Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Echoes of Yul - Cold Ground

Albumem “Cold Ground”  Echoes of Yul wskoczył na zdecydowanie wyższy pozom niż ten, jaki zaprezentował na dzielonym wydawnictwie z Guantanamo Party Program. Przede wszystkim muzyka duetu z Opola dojrzała. Stała się bardzo spójna, monumentalna. Podział na poszczególne kompozycje ma charakter umowny bo nie wyobrażam sobie, aby można było słuchać kompozycji z tego wydawnictwa wybiórczo. Sam niejednokrotnie słuchając sobie “Cold Ground” w trakcie leśnych wojaży wydłużałem trasę tylko po to, by pozwolić wybrzmieć ostatniej nucie  „Last”. Ostatnio zdarzyło mi się to przy dwójce Puscifer i już sam ten fakt świadczy jak najlepiej o “Cold Ground”.

Echoes of Yul skomponowali album, w którym mieszają się i wzajemnie przenikają ciężkie doomowe riffy z ambientowymi dźwiękami. Przy znacznej pomocy najnowszych osiągnięć techniki (zespół bardzo swobodnie korzysta z dobrodziejstw techniki i generowane dźwięki przetwarza na wszelkie możliwe sposoby) gitary i elektronika tworzą mocno wizualizacyjne dźwięki, które tworzą dość mroczny, odhumanizowany klimat. Wokale wydają się stworzone oraz wykorzystane w dość nietypowy sposób. Wielokrotnie są to sentencje i zwroty wypowiadane swobodnie, tak jakby nie były przygotowywane specjalnie do muzyki a raczej muzyka powstała pod te frazy, słowa. Jedynym przejawem ingerencji zespołu w te specyficzne wokale zdaje się być nakładanie ich na siebie, a także wplatanie tych sentencji w kompozycje w taki sposób, by potęgowały one emocje płynące z muzyki. Wszystko to brzmi wyjątkowo interesująco a mnogość wykorzystanych rozwiązań sprawia, że nawet po kilkudziesięciu przesłuchaniach muzyka z „Cold Ground” się nie nudzi.

W roku ukazania się tego albumu nie dane mi było zapoznać się z “Cold Ground”. Z tej przyczyny to wydawnictwo nie znalazło się w moim podsumowaniu z 2012 rok. Dziś, mądrzejszy o kilkadziesiąt godzin w towarzystwie tego albumu, z pełnym przekonaniem umieściłbym “Cold Ground” w swoim zestawieniu na zaszczytnym pierwszym miejscu wspólnie z Iblis.

Ocena: 9,5/10

Tracklist:
01. Octagon
02. Foundation
03. The Tenant
04. Crosses
05. Numbers
06. Haunebu
07. Libia
08. Save Yourself
09. The Plane
10. The Message
11. Cold Ground
12. Chrome
13. Last

Wydawca: Avantgarde Music (2012)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły