Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Die Krupps - I

Jeśli ktoś myślał, że Rammstein jest pierwszym zespołem, który połączył elektronikę z ciężkim graniem, to się mylił. Die Krupps - również niemiecki zespół, działający od początku lat 80-tych dość skutecznie próbował łączyć cięższe rytmy z elektroniką. Początek lat 90-tych wydaje się być apogeum ich twórczości, gdzie w sposób najbardziej wyrazisty zaakcentowane zostało to połączenie.
Na "I" znajdziemy bowiem całą masę ciężkich, "metallicowatych" riffów pysznie polanych industrialnym sosem. Niemcy odważnie przerobili nawet "One" Metallicy nadając muzyce zupełnie innego wymiaru. Nie przeszkadza nawet fakt, że wykorzystano na tym krążku sample z "Omen III", "Gwiezdnych Wojen" i "Urodzonego 4 Lipca", gdyż wszystko zostało bardzo dobrze wkomponowane do metalowej konwencji.

Wokalista Jurgen Engler swoim głosem odrobinę przypomina Nicka Holmesa z czasów "Icon", choć nie jest on aż tak wyrazisty. Nawet z perspektywy lat muzyka Die Krupps wydaje się być świeża. Nie jest to może tak dynamiczne i mięsiste granie jak Rammstein, ale można uznać Die Krupps za protoplastów tego typu grania.

"I" jest płyta dobrą, może nie porywającą, choćby ze względu na trochę płaskie brzmienie, które odbiera odrobinkę mocy temu wydawnictwu. Ogromne pochwały się jednak należą, na umiejętne połączenie dwóch diametralnie różnych gatunków muzycznych i stworzenie w tej materii dziesięciu różnorodnych kawałków.

Tracklista:

01. High Tech-Low Life
02. Metal Machine Music
03. Doppelganger
04. The Dawning Of Doom
05. Ministry Of Fear
06. One
07. Simply Say No
08. Diciples Of Disipline
09. The Power
10. Rings Of Steel

Wydawca: Rough Trade Records (1992)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar