Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Cynic - Focus

Cynic, thrash metal, Paul Masvidal, Sean Reinert, Death, Human, Chuck Schuldiner, Focus, death metal

Cynic powstał w 1987 roku jako zespół thrash metalowy i przez lata ewoluował. Wydawali taśmy demo, ale największy rozgłos przyniósł im fakt, że Paul Masvidal i Sean Reinert wzięli udział w nagrywaniu albumu Death „Human”. Ciężko mi powiedzieć jak duży wpływ wywarła na nich ta współpraca z Chuckiem Schuldinerem, ale ich zespół zaczął poruszać się w klimatach bardzo eksperymentalnego i progresywnego death metalu. W 1993 roku ukazał się płyta „Focus”, która była zwieńczeniem kliku ładnych lat obecności na rynku. Album stał się ewenementem na florydzkiej scenie, szybko zdobywając wielu zwolenników na całym świecie, zbierając równocześnie spore grono osób nastawionych bardziej sceptycznie.

Powodów tego jest kilka. Przede wszystkim „Focus” to bardzo techniczna i pogmatwana muzyka. Instrumenty dają z siebie wiele i ciężko pracują rzeźbiąc swoje skomplikowane partie. Dużo tu basu, dużo perkusji i połamanych riffów gitarowych. Ciężko natomiast doszukiwać się melodyjności i to nie każdemu musi przypaść do gustu. We wstępie zamieszczonym w okładce, autorzy zastrzegają, że jest to ekspresja emocji i to określenie wydaje się być bardzo trafne. Najbardziej odjechane są „Sentiment” i instrumentalny „Textures”, gdzie granie momentami całkowicie odchodzi od metalu w stronę jazz fusion. W innych utworach również jest dużo delikatnych i wykręconych fragmentów, łącznie z „Uroboric Forms”, który jest najcięższym kawałkiem na płycie, z najbardziej deathowymi riffami i ostrą solówką.

Bardzo charakterystycznym elementem „Focus” są wokale. Występują tu growlingi, zdarte skrzeki i cała gama szeptów oraz innych głosów, ale najbardziej zapadające w pamięci są takie przesterowane, zawodzące śpiewy. Powtarza się to w większości utworów i nieraz stanowi to wręcz ich główny motyw jak w „Veil Of Maya” i „How Could I”, czyli dwóch najbardziej chwytliwych i przebojowych numerach na płycie.

„We hope you will be open to the uniqueness of these pieces”. Takie życzenie widnieje we wspomnianym wstępie. Autorzy sami zdają sobie sprawę z trudności swojej muzyki i starają się zachęcić do niej słuchacza. Rzeczywiście „Focus” to dzieło, które trzeba zgłębić i zrozumieć. Jest to sztuka wyższego rzędu, ale jak już się ją odkryje to można z niej czerpać dużo radości.

 

Tracklista:

1. Veil Of Maya
2. Celestial Voyage
3. The Eagle Nature
4. Sentiment
5. I’m But A Wave To…
6. Uroboric Forms
7. Textures
8. How Could I

Wydawca: Roadrunner Records (1993)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły