Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Iceland - Old Temples Of Pagan Gods

pogaństwo, death metal, black metal, pagan metal, Iceland, Old Temples Of Pagan Gods, Gravelend

Pogaństwo, wiara w wielobóstwo i religie pierwotne od lat fascynuje twórców związanych z klimatami death i black. Do tego stopnia, że powstał rodzaj muzyki zwany pagan metalem. Patrząc na okładkę debiutanckiej płyty Iceland, logo, tytuły płyty i poszczególnych utworów, nie może być wątpliwości, że ten zespół związany jest właśnie z tym nurtem. Jeżeli ktoś jednak z tego powodu będzie chciał pominąć ten album bo stwierdzi, że takich zespołów jest mnóstwo i od dawna nic ciekawego nie wnoszą do muzyki to może wiele stracić. „Old Temples Of Pagan Gods” pod dość banalną i niezbyt oryginalną oprawą kryje w sobie bowiem całkiem sporą dawkę intrygującej muzyki na bardzo przyzwoitym poziomie.

 Z samej okładki niewiele możemy się dowiedzieć o tym projekcie. Również strona internetowa nie dostarcza zbyt dużo informacji. Zespół tworzą Radek i Wieslaw ale kto na czym gra i czy w nagrywaniu albumu wzięli udział jacyś goście nie wiadomo. Płyta została nagrana w 2010 roku w Lęborku jednak ukazała się dopiero w pierwszych dniach stycznia 2012. Skąd pochodzi zespół również nie udało mi się ustalić.


Muzyka zaskakuje właściwie od początku. Po pierwsze, po okładce, tytułach, a nawet po koszulce Graveland, w której na zdjęciu jest jeden z członków zespołu, spodziewałbym się raczej stylistyki black metalowej. Rozpoczynająca płytę burza (która będzie się pojawiać również między następnymi kawałkami) zdaje się potwierdzać te przypuszczenia. Tymczasem już od otwierającego, instrumentalnego „Sława” uderza czyste i podniosłe brzmienie death metalowe. Kolejne zaskoczenie nadchodzi równie szybko. W to deathowe instrumentarium bardzo udanie wpleciony jest motyw skrzypcowy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie są prawdziwe skrzypce tylko raczej robota klawiszy ale brzmi to właśnie tak skrzypcowo. A więc intro bardzo udane, a co dalej?

A dalej mamy sześć bardzo fajnych, ciężkich death/black metalowych kawałków utrzymanych raczej w średnich tempach. Muzyka jest mocna ale melodyjna, a ogromną rolę odgrywają tu podkłady klawiszowe. Znakomicie dopasowane dodają głębi i wzbogacają kompozycje. Jednak oczywiście są tylko dodatkiem. Iceland to przede wszystkim metalowe granie na gitarach i perkusji i to granie z pomysłem, ciekawe i wkręcające. Kawałki są charakterystyczne, szybko wpadają w ucho i dają się zapamiętać. Mimo, że ich poziom jest dość podobny to jednak pokusiłbym się o wyróżnienie ostatniego, "Waiting For The Storm”, w którym zajebiście komponują się klawisze z gitarami i wokale.

Właśnie, wokal. Niestety uważam, że jest najsłabszym punktem tej płyty. Jest taki ociężały i toporny. Wisi jakoś tak nad muzyką i się w nią nie wtapia. Na początku bardzo mi przeszkadzał, później trochę się przyzwyczaiłem i w przytoczonym ostatnim kawałku nawet zaczął mi pasować ale poza tym, całościowo zdecydowanie bym go zmienił. Urywkowo na płycie pojawia się drugi wokal, taki bardziej zdarty growl. Nie wiem czy to wokalista zmienia barwę czy może to robota drugiej osoby, jednak uważam, że ten drugi głos jest znacznie lepszy i powinien być wiodącym na płycie. Ogólnie jednak nie jest to znowu takie straszne i absolutnie nie zmienia to faktu, że „Old Temples Of Pagan Gods” to bardzo dobra płyta, której słucha się z przyjemnością.

Tracklista:

1. Slawa
2. Northern Wind
3. 1000 Years of Captivity
4. Old Temples of Pagan Gods
5. The law of Nature
6. Pagan Land
7. Waiting for the Storm

Wydawca: Iceland (2012)

Ocena szkolna: 4+

Komentarze
lord_setherial : Na yt dostępny jest jeden z utworów.
Glingorth : a można gdzieś w sieci znaleźć tą płytę do przesłuchania? B...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły