Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Walter Pietsch - Once You Rock, Never Forget

Walter Pietsch, Axxis, rock and roll, Once You Rock, Never Forget, hard rock, rock, blues, Brian Adams, Joe Cocker

Walter Pietsch był wieloletnim gitarzystą Axxis, o czym nie omieszkuje informować naklejka na jego płycie. No, ale jak się nie było osiemnaście lat na scenie to jakoś trzeba się zareklamować. Rock and roll ma jednak to do siebie, że jak raz pochłonie człowieka to gra w jego duszy już na zawsze. Widać to zresztą po wielu odradzających się po latach zespołach. O tym właśnie traktuje tytuł „Once You Rock, Never Forget”. Mówi o człowieku, który wrócił, aby przeżyć swoją drugą młodość.

Może z tą młodością to trochę przesada, bo rock w wykonaniu Waltera Pietscha jest bardzo taki stateczny i wyważony. Można powiedzieć, że dojrzały. W ogóle żeby wczuć się w jego muzykę trzeba przejść na jasną i lekką stronę mocy. To oczywiście zależy od tego, czego kto słucha na co dzień, ale ja przynajmniej musiałem. Jest w tym trochę hard rocka, trochę bluesa, ale głównie opiera się na klasycznych chwytach, ocierających się wręcz o pop. Ma to jednak swój urok i przede wszystkim wartości muzyczne. Walter śpiewa ładnym, głębokim i odpowiednio zachrypniętym głosem i czasem naprawdę brzmi tak pomiędzy Brianem Adamsem, a Joe Cockerem. Jego piosenki zaś są śpiewne, melodyjne i wpadające w ucho. Dodam jeszcze, że w płytę zaangażowało się sporo osób obsługujących perkusję, a także wspomagających Waltera wokalnie, gitarowo i klawiszowo.

Klimaty są różne, od cięższych przebojów, do rzewniejszych ballad. Tak jakoś to jednak jest zagrane, że nawet te smętniejsze kawałki mają w sobie coś chwytliwego co pozwala im się podobać. Takie są przede wszystkim „Fire And Ice” i „Let It Rain”, choć do tych lżejszych pozycji należy też „The Window”. To w tym ostatnim Walter przypomina mi Cockera. Można to poczuć jeszcze w „Kill The Schwachsinn”, a bluesa w „Down To Broadway”. Natomiast takie numery jak „Rule The World”, „Let The Music” czy „Unheard” to są przeboje, z porywającymi refrenami i mocniejszym graniem. To samo można powiedzieć o chyba najbardziej hard rockowym „Kingdom’s Sun”.

Tak więc dużo jest tych twarzy starego rockmana, ale to dobrze. Człowiek przynajmniej się nie nudzi. Cała płyta nagrana jest z pasją i ma swoją niepokorną duszę. Prawdziwość w muzyce jest przecież bardzo ważna, a poparta kompozytorskim talentem i umiejętnościami muzycznymi potrafi zarażać swoim entuzjazmem.

Tracklista:

01. Deep Inside

02. The Window

03. Once you Rock

04. Rule the World

05. Kill the Schwachsinn

06. Fire and Ice

07. Down to Broadway

08. Let the Music

09. Kingdom’s Sun

10. Let it Rain

11. Unheard

12. Epilogue

Wydawca: Saol (2016)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły