Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Przystań


drzewa kołyszą się wokół
śpiewając kołysankę
dla zmęczonych płuc
zatrzymując oddech

nędzny umysł nie potrafi działać
ręce bez efektu próbują chwytać noc
aby wyssać z niej trochę tlenu -
wcześniej zbyt mało było czasu
by oddychać

"tlen, powietrze, noc"
szum cichych słów
miesza się z szumem liści

czy
jeszcze
kiedyś
ożyję?

nie trzeba.



Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły