Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Ostatnie tchnienie...

Na białej kartce

Czerwone plamy

Lśniące szlaki

Drobne rozstaje.

 

Na białej kartce

Czerwone litery

Pachnące smutkiem

Krzyczące żalem.

 

Nad białą kartką

Krwawym zapisem

Usta szepczące

Miłosne podanie.

 

Po bladych policzkach

Płyną ospale

Małe kryształki

Beznadziejnych łez.

 

Łzy niszczycielskie

Uchodzą bezwiednie

Z umęczonych życiem

Poszarzałych oczu.


 

A usta szepczą

Krwawe pióro

Kreśli znaki

Przeklętej przysięgi.


Przysięgi umarłych

Straconej miłości.

Komentarze
Luna00 : Głębokie, piękne, cudo ^^
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły