznie zapraszamy.
Komentarze Lisa : Nie może mnie zabraknąć na: czwartek: Sadist General...
NemesisDivlna : Łeee, ale coż, można sie poświęcić ;D
Efq : Jakby tak dostać takim czymś, byłoby co opowiaadać ;D Aga...
Podczas konferencji prasowej Alternatywna
Twierdza 2008 Adrian Hates - lider zespołu Diary Of Dreams - zdradził
trochę szczegółów dotyczących przygotowań do najnowszego albumu.
Pomimo, iż kontynuacja trylogii Nigredo wydawała się kusząca, Hates
postanowił potraktować Nigredo jako zamknięty rozdział, a nowa płyta
stanowić będzie odrębny byt.
GodHateCodełożony z muzyków Avulsed, grave, Coercion, Thirdmoon oraz Distaste zadebiutował niedawno na rynku swoim krążkiem "Aeons". Choć muzycy wcześniej udzielali się w innych formacjach o pokaźnych dorobkach, to w zasadzie żadna z tych kapel nie była nigdy pierwszoligowcem. Nie sądzę też, że Godhatecode ze swoim dziełem ten próg przekroczył.
Legacy Of Hate to austriacki reprezentant melodyjnego deathcore'u, którego historia sięga końcówki lat 90-tych. "Unmitigated Evil" to już czwarty pełnowymiarowy album tej formacji, ale nigdy przedtem nie miałem z nią styczności.
Początek nowego tysiąclecia, a Slayer łamie sobie obie nogi już na pierwszym kroku. Trzy lata oczekiwań na kolejny krążek poszły na marne, gdyż po zapoznaniu się z zawartością omawianej płyty wielu wolałoby rzucić zainwestowane pieniądze na tacę i pomodlić się o lepszą przyszłość dla zespołu.